Czy jest możliwość wykonania takiego wykrojnika?

Moje "ale" co do wykrojnika:
Do tego narzedzia trzeba wkladac pociete juz na kwadraty/prostokąty o docelowym wymiarze przed zagieciem, nie mozna puscic pasa blachy. (tracimy zbedny czas przy wieloseryjnej produkcji na ciecie kwadratow na gilotynie)Trzeba by dodac odcinak - tutaj nie mam mozliwosci. Dodanie odcinaka od przeciwnej strony wprowadzania blachy powoduje uniemozliwienie zagiecia "bokow", bo nie bedzie mozliwosci zagiecia.
Dodanie odcinaka od strony wprowadzania blachy od razu dochodzi nam potrzeba zrobienia oporu z drugiej strony, ale tu sie pojawia problem, bo bedzie to kolidowalo z wyjmowaniem detalu. Nawet w tej wersji co jest w tej chwili wyjmowanie zagietej blaszki moze byc problemem, bo zacisnie sie na wkladce gnacej od dolu i trzeba by dodac wyrzutniki - rozbudowa narzedzia kolejna.
Do tego nie ma mozliwosci pozycjonowania na boki i nie bedzie, jesli chcemy pracowac bezodpadowo.
Najlepsze wg mnie rozwiazanie wykonania produkcji tego elementu to wykonanie 2 narzedzi.
Pierwsze bezodpadowy wykrojnik, robiacy otwory i dlugosc - wklada sie pasy blachy.
Drugi to zaginak, ale stawiajacy "boki" w gore i tu nic nie dodam

To takie pytanko kolejne, załóżmy że ten prostokąt ma z 500mm długości, no to już robi się przestrzeń spora, więc nie zrobi tego na jednej prasie tylko będzie potrzeba dwóch pras w linii do tego podajnik. No chyba że koleś miałby prasę o przestrzeni roboczej 1m, a przyrządu takiego dużego nie zrobisz do mniejszej prasy bo wszystko będzie się wyginało na różne strony.

Więc resumując nie zrobi tego na 1 prasie.

Heh no pomysl niezly i odważny z tymi prasami Tylko trzeba je ustawic tak do mm wg suwmiarki.

Tak dlugie elementy zagina sie na krawedziowkach, a samo wykrawanie na 1 prasie.

lolo2 pisze:To takie pytanko kolejne, załóżmy że ten prostokąt ma z 500mm długości,....

maz pisze: ... Tak dlugie elementy zagina sie na krawedziowkach, a samo wykrawanie na 1 prasie.

Moim zdaniem 500 mm to żadna odległość .
..... zależy jaka jest grubość blachy wyginana.

Wykonywałem swego czasu tłoczniki na mimośród (grubość blachy ≠ 0.8 mm) , gdzie przyrząd wystawał poza obrys stołu .
Solidna płyta górna / dolna (ok.50 mm) oraz kolumny prowadzące ...... niekiedy ślizgi zapewniały poprawną i niezawodną pracę przyrządu.

Mariusz.

WZÓR pisze: Moim zdaniem 500 mm to żadna odległość .
..... zależy jaka jest grubość blachy wyginana.

Oczywiscie, ze zadna.
Chodzilo o zagiecie takiego ceownika bez tlocznika do tego.

Jak żadna jak ty to chcesz zrobić na 2 przyrządy jeden wykrawanie z pasa blachy + otwory a drugi gięcie, więc z 500mm robią się co najmniej 1000mm plus przerwa.

A tutaj już przyrząd będzie ci latał na wszystkie strony. Dodatkowo inne siły przy zagięciu a inne przy wykrawaniu.

Taka głupia prosta blaszka....

mozliwe, ze to sie nazywa doświadczenie