Nie jest w tokarce problemem kasowanie luzów, bo kazdy luż na prowadnicach można skasować klinami/listwami, luz wrzeciona skręcając łożyska itp. Problem jest w nierównomiernie wytartych prowadnicach, śrubie pociągowej nierównomiernie wytartej, w nierównoległościach, nieprostopadłościach, ogólnie brakiem geometrii.
W przypadku OUSa to i to nawet nie ma znaczenia, bo ta tokarka w ogóle nie posiada stałej geometrii. Wszystko jest zdejmowane, względnie ruchome...łoża które mogłoby się wytrzeć to ona w ogóle nie posiada, ma suport krzyżowy na jaskółklach, którego geometrii, jak przesuwy nie są wzajemnie prostopadłe i tak żadną regulacją nie zmienisz.
Ponadto po przekładaniu wrzeciennika albo suportu na podstawie tokarki, zawsze ta tokarka nie będzie trzymać geometrii...
W tokarkach jest jedna zasada: ustaw porządnie geometrie, śruby dokręć by soki puściło, znowu sprawdź geometrię (czasem nawet siła dokręcenia poszczególnych śrub geometrię zmienia)i nic nie ruszaj! Tu z przyczyn oczywistych nie ma o tym mowy...po każdym przezbrojeniu na nowo wszystko jest do ustawiania...
Ciężko powiedzieć co miałbyś sprawdzić...chyba ogólny stan elementów, czy nie ma wżerów od rdzy, czy powierzchnie nie pokaleczone, czy suport jak mu luzy skasujesz gdzieś się nie blokuje, względnie luzuje... Resztę i tak ciągle musisz ustawiać w trakcie roboty, lub tak jak w przypadku gemetrii przesuwu suportu i tak nie masz wpływu jak zrobione, chyba, że jak jest nie tak to podskrobiesz, ale to już poważniejsza sprawa...i tak można pisac do zarąbania, bo nie ma złotej rady: "sprawdź to i to i od razu wiesz, że tokarka dobra albo zła" Czasem tylko można ewidentnie zakwalifikowac negatywnie- np ma łoże pęknięte
Za duzo niewiadomych- z jednej strony cały szereg zagadnień do sprawdzenia, z drugiej strony ocena co jest nie tak i jak bardzo do bani, czy da się to łatwo poprawić, czy dam radę zrobić to sam biorąc pod uwagę umiejętności i posiadane zaplecze, względnie co musze komus zlecić i ile to mnie będzie kosztować i czy mi się opłaca, albo jak mam robić sam, to czy w ogóle mam na to czas i ochotę.