Mój drugi czujnik niestety zdołał zaprzeczyć tej tezie - po kilku dniach (i max. pięciu minutach pracy) zerwała się w nim sprężyna powrotna a że nie miałem wprawy w używaniu schrzaniłem trochę materiału zanim to zauważyłem. Nawet po wymianie sprężyny nie mam do niego zaufania (używam go tylko tam gdzie "dobrego" czujnik żal). Tak więc po zakupie taniego czujnika radziłbym sprawdzić czy się nie zacina (na wszelki wypadek dodam - z tego co wiem mechanizmu nie należy smarować/oleić - chyba że się wie co się robi)RomanJ4 pisze:Zawsze lepszy jakikolwiek czujnik, niż jego brak..![]()
A jeśli do niewysilonej amatorki, to wystarczy i chińczyk.
czujnik zegarowy dla hobbysty-amatora
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1030
- Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
- Lokalizacja: ~ Kraków
A czemu narzekacie na polskie czujniki to nie wiem? Mam dwa i są ok. Mam tez Mitutojo dwa zwykłe i dwa diatesty- no nie powiem wykonanie lepsze, ale w użytkowaniu się od naszych nie różnią... no może za wyjatkiem tego, że nasze mają szybkę a Mitutoje plastik na który trza uważac bo się rysuje. Diatestów polskich nie widziałem, więc nie mam porównania, japońce nie powiem-budzą zaufanie, bo łozyska mają rubinowe.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2379
- Rejestracja: 06 sty 2007, 13:29
- Lokalizacja: Poznań
Mam parę średnicówek z Milanówka z polskimi czujnikami, tzw. leżaki magazynowe, czujniki niestety haczą się, przeskakują wymiar itp. Na początku były OK, ale po kilkuletnim używaniu (osobistym) zaczęły się kłopoty. Teraz używam w ich miejsce niemieckich i cyfrowego japończyka. Opinie moich kolegów nt. polskich zegarów są podobne.pabloid pisze:A czemu narzekacie na polskie czujniki to nie wiem?
Jeżeli pomogłem - nie zapomnij kliknąć POMÓGŁ
-
- Posty w temacie: 2
Rozbierz i porównaj, a zobaczysz. W polskich był rewelacyjny trzpień pomiarowy,ale za to koło ,które z nim współpracuje do d.... Obejrzyj pod lupą i porównaj chociażby z ruskim ,czy nawet tanim współczesnym chińczykiem. Części wyglądają jakby je kowal robił. Wada podstawowa jest słabe ,koło ( chyba wykonane z glilny z dodatkiem g..),które wybija się i zęby ulęgają skrzywieniu ,lub wyłamaniu. Drugie koło w zespole jest często słabo zanitowane ,wskutek czego potrafi zmieniać położenie i czujnik zmienia wskazania.pabloid pisze:A czemu narzekacie na polskie czujniki to nie wiem? .
Przerobiłem tego setki sztuk i innych też. Zaufaj mi - to były czujniki słabej jakości. Zaniechali produkcji i zajęli się czym innym i chyba był to trafiony krok .