Tokarka CNC do drewna.

Profile Woodcarvera są jakby sporo masywniejsze, a tokarka ma rozstaw w kłach ze 60 cm. Na filmikach widać, że toczy głównie przedmioty o fi mniejszym niż 100 mm.

Co do elementów, jakie da się wykorzystać - trzeba szukać po złomowiskach, i brać nie wtedy, kiedy potrzeba, ale wtedy, kiedy jest. Jeszcze nigdy chyba nie kupiłem czegoś, co mi było potrzebne dziś, poza najprostszym materiałem do toczenia typu pręt, czy sześciokąt.

Ot - dziś widziałem zespawaną z dwóch ceowników hutniczych 250 belkę o profilu zamkniętym, ponad dwa metry długą. Praktycznie gotowe łoże do takiej tokarynki.

pukury pisze: żeby się nie rozpisywać - 100 x 100 spokojnie weźmiesz po 5mm - na stronę oczywiście .
właściwie to mógłbym się założyć że i po 8 - 10 mm
5mm to biorę na swojej z silnikiem od pralki wiatka.
jak dasz 2800 ob/mi to przy takiej średnicy powinno iść elegancko.

No w końcu coś pozytywnego Też mi się tak wydaję, za dużo naoglądałem się maszyny działających na youtube, które toczą takie gabaryty jak ja chcę i wcale nie wyglądają masywniej od mojej maszyny.

[ Dodano: 2012-11-01, 08:59 ]

MlKl pisze:rofile Woodcarvera są jakby sporo masywniejsze, a tokarka ma rozstaw w kłach ze 60 cm. Na filmikach widać, że toczy głównie przedmioty o fi mniejszym niż 100 mm.

Profile to 60 x 60 i o ile dobrze pamiętam o ściance 3-4mm. Ale jest ich zdecydowanie mniej niż będzie profili w mojej. Waga mojej z pewnością będzie większa.

Ot - dziś widziałem zespawaną z dwóch ceowników hutniczych 250 belkę o profilu zamkniętym, ponad dwa metry długą. Praktycznie gotowe łoże do takiej tokarki.

Tak tylko zapomniałem na wstępie udzielić pewnej informacji. Mój warsztat ma 45m2 i mieści się w piwnicy biurowca. W związku z tym wyciąganie w przyszłości tak ciężkiej tokarki po schodach bez palnika byłoby niemożliwe. Dlatego wszystkie moje maszyny ważą do 250kg.

XMD32 - niecałe 200kg, tokarka nutool 550 z podwaliną - 120kg, frezarka manualna - 220kg. Tokarka też nie może być cięższa niż 200-250kg. Dlatego pomysł z silikatami (bloczkami cementowymi) uważam za nie głupi, gdyż można je wkładać do dociążenia maszyny jak przeciwwaga dla dźwigu.

Co do złomowisk, to szkoda, że się pośpieszyłem z wrzeciennikiem, bo wczoraj byliśmy z Zienkiem na jednym takim i znaleźliśmy konkretny wrzeciennik od jakiejś starej tokarki razem ze skrzynką posuwu. Waga z 50-60kg, czyli 120zł za gotowy element. Ale czasami trzeba odpuścić, przecież nie będę zbierał wszystkiego ze złomowisk by zagracać sobie pracowni a nóż może się przyda.
A dwuteowniki 250-500 w odcinkach około 1-2m (odpady) to u mnie na budowie walają się po kątach. Tylko dla mnie to nie ten gabaryt :/

a czy czasami ta tokarka nie została sprzedana gdzieś za granicę do turbanów bo widziałem identyczną w dodatku z tą strzałką nad wrzecionem narysowaną pisakiem na youtube z turbanami podniecającymi się nią

Tymczasem mały kroczek do przodu...
Niestety sprzęt powstaje w chwilach wolnych. Dodatkowo w międzyczasie kupiłem frezarkę manualną i teraz dorabiam jej automatyczny posuw w osi x.

Rozglądam się za żywicą do zalania profili z piaskiem.
Prowadnice THK25 w osi X i Z.
Śruby kulowe z blokami i nakrętką zamawiamy z kolegą prawdopodobnie w R.Ch. Czekamy już tylko na wycenę.

Pod wrzeciennikiem - blacha stalowa grubość około 20mm z wypalonym otworem.
Konika będę przerabiał (odetnę pinolę od aktualnego mocowania) zrobię mocowanie pod skosem 45* i wysunę do przodu by mógł jeździć na tych samych prowadnicach co suport.

Uprzedzam. To jeszcze nie jest koniec konstrukcji, dojdzie jeszcze z 30-40kg stali

Ta gotowa tokarka wygląda na bardziej zwartą, ale dołóż te 40kilo profili to będzie akurat drugie tyle ile jest

Ja bym to hefnął w czerwonym punkcie, dospawał czerwony profil w łożu i jeszcze w pionie z tyłu, i takie jarzma-strzemiączka dołożył jeszcze ze 2, w zółtych miejscach:




a co jeszcze zostanie z profili, to wspawał ukośnie, na "X" gdzie się da, żeby pousztywniać całość. W beton w takich małych profilach to raczej bym się nie bawił, jeśli już, to raczej jakieś solidne betonowe buty, albo po prostu wszystkie nóżki porządnie poprzykręcać do betonowej podłogi, bez wibroizolatorów, bo przecież nie będziesz na tym robił ciężkiej obróbki

Spawanie płaskowników w profil też nie jest proste gdyż, utrzymanie geometrii domowym sposobem graniczy z cudem

Eeeeee tam . Nawet jakbyś tylko dobrze popunktował to byłoby nieźle, choć może mniej elegancko niż teraz

[ Dodano: 2012-11-08, 22:17 ]
Fajne te tokarki, aż znowu zaczyna mnie drążyć jakiś robak chorobliwej cnc

jacek-1210 pisze:ja bym to hefnął w czerwonym punkcie, dospawał czerwony profil w łożu i jeszcze w pionie z tyłu,

w łoże są aktualnie wspawane 3 odcinki profilu 50x100x5, tak jak zaznaczyłeś i jeszcze w innych miejscach

Nogi też będą wzmocnione. Dodatkowo wspawałem kątownik 30x30 do profilu i będzie z tyłu tokarka zabudowana blachą o grubości 4mm.
W środku tokarki będzie wyspawany zbiornik na piasek. Aby zapewnić tokarce stabilność.

Spaw w miejscu tej małej czerwonej kropki, którą zaznaczyłeś nie może tam występować, ponieważ tam jest przerwa pomiędzy nogą a tym profilem poprzecznym wynosząca około 60mm (na zdjęciu tego nie widać, ale noga nie przylega do tego profilu). Tutaj do tego poziomego profilu będzie przymocowana śruba kulowa od napędu osi Z. Jest już pewne, że będzie to fi 20 o skoku 10mm.

Od tyłu całej tokarki będzie wyspawany "parawan ze zsypem" łapiącym wióry z obróbki, po którym będą one zsuwały się pod maszynę.

Idą do mnie wózki dla konika (THK HSR25 - 2 sztuki). Konik będzie jeździł po tych samych prowadnicach co suport, a jego blokowanie będzie podobne do blokowania w klasycznych tokarkach.

Jutro pół dnia spawania i drugie pół na obróbkę blachy o grubości 20mm pod wrzeciennik.
Mój nowy nabytek (200kg frezarka manualna) została ubrana w głowiczkę fi 40mm na MK3 i komplet oprawek ER. Głowiczka bez problemu ora stal na głębokość 2mm.
W międzyczasie przygotowuje do niej autoposuw dla osi X - od strony mechanicznej.
Elektroniką zajął się Zienek, i przygotowuje sterowanie oparte o kontroler Arduino.

[ Dodano: 2012-11-09, 21:50 ]

jacek-1210 pisze:jeśli już, to raczej jakieś solidne betonowe buty, albo po prostu wszystkie nóżki porządnie poprzykręcać do betonowej podłogi, bez wibroizolatorów, bo przecież nie będziesz na tym robił ciężkiej obróbki

No cóż ja nie jestem zwolennikiem przykręcania maszyn do podłoża. To już nie te czasy, właśnie po to wymyślono wibroizolatory i takie 5 jest już na miejscu do tej tokarki.


Ja buduję taką konstrukcję, dlatego by można było ją w przyszłości wynieść z piwnicy jak zajdzie taka potrzeba. Oczywiście najprościej jest kupić 1,5tonowego potworka i go przerobić pod własne potrzeby, ale ja nie mam takich możliwości lokalowych. Posiadam za to bardzo fajną piwnicę z wszystkimi mediami w samym centrum Szczecina. Coś za coś.

zlej betonem

a tak na powarzenie jeśli ja bym tak robił to w komorach z piaskiem dospawałbym więcej odciągów i zalał własnie betonem

sztywność atomowa , tylko ładnie oszlifował pod prowadnice i wio

dziabi3 pisze:sztywność atomowa , tylko ładnie oszlifował pod prowadnice i wio

Niestety jak wcześniej napisałem tokarka ma być w piwnicy i w przyszłości trzeba będzie ją z niej wynieść więc beton odpada. Komory z piaskiem zawsze można opróżnić.
Co do prowadnic to obawiam się, że nie będą zabielane. Niestety gabaryt jest dość duży, wiec nie wiem, czy opłaca mi się to wieść gdzieś na stocznie by strugneli bazy. Tokarka ma być do drewna, więc ustawienie prowadnic pod szczelinomierz będzie musiało wystarczyć.

gaspar pisze:więc ustawienie prowadnic pod szczelinomierz będzie musiało wystarczyć.

Kolega Kamar jak robił nową plazmę, miał fajny patent, na ustawienie prowadnic przy użyciu pchełek i ofrezowanego stołu chińskiego straganu:)

syntetyczny pisze: Kolega Kamar jak robił nową plazmę, miał fajny patent, na ustawienie prowadnic przy użyciu pchełek

Doszedłem do wniosku, że będę jednak frezował powierzchnię pod prowadnice i pod wrzeciennik, ponieważ za dużo kasy pakuję w całość by oszczędzać na tak ważnym czynniku jak geometria. Dodatkowo liczę też, ze maszyna zatoczy czasami jakieś alu...


Na zdjęciach poniżej widać jak przygotowuję bazę do zamontowania konstrukcji na "stoczniową wytaczarkę"

Zacząłem już obudowywać maszynę w zbiornik na piach. Akurat mam dostęp do blachy 4mm (wiem, że to przesada, ale jest to jest). Mufki do wsypywania piachu wspawałem 1''.