Biedrona w stoczni

Tu można porozmawiać na dowolny temat nie koniecznie związany z tematyką maszyn i CNC

Majster70
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1255
Rejestracja: 08 cze 2010, 23:37
Lokalizacja: Piastów

#231

Post napisał: Majster70 » 23 lis 2012, 10:57

MlKl pisze:Tymczasem w tym socjalistycznym państwie wytworzył się chory zwyczaj, że większość silnych i zdrowych oczekuje, że państwo ich utrzyma, nakarmi i wyleczy. W efekcie i państwo podupada, i oni nie mają co do garnka włożyć.
Jest gorzej, komuna oduczyła dużą część ludzi martwić się o siebie, co jeszcze gorzej wielu ludzi straciło życiowy optymizm, a w obecnym "kapitalizmie" nauczyło się wyłącznie konsumpcyjnego stylu życia. W rezultacie mamy dziwny kapitalistyczno-komunistyczny mix postaw i świadomości, w którym zbyt często przeważają najgorsze cechy obu systemów. Jeżeli w skali pojedyńczego człowieka można mieć to w nosie, to o tyle w skali społeczeństwa niezadowolenie może być groźne. W skrajnych wypadkach może się znaleźć jakiś Adolf, który rozkręcił gospodarkę zamówieniami wojskowymi, ludzi zadowolił wskazując wspólnego wroga, na początek Żyda - wiadomo przy wrogu naród się zwiera - znajdzie jakąś odmianę faszyzmu - imperium musi mieć religię/ideologię je spinającą itd itd. Jak się skończyło w tamtym przypadku wiadomo.
Nie wróżę u nas podobnego obrotu sprawy, ale ów mix postaw i oczekiwań prowadzi dzisiaj w Polsce w skali makro np do niskiej dzietności. Ludzie są niezadowoleni z życia, przy niesprzyjającej polityce prorodzinnej, zbyt dużych oczekiwaniach i złym klimacie społecznym nie chcą się prokreować :cry: . Czyli niestety coś jest na rzeczy.
MlKl pisze:...Państwo ma zadbać o ułomnych, chorych, starych. Silni i zdrowi muszą dbać sami o siebie, i jeszcze zarobić na państwo i jego podopiecznych.
Przy obecnym stanie dusz w społeczeństwie, to niestety za mało, przydałoby się trochę pozytywnej socjotechniki. Ale to już nie moja działka, w tym kierunku jestem trochę za głupi...
Wydaje mi się, że jest trochę miejsca dla celowych działań w gospodarkę dla państwa, ale jakoś tego nie widzę w działaniu. Dzisiejsze działania władz od samorządowych przez wojewódzkie do rządowych są dla mnie rozczarowujące. Im wyżej tym gorzej. Ale może ja również jestem przepełniony złą komunistyczno-kapitalistyczną mieszanką i stąd moje niezadowolenie z tych działań? :oops:



Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 127
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#232

Post napisał: MlKl » 23 lis 2012, 12:29

Błąd popełniono niemal na początku transformacji. Machiavelli uczy, że zło trzeba robić zdecydowanie i szybko, bo łatwiej znieść krótki, a ostry ból, niż przewlekłe cierpienie. A dobro trzeba dawkować ostrożnie, bo jak się da wszystko od razu, to już ludowi niczego więcej obiecać ani dać nie można. A lud zawsze będzie chciał więcej.

Balcerowicz zaczął dobrze, i choć doprowadził do upadłości nierentowntych molochów, to już po roku miejsc pracy u prywaciarzy przybywało szybciej, niż ubywało w państwowych zakładach.

Ale dobre dusze z AWS, SLD i podobnych komunistycznych partii zachciały zadbać o dobro ludu, i doprowadziły do tego, że takie stocznie, zamiast upaść już wtedy, przebujały się na naszym garbie jeszcze piętnaście lat. I to jest droga po równi pochyłej, bo żeby wywiązać się z tego, co ludowi obiecali politycy, trzeba temuż ludowi zabrać najpierw tyle, że nigdy się nie usamodzielni, i nie uwolni spod państwowej kurateli. Obieg zamknięty.

Socjaliści muszą dbać o to, żeby było jak najwięcej biednych, których by mogli bronić za ich własne pieniądze.


Autor tematu
lukadyop
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 25
Posty: 1377
Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
Lokalizacja: szczecin

#233

Post napisał: lukadyop » 23 lis 2012, 16:11

Pozamykajmy szkoły bo my z podatków za nie płacimy, zwolnić policję, wojsko, straż pożarną, przecież to z naszych pieniędzy są opłacani.

Niech każdy się martwi o edukacje swoich pociech, o ich bezpieczeństwo i zdrowie, przecież to my musimy dbać o własną dupę, przetrwa kto zdrowszy mądrzejszy silniejszy.

Takie rozumowanie MIki masz no gratulację zanim wyłączą ci prąd to wytocz sobie maczugę, byś mógł przetrwać w Państwie o jakim marzysz.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 127
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#234

Post napisał: MlKl » 23 lis 2012, 16:59

lukadyop - zdaje się, że coś tam robisz na własną rękę. Weż zatrudnij teraz pięciu pracowników, i płać im regularnie średnią krajową, urlopy, chorobowe etc. Nie - zamówień ci nie przybyło, zrobiłbyś nadal wszystko co jest do zrobienia sam.

Na jak długo ci starczy majątku, żeby tak gospodarować? Tymczasem pracownicy założą ci związek zawodowy, i zrobią strajk okupacyjny, bo ich zdaniem płacisz im za mało. Odciąli cię od twojego warsztatu pracy, więc wzywasz Providenta, i pożyczasz pod zastaw, żeby choć na chleb móc zarobić? Czy bierzesz mietłę, i gonisz obiboków w diabły?

Awatar użytkownika

tom22
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 48
Posty: 479
Rejestracja: 22 lis 2008, 18:29
Lokalizacja: Mazowsze

#235

Post napisał: tom22 » 23 lis 2012, 17:05

Gdyby ktoś przypadkiem miał chwilę, by wychylić nos z garażu polecam audycje - wywiad jaki dzisiaj nadano w radiu Wnet.
http://www.radiownet.pl/#/publikacje/55 ... -w-stoczni


zdzicho
Posty w temacie: 39

#236

Post napisał: zdzicho » 23 lis 2012, 19:51

Niezbadane są wyroki sądów i osobiscie nie wierzę,aby w takim reżimowym kraju sądy wydały wyrok nakazujacy naprawienie szkody przez państwo . Bezcennym byłoby ujrzenie wówczas miny ,,liberała gospodarczego"Macieja z Galicji,jak nadal musi bulić wysokie podatki,aby panstwo mogło wypłacić szkody ,tym pogardzanym przez niego,,obibokom"i znacznie większe udziałowcom stoczni,którym szkodę wyrządził nieudolny,( a może przebiegły) aparatczyk , a nie ,,czysta ekonomia".
Wszystko jednak możliwe i Miki może bedzie miał nietegą minę :lol:
Nawet jeśli się tak stanie ,to stoczni i tak już nie ma i nikt jej nie odbuduje :sad:

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 127
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#237

Post napisał: MlKl » 23 lis 2012, 20:23

Uwolnienie się od wrzodu na d.pie jest warte poświęcenia paru groszy. Galicja pod Warszawą? Coś chyba pokręciłeś :P


zdzicho
Posty w temacie: 39

#238

Post napisał: zdzicho » 23 lis 2012, 21:00

Ach! to z TYCH Błoni!!! :oops: .Wiosek o tej nazwie jest wiele. Z twojej mentalnosci domniemywałem ,żeś,, nędzą galicyjską" :grin:

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 127
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#239

Post napisał: MlKl » 23 lis 2012, 21:51

Błonie jest jedno - jestem z tego Błonia, a nie z jakichś mnogich "Błoni" :) Błonia są w Krakowie. Ja tam słyszałem, że to Poznaniacy są Szkotami wyrzuconymi z ojczyzny za skąpstwo :P

Błonie jest jednym z najstarszych miast w Polsce, było siedzibą kasztelanii, kiedy na miejscu Warszawy szumiała jeszcze puszcza, do II wojny było siedzibą powiatu.

W każdym razie właściciel w każdej chwili może zdecydować, że kończy daną działalność. Jego obowiązki wobec pracowników ograniczają się do wypłacenia należnych w takim przypadku odpraw. I nie ma żadnego znaczenia, czy zatrudniał jednego pracownika, czy sto tysięcy.

Nie dostaliście odpraw - idźcie do sądu, bo się wam należą. Odszkodowanie za zamknięcie zakładu - nie.


zdzicho
Posty w temacie: 39

#240

Post napisał: zdzicho » 23 lis 2012, 22:42

MlKl pisze:Błonie jest jedno - jestem z tego Błonia, a nie z jakichś mnogich "Błoni" :) Błonia są w Krakowie. Ja tam słyszałem, że to Poznaniacy są Szkotami wyrzuconymi z ojczyzny za skąpstwo :P

Błonie jest jednym z najstarszych miast w Polsce, było siedzibą kasztelanii, kiedy na miejscu Warszawy szumiała jeszcze puszcza, do II wojny było siedzibą powiatu.

W każdym razie właściciel w każdej chwili może zdecydować, że kończy daną działalność. Jego obowiązki wobec pracowników ograniczają się do wypłacenia należnych w takim przypadku odpraw. I nie ma żadnego znaczenia, czy zatrudniał jednego pracownika, czy sto tysięcy.

Nie dostaliście odpraw - idźcie do sądu, bo się wam należą. Odszkodowanie za zamknięcie zakładu - nie.
Heh. Sądziłem ,że z tego Błonia ,co to,, ułan na widecie i szkapinę prąciem gniecie, a szkapina..." :lol:
Odszkodowania nie za zamkniecie firmy ,ale za celowe działania urzedników poanstwowych które doprowadziły ją do upadku ,a tym samym pozbawiły akcjonariuszy pieniedzy.
Nie słuchałeś - wiec nie wiesz o co chodzi ,ale wiesz swoje. Przypomina mi to jednego posła TFUU z mojej miściny,który też wie lepiej od innych :mrgreen:

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Na luzie”