No właśnie . Albo lusterko ,albo liniał ,albo wyobraźnia- efekt zawsze jednakowy. Gwint prawy jest pochylony od strony patrzącego w lewo ,a od strony przeciwnej w prawo.Tak jak z kołami zębatymi skośnymi ,bo to takie odcinki śrub wielowchodowych o dużym skoku. Aby się zazębiały( przy równoległych osiach) jedno musi być prawe ,drugie lewe.vicdoc pisze:No właśnie lusterko, błąd logiczny, już Leonardo... kąt pochylenia gwintu zmienił się nagle na odwrotny ha,ha.
Kolego pukury - śrubowe odpuść, szkoda czasu . Rób od razu rowki pierścieniowe.
Natomiast śruby o takim samym kierunku też będą dzialaly natomiast ich skok się zsumuje. Czyli śruby o skoku 2 mm przesuną się o 4mm. I tutaj jest pewien klopot, bo tak one dzialaja niby poprawnie ale tylko dlatego że mają malą powierzchnię styku. Prawda jest taka że w jednej śrubie gwint wznosi się do góry a w drugiej opada, czyli pracują nieprawidlowo. Zeby bylo dobrze trzeba by pochylić osie wzdlużne śrub. Jak dobrze zrozumialem to racje ma kolega zdzicho, . Natomiast para lewy prawy w czasie obrotu bedą staly w miejscu. 
