Oś Z też precyzyjnie - dojeżdżam, żeby dotknąć, i planuję powierzchnię. Dopiero po splanowaniu, nie odjeżdżając nożem ustawiam offset na zero - i musi się zgadzać.Zienek pisze:No to brzmi sensownie, czyli rozumiem to tak:
pobielenie, pomiar i ostawienie offsetu tylko dla grubości materiału.
Oś Z, czyli oś obrotowa - zgrubnie, bo i tak zwykle materiał jest dłuższy niż toczony detal wynikowy.
Zastanawiałem się, czy są jakieś czujniki długości,kształtu noża, jak w przypadku frezarek - czujniki długości freza.
W procedurach NGCGUI wstawiam sobie planowanie surowego wałka i czoła przed właściwą operacją - surowy wałek mogę mierzyć w czasie poszczególnych przejazdów i korygować offset, aż mi się zgodzi pomiar z odczytem na monitorze. Czoła mierzyć nie muszę - materiał z założenia jest ciut dłuższy, a jak ma już właściwy wymiar, to wystarczy dać G0 Z0 X0 i umocować materiał, by dotykał czubka noża.
dziabi3 - pies jest pogrzebany w szczegółach. Wykonanie tokarki z magazynem narzędzi to nie jest zadanie dla początkującego amatora. I nie w budżecie, liczonym w setkach złotych.
Wyzwaniem dla początkującego jest już zbudowanie odpowiednika tokarki manualnej, w którym działają posuwy, a nóż pojedynczo mocuje się w zwykłym imaku. Jak to już chodzi, można sobie dalej rozbudowywać, przebudowywać, doposażać.
Jak ktoś przyjmie, że musi to być od razu pięcioosiówka z dwoma wrzecionami i przechwytem, to nie zrobi nic. Chyba, że będzie to ktoś z doświadczeniem i warsztatem porównywalnym do kamara.