Biedrona w stoczni
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 127
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Nie mam nic przeciwko państowej własności zakładów pracy - pod warunkiem, że działają na rynku bez żadnych preferencji z tego względu. Dlatego nie uważam za trafione wszelkie porównania z takimi zakładami zakładów, które funkcjonowały, albo jeszcze funkcjonują wyłącznie dzięki dotacjom od państwa.
Przez pomoc dla osiągających zyski rozumiem przede wszystkim przyjazną atmosferę i rolę służebną państwa wobec płacących podatki właścicieli firm.
Tymczasem mamy sytuację, gdy państwo wręcz hołubi wielki kapitał, który kupuje sobie ustawy i urzędników, a prześladuje przysłowiowe babcie z jajkami, czy rolników, usiłujących sprzedać truskawki gdzieś pod blokiem w mieście.
A powinno być dokładnie na odwrót - to państwo powinno równoważyć wielki kapitał, dbać np o to, by nie monopolizował rynku, nie wycinał dumpingowymi cenami mniejszej konkurencji, a zejść z garba tym, co na chleb codzienny zarabiają własnymi rękami
Przez pomoc dla osiągających zyski rozumiem przede wszystkim przyjazną atmosferę i rolę służebną państwa wobec płacących podatki właścicieli firm.
Tymczasem mamy sytuację, gdy państwo wręcz hołubi wielki kapitał, który kupuje sobie ustawy i urzędników, a prześladuje przysłowiowe babcie z jajkami, czy rolników, usiłujących sprzedać truskawki gdzieś pod blokiem w mieście.
A powinno być dokładnie na odwrót - to państwo powinno równoważyć wielki kapitał, dbać np o to, by nie monopolizował rynku, nie wycinał dumpingowymi cenami mniejszej konkurencji, a zejść z garba tym, co na chleb codzienny zarabiają własnymi rękami
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 127
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Tutaj akurat spotykją się głównie ludzie myślący i przedsiębiorczy - a tacy raczej rzadko dochodzą do przekonania, że ich niedoli winni są jacyś "oni". Autor tego wątku należy do wyjątków.
Niestety, w życiu już tak dobrze nie jest, ludzi, pamiętających komunę, jest nadal sporo. Oni mają w nosie, że oszukiwała i mordowała - to tyczyło niedużej grupki opozycjonistów. O motłoch dbała, dopóki miała z czego.
Poległa nie dlatego, że ludzie chcieli wolności - oni chcieli chleba po złotówce i kiełbasy po osiem. No i "czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy".
Podobnie jest i dzisiaj - telewizornie są pełne wołania o reformy. Ino nikt tam głośno nie mówi, że te reformy muszą polegać na cięciu rozbuchanego socjalu. Tusk w tej chwili próbuje własnie go ciąć. Nie stać nas na taką armię emrytów i rencistów, jaką sobie zafundowaliśmy. Praca jest towarem, jak każdy inny. Ale nie u nas - u nas to jest coś w rodzaju adopcji pracownika i jego rodziny przez pracodawcę i państwo.
Niestety, w życiu już tak dobrze nie jest, ludzi, pamiętających komunę, jest nadal sporo. Oni mają w nosie, że oszukiwała i mordowała - to tyczyło niedużej grupki opozycjonistów. O motłoch dbała, dopóki miała z czego.
Poległa nie dlatego, że ludzie chcieli wolności - oni chcieli chleba po złotówce i kiełbasy po osiem. No i "czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy".
Podobnie jest i dzisiaj - telewizornie są pełne wołania o reformy. Ino nikt tam głośno nie mówi, że te reformy muszą polegać na cięciu rozbuchanego socjalu. Tusk w tej chwili próbuje własnie go ciąć. Nie stać nas na taką armię emrytów i rencistów, jaką sobie zafundowaliśmy. Praca jest towarem, jak każdy inny. Ale nie u nas - u nas to jest coś w rodzaju adopcji pracownika i jego rodziny przez pracodawcę i państwo.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 7738
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
to proste - dla wielu " reformy " mają polegać tylko na tym że każdy ma dostać więcej i koniec.
no bo panie ! - jak to jest że taki Helmut ma a Ja nie ?
nasz " zakład " produkuje i - Panie _ ktoś musi kupić to co robimy !
ale co i jak produkuje to już inna sprawa.
akurat " kibicuję " w uruchamianiu sporego budynku - klima , wysuwane trybuny , itp.
oprócz klimy nie działa dobrze NIC
są rady - weź se pan rurę i podwantuj - my idziemy do domu.
szkoda gadać .
państwo powinno się po pierwsze odstosunkować od ludzi - nie regulować wszystkiego za pomocą niekiedy durnych przepisów.
pozdrawiam.
to proste - dla wielu " reformy " mają polegać tylko na tym że każdy ma dostać więcej i koniec.
no bo panie ! - jak to jest że taki Helmut ma a Ja nie ?
nasz " zakład " produkuje i - Panie _ ktoś musi kupić to co robimy !
ale co i jak produkuje to już inna sprawa.
akurat " kibicuję " w uruchamianiu sporego budynku - klima , wysuwane trybuny , itp.
oprócz klimy nie działa dobrze NIC

są rady - weź se pan rurę i podwantuj - my idziemy do domu.
szkoda gadać .
państwo powinno się po pierwsze odstosunkować od ludzi - nie regulować wszystkiego za pomocą niekiedy durnych przepisów.
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 534
- Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
- Lokalizacja: wawa
2007-2010 w Polsce liczba zatrudnionych w administracji publicznej urzędników wzrosła o 60 tys.MlKl pisze: Podobnie jest i dzisiaj - telewizornie są pełne wołania o reformy. Ino nikt tam głośno nie mówi, że te reformy muszą polegać na cięciu rozbuchanego socjalu. Tusk w tej chwili próbuje własnie go ciąć..
tak ,,tnie " socjal ? rozwijając administrację ?
to moze lepiej już niech nic nie robi jesli tak ma wygladac oszczedność wg tuska
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 127
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Państwo jest wciąż największym pracodawcą w Polsce, i jest jedynym stabilnym pracodawcą. Płaci nieźle, choć wcale nie za dobrze. Problemem jest przerost instytucji typu agencje, zrzeszenia, ośrodki wojewódzkie itp. Zupełnie zbędne są powiaty, województw jest o połowę za dużo. Zbędny jest urząd wojewody - dubluje marszałka województwa.
Problem w tym, że rząd, który spróbuje tą całą stajnię Augiasza uporządkować na raz, padnie po miesiącu.
Administracja kosztuje, ale coś tam robi - nie płaci się za nic. Wcześniejsi emeryci, lewi renciści i ludzie na lewych zwolnieniach lekarskich biorą pieniądze za nic.
Za nic biorą pieniądze wdowy po zmarłych emerytach, i dzieci zmarłych pracowników. Za nic biora pieniądze mamusie z dziećmi niepokalanie poczętymi, i żyjące w nieformalnych związkach realnie, a na papierze udające samotne. Za nic biorą pieniądze bezrobotni, pracujący na czarno. I tak można długo jeszcze wymieniać.
Problem w tym, że rząd, który spróbuje tą całą stajnię Augiasza uporządkować na raz, padnie po miesiącu.
Administracja kosztuje, ale coś tam robi - nie płaci się za nic. Wcześniejsi emeryci, lewi renciści i ludzie na lewych zwolnieniach lekarskich biorą pieniądze za nic.
Za nic biorą pieniądze wdowy po zmarłych emerytach, i dzieci zmarłych pracowników. Za nic biora pieniądze mamusie z dziećmi niepokalanie poczętymi, i żyjące w nieformalnych związkach realnie, a na papierze udające samotne. Za nic biorą pieniądze bezrobotni, pracujący na czarno. I tak można długo jeszcze wymieniać.
-
- Posty w temacie: 39
Co masz do wcześniejszych emerytów. To chore państwo ,upychało tam ludzi , żeby zmniejszyć bezrobocie wynoszące 25%. Gdyby nie ten zabieg byłoby 40 % ,a tego by żadna policja pałami nie powstrzymała . To koszy spokoju w tamtych czasach , przeciągający się na te. Tak samo działa każdy socjal.To kompensator nierówności społecznych.
Zjawiska o których piszesz znikają w momencie ,kiedy ludziom opłaca się pracować ,bo zarobią więcej ,a pracodawców stać na takie płace. W tak słabej gospodarce jak polska , brak socjalu oznacza totalną zadymę. Ciekawe ,co byś powiedział ,gdyby grupa głodnych ludzi przyszła ,,podzielić się" twoim dorobkiem?
Wątpię, aby podzielili twoje przekonania i argumentację.
Przypomnij sobie - jeśli żyłeś w tamtych czasach - o co wybuchły strajki w stoczni, a potem rozlało się to na inne zakłady ,bo przecież nie o Wałęsę i Walentynowicz.
Zjawiska o których piszesz znikają w momencie ,kiedy ludziom opłaca się pracować ,bo zarobią więcej ,a pracodawców stać na takie płace. W tak słabej gospodarce jak polska , brak socjalu oznacza totalną zadymę. Ciekawe ,co byś powiedział ,gdyby grupa głodnych ludzi przyszła ,,podzielić się" twoim dorobkiem?
Wątpię, aby podzielili twoje przekonania i argumentację.
Przypomnij sobie - jeśli żyłeś w tamtych czasach - o co wybuchły strajki w stoczni, a potem rozlało się to na inne zakłady ,bo przecież nie o Wałęsę i Walentynowicz.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 29
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Manifest socjalistyczny 2012zdzicho pisze:...Zjawiska o których piszesz znikają w momencie ,kiedy ludziom opłaca się pracować ,bo zarobią więcej ,a pracodawców stać na takie płace. W tak słabej gospodarce jak polska, brak socjalu oznacza totalną zadymę.

Zeby nie bylo zadymy wystarczyloby zeby panstwo przestalo sie nami opiekowac,
zeby zlikwidowalo podatki od pracy - zlikwidowalo w cholere ZUS i podatek dochodowy.
Nagle by sie okazalo, ze kazdy normalny facet potrafi zarobic na siebie i rodzine
jesli tylko mu sie w to nie wpier..c. Moze nie na luksusy, ale na minimim zycia napewno.
Ze niby z czego panstwo by zylo - z VATu. Jedyny sensowny podatek - chcesz zarabiac
i inwestowac - nie placisz podatkow, chcesz wydawac na pierdoly - placisz VAT.
q
-
- Posty w temacie: 39
Jakbym JKM słuchał . To nie manifest socjalistyczny.Przeczytaj co napisałeś i pomyśl nad skutkami. Nie ma opcji zerowej . Jest ciągłość państwa i zobowiązań. Społeczeństwo nie składa się z samych młodych ,prężnych i chętnych ludzi, ale także z starszych chorych sfrustrowanych,nałogowców ,niezdolnych ,leniwych,bezradnych ,samotnych,zagubionych itd itp Wszyscy oni, maja jednakowe prawa.Pewien austriacki Niemiec, to bardzo wyrozumiały osobnik, przy tym co chciałbyś zafundować ludziom.
To wszystko co piszesz już było i jakoś ludzkość w krajach rozwiniętych od tego odeszła.
Z jedną różnicą- podatki były są i będą - oby nie wyższe.Masz jak Martin Luter King - marzenie ,ale ono się nie spełni. Podatków nikt nie lubi ,nie tylko ty.
To wszystko co piszesz już było i jakoś ludzkość w krajach rozwiniętych od tego odeszła.
Z jedną różnicą- podatki były są i będą - oby nie wyższe.Masz jak Martin Luter King - marzenie ,ale ono się nie spełni. Podatków nikt nie lubi ,nie tylko ty.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 29
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Skutki bylyby doskonale, wystarczy pomyslec.zdzicho pisze:Jakbym JKM słuchał . To nie manifest socjalistyczny.Przeczytaj co napisałeś i pomyśl nad skutkami.
Wiadomo ile "przynosi" ZUS i dochodowy. Wystarczy tyle samo sciagnac z VATu.
Dla budzetu i "poszkodowanych przez los" niczego to nie zmieni.
Zmieni za to wiele dla tych, ktorzy chca pracowac - wreszcie widzieliby efekt
w postaci majatku, a nie kwot podatkow ktore trzeba oddac co miesiac na zmarnowanie.
Po krotkim czasie wplyty bylyby wyzsze - w koncu na cos trzeba kase wydac,
gromadzenie w skarpecie jest zabawne ale bez przesady

q