BlackBird KIMLA 1000x1000x150 przerobka - zamiana osi

Ja myślę, że Kimla nie przepuści okazji żeby wydoić jelenia, więc jak masz pustą głowę to musisz mieć pełną kieszeń.

Pomóc Ci nie można w żaden sposób, bo nie posiadasz podstawowej wiedzy o CNC.
Po prostu dopóki się nie dowiesz co to jest G-kod, to tłumaczenie Ci czegokolwiek jest stratą czasu.

.

Normalnie ręce opadają. Weź poczytaj kolego o tych słynnych g-codach chociaż parę godzin a już będziesz wiedział jak frezować takie obudowy po przestawieniu o 90* osi wrzeciona. Czy naprawdę chcecie wywalić kupę siana z powodu braku elementarnej wiedzy w zakresie posługiwania się maszyną? Pisanie w g-codach nie wymaga dyplomu z automatyki maszyn tylko odrobiny chęci i poświęconego czasu na samo edukację!
W najgorszym razie jeśli już naprawdę nie chcesz sobie zawracać edukacją czasu to wywal dziurę w stole i montuj przedmiot w tą dziurę licem w kierunku wrzeciona i jazda!

gaspar pisze:Normalnie ręce opadają. Weź poczytaj kolego o tych słynnych g-codach chociaż parę godzin a już będziesz wiedział jak frezować takie obudowy po przestawieniu o 90* osi wrzeciona.

A co wyście tu tacy nerwowi Już o Gkodach poczytałem - nawet na forum
Dziwi trochę liczba wydawać by się mogło elementarnych pytań ale zapewne tez takie będę zadawał.

gaspar pisze: Czy naprawdę chcecie wywalić kupę siana z powodu braku elementarnej wiedzy w zakresie posługiwania się maszyną?

Nie w tym rzecz czy chcemy - na pewno możemy.
Pytanie zadałbym raczej inaczej - dlaczego Kimla nie che tego siana:-)

W kwestii wydawania siana jest jeden problem. W firmie mamy taka sytuację, że jak sam czegoś nie zrobię to nikt nie zrobi a roboty mam sporo i to przeróżnej maści.
Z reszta forma powstawała od zera w garażu i kiedyś wszystko robiło się samemu ale tak się cały czas nie da. Czasem trzeba coś lub kupić gotowe bo brakuje czasu na wgłębianie się w problem.

gaspar pisze: Pisanie w g-codach nie wymaga dyplomu z automatyki maszyn tylko odrobiny chęci i poświęconego czasu na samo edukację!

to jest podobnie jak z pisaniem stron WWW. Przecież można w htmlu pisać z palca ... ale po co skoro można zastosować jakieś narzędzie albo zlecić wykonanie strony fachowcom.

gaspar pisze: W najgorszym razie jeśli już naprawdę nie chcesz sobie zawracać edukacją czasu to wywal dziurę w stole i montuj przedmiot w tą dziurę licem w kierunku wrzeciona i jazda!

Też już tak myślałem

ecik pisze:dlaczego Kimla nie che tego siana:-)

Może dlatego, że na rozwiązanie tego problemu jest 1001 rozwiązań nie ingerujących w budowę maszyny?

Kimla to spora firma i podejrzewam, ze takie 5k zł za przeróbkę niepotrzebną to szkoda im czasu na to Koła na nowo nie odkryjesz.

Weź sobie zrób tak jak ja, kiedy mam coś wydziabać w gotowej obudowie:
1. rysuję sobie w corelu obrys obudowy - obrazek pomniejszam odpowiednio do średnicy freza - rogi wyjadam aby dało się potem tam zmieścić kanciatą obudowę.
2. Mocuję łapami do stołu mdf albo inne patałajstwo zbędnie zalegające.
3. frezuję na głębokość 1cm kieszeń wielkości tej obudowy.
4. nie zmieniając pozycji wrzeciona wkładam w tę kieszeń rzeczoną obudowę i też mocuję łapami. Maszyna zachowała pozycję startową więc jeśli rysunki w corelu kieszeni i otworów nakładają się, to wszystko będzie wyfrezowane idealnie.

można też G kodami - wtedy to praca wręcz przyjemna!

Taką kieszeń sobie robię nową za każdym razem. Koszty zerowe bo zawsze jakiś drewniany klocek się znajdzie. Jakbym miał aluminiową to można ją sobie założyć i np wymierzyć specjlanym narzędziem - zwie się chyba potocznie "baletnica".

I po co rozkręcać maszynę?

ecik pisze:...
Nie w tym rzecz czy chcemy - na pewno możemy.
Pytanie zadałbym raczej inaczej - dlaczego Kimla nie che tego siana:-)

Bo dla producenta maszyn klient z takimi "problemami" to wylacznie
zrodlo klopotow, a nie dochodow.

q

oprawcafotografii pisze:

ecik pisze:...
Nie w tym rzecz czy chcemy - na pewno możemy.
Pytanie zadałbym raczej inaczej - dlaczego Kimla nie che tego siana:-)

Bo dla producenta maszyn klient z takimi "problemami" to wylacznie
zrodlo klopotow, a nie dochodow.
q

A ja myślałem, że klient twój Pan.
Idąc w drugą skrajność można dojść do wniosku, że klient twój wróg.

W każdym razie nie wydaje mi się aby mój problem był jakiś pionierski i niestandardowy.

ecik pisze:A ja myślałem, że klient twój Pan.

Klient, a nie ktos kto zawraca glowe dziwnymi pomyslami.

W firmie, ktora ma co robic kazde niestandardowe zamowienie
to zawracanie glowy i straty. Lepiej delikatnie odmowic niz sie
pierniczyc z dziwnymi pomyslami klientow z ktorych i tak nic
nie wyniknie madrego.

Mowie Ci to na podstawie 20-letniej praktyki w uslugach i produkcji

q

oprawcafotografii pisze: W firmie, ktora ma co robic kazde niestandardowe zamowienie
q

Jeśli zamocowanie wrzeciona w poziomie i odwrócenie osi to niestandardowe zamówienie to ja dziękuję za taką firmę.
Każdy dobry projekt powinien być w jakimś stopniu uniwersalny i skalowalny do potrzeb klienta.

ecik pisze:...Jeśli zamocowanie wrzeciona w poziomie i odwrócenie osi to niestandardowe zamówienie to ja dziękuję za taką firmę.

O wlasnie, zrob to sam jak takie proste

Każdy dobry projekt powinien być w jakimś stopniu uniwersalny i skalowalny do potrzeb klienta.

G..o prawda. Projekt ma byc taki jak w specyfikacji i nic wiecej.
Czy producent zoobowiazywal sie, ze bedzie realizowal wszelkie
dziwne pomysly na jakie wpadniesz? Nie? No to na drzewo...

q

oprawcafotografii pisze:(...)
Czy producent zoobowiazywal sie, ze bedzie realizowal wszelkie
dziwne pomysly na jakie wpadniesz? Nie? No to na drzewo...
q

Ciekawe po co producent zrobił coś takiego jak moduł 3D jeśli nie po to żeby realizować dziwne pomysły