Tanie piły spalinowe - z allegro - Czy rzeczywiście fatalne

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce drewna i materiałów drewnopochodnych ręcznej jak i za pomocą CNC

ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#11

Post napisał: ezbig » 22 kwie 2010, 11:21

Mowa jest o pilach spalinowych :razz:

Fakt, napisałem kosiarki, ale myślałem też o piłach i kosach spalinowych. Chodzi o to, że to oparte jest na tych samych silnikach. Kosy spalinowe mają w wyposażeniu również piły do cięcia gałęzi. Robiłem dokumentację, dla 8 modeli i była też w tym piła spalinowa.



Tagi:


Bbuli
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 869
Rejestracja: 10 mar 2007, 19:43
Lokalizacja: Rumia

#12

Post napisał: Bbuli » 22 kwie 2010, 21:39

Wszystko będzie długo pracowało,jeśli będziecie smarowali-dodawali do paliwa olejów firmowych czyli takich,jakie rekomenduje Husqvarna.Popatrzcie-pomacajcie-są diametralnie inne od tych popularnych.Sugeruję zakup niefirmowego sprzętu zasilanego-smarowanego firmowymi olejami.Czyli RYOBI plus paliwo z dobrym olejem,ostry łańcuch na dobrym oleju. No chyba,że kręci Cię firmowa czapka jako gratis...


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 2382
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#13

Post napisał: Mariuszczs » 22 kwie 2010, 23:09

Bbuli pisze:Wszystko będzie długo pracowało,jeśli będziecie smarowali-dodawali do paliwa olejów firmowych czyli takich,jakie rekomenduje Husqvarna.Popatrzcie-pomacajcie-są diametralnie inne od tych popularnych.Sugeruję zakup niefirmowego sprzętu zasilanego-smarowanego firmowymi olejami.Czyli RYOBI plus paliwo z dobrym olejem,ostry łańcuch na dobrym oleju. No chyba,że kręci Cię firmowa czapka jako gratis...
nieprawda - miałem kosiarkę spalinową "marketówkę" pięknie chodziła, była silna itd, ale niestety od razu zaczeły przeciekać szybko uszczelki przy wężykach, roztopiła się membrama w gaźniku, potem po naprawach stopił się od temperatury cały mechanizm od odpalania i co jeszcze nie pamiętam ale ją zwróciłem ( nie zdążyli naprawić w 2 tygodnie ). Można by powiedzieć że kijowe paliwo rozpuszczało gumę ale kupiłem potem Kawasaki i żadne problemy nie występują mimo że właściwie kontynuowałem nią wypalanie poprzedniego paliwa. Z drugiej strony ojciec kupił pilarkę marketówkę ale w niemczech, ale to już inny rynek więc chodzi kilka lat bez zarzutów.


Autor tematu
Cordoba_2004
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
Posty w temacie: 2
Posty: 33
Rejestracja: 08 maja 2009, 12:13
Lokalizacja: Tarnów

#14

Post napisał: Cordoba_2004 » 30 paź 2012, 15:08

kupiłem piłę tanią jednak
za 350 zł , więc tania, pociąłem nią około 100m3 różnego drewna , raczej nigdy nie kupię już firmowej za 1000 czy 1500 nawet jeśli ta zepsuje się i będzie do wyrzucenia to kupię kolejnych 3-5. Takie czasy - niestety

Może markowy sprzęt jest wart swych pieniedzy dla zawodowców, gdzie sprzęt zarabia na siebie u mnie przy zastosowaniu amatorskim nie ma cienia sensu kupowania czegoś markowego przekonałem się o tym na wiertarkach, spawarce, agregacie prądotwórczym, itd

Każdy jednak robi jak uważa


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#15

Post napisał: ezbig » 30 paź 2012, 20:19

Ja z kolei mam różnej maści marketowego sprzętu i do niedawna jeszcze mi to pasowało. Wiertarką wywierciłem kilka otworów raz na miesiąc, piłą przeciąłem deskę, wkrętarką wkręciłem kilka śrub i było dobrze. Ostatnio przyszło mi trochę popracować moimi narzędziami i po tygodniu wszystko się zaczęło się sypać. Pierwszy padł zasilacz ładowarki w nowiutkiej wkrętarce, która ma gwarancję na 3 lata. Podpiąłem inny, bo musiałem jakoś ładować, a reklamować trzeba komplet z całą wkrętarką. Może i dobrze, bo od następnego dnia zaczęły się ślizgać wiertła w uchwycie (czyli też do wymiany). W wiertarce kolumnowej urwał się pasek, niestety nietypowy i polski odpowiednik jest ciut krótszy (nie mam chwilowo wszystkich biegów). Mógłbym wymieniać tak usterki w każdym narzędziu, którym popracowałem kilka dni pod rząd (standard to urywające się różne plastikowe pokrętła i blokady). Ostatnio nawet urwałem ręką metalowy uchwyt pokrętła dociskającego imak obrotowy w tokarce. Moje wnioski są takie, że chiński sprzęt nie nadaje się nawet dla hobbysty. Długo broniłem się przed takim stwierdzeniem, ale straciłem już cierpliwość do badziewnej chińszczyzny. Najgorsze jest to, że nie ma nic pośredniego, albo totalne dno, albo wyższa półka. Sprzęt średniej klasy niestety też jest kiepski (nie wart wyższej ceny).


Raven
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 681
Rejestracja: 24 paź 2011, 11:54
Lokalizacja: Warszawa

#16

Post napisał: Raven » 30 paź 2012, 21:39

Tani sprzęt działa i na tym się niestety jego możliwości kończą.

Najgorsze, że dopóki nie spróbuje się chociaż raz pracować prawdziwymi narzędziami a nie tandetą to nie poczuje się różnicy.

Osobiście przy zakupie narzędzi opieram się na prostej dewizie - używam narzędzi zbyt rzadko, aby pozwolić sobie na ich awarię.

Wiertarka np. przez 2 miesiące leży w szafie, ale jak ją wyciągam to ma wywiercić bez jęknięcia kilka/kilkadziesiąt otworów w betonie i czekać na następną chwilę gdy będzie potrzebna.

Co więcej to wiertarka jest dla mnie, i ma wiercić... a nie ja dla wiertarki... więc modlenie się nad otworkiem nie wchodzi w grę... :cool:


ezbig
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 5
Posty: 2103
Rejestracja: 07 lip 2006, 00:31
Lokalizacja: mazowieckie

#17

Post napisał: ezbig » 30 paź 2012, 22:03

Raven pisze:Tani sprzęt działa i na tym się niestety jego możliwości kończą.

Najgorsze, że dopóki nie spróbuje się chociaż raz pracować prawdziwymi narzędziami a nie tandetą to nie poczuje się różnicy.
Różnica wychodzi jak się trochę dłużej popracuje. Tanimi narzędziami trzeba się nauczyć pracować, żeby ich nie zepsuć od razu, ale jak i to w końcu zawodzi to człowiek czuje się bezsilny. Ręce opadają, jak coś psuje się od pierwszego użycia. Człowiek próbuje dociec jak można było coś takiego wyprodukować - zainwestować w produkcję tandety kupę kasy i liczyć, że się sprzeda. Wygląda na to, że tu działa statystyka. Produkt powstał, żeby ktoś go kupił i może mu to się szybko nie popsuje. Statystycznie tylko niewielki procent ludzi to zareklamuje, a reszta albo wyrzuci do śmieci, albo naprawi/uzdatni do pracy samodzielnie. Osobiście przekonałem się, że nawet reklamacja "door to door" działa na zasadzie zmęczenia przeciwnika. Odsyłałem tak multiszlifierkę i zawsze wracała nienaprawiona lub z informacją, że przetestowano i działa poprawnie (chyba nikt nie czytał moich opisów). Naprawiłem sam i powiedzmy, że już nie mam więcej do niej zastrzeżeń.

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#18

Post napisał: ALZ » 30 paź 2012, 22:23

A, tam marudzicie. Pracując na markowym sprzęcie życie jest nudne, a gdzie adrenalina? Jak uda się skończyć robotę chińskim szajsem to jest dopiero radość!!! Wtedy właśnie możemy sobie powtórzyć tą porąbaną reklamę chyba z Leroy - "Jesteś bohaterem bo udało Ci się......."


Bbuli
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 2
Posty: 869
Rejestracja: 10 mar 2007, 19:43
Lokalizacja: Rumia

#19

Post napisał: Bbuli » 30 paź 2012, 22:55

Teraz Ryobi ma 3 lub 4 lata i dalej tnie.Musiałem trochę podregulować-naciąć śrubki regulacyjne i jest ok.Nie tnie zawodowo,ale jest sprawna i gotowa.Olej firmowy leję.


marcpol
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 170
Rejestracja: 20 lut 2012, 19:50
Lokalizacja: Białystok

#20

Post napisał: marcpol » 31 paź 2012, 12:40

Czasem małe żółte rączki zrobią bubel - czyli produkt, który działa znacznie dłużej niż przewidział to producent :mrgreen:

Osobiście uważam, że zakup produktów słabej jakości powinien być zdeterminowany przez zawartość portfela. Mnie na przykład nie stać na słabą jakość.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka drewna”