#32
Post
napisał: MlKl » 24 mar 2012, 10:26
Trzeba sobie zdawać sprawę, że to tylko półśrodek. Ja akceptuję związane z powziętymi kompromisami ograniczenia. Punktem wyjścia była manualna samoróbka na wałkach bez jakichkolwiek skal na pokrętłach, z luzami na każdym posuwie. Dokładność miałem liczoną nawet nie w dziesiątych milimetra - czyli precyzyjniejsza robota, to mozolne docieranie papierem ściernym. W tej chwili mogę se precyzyjnie zdejmować po setce - i to na moje potrzeby wystarcza.
W tokarce to jest fajne, że luz się sam kasuje na dojeździe do materiału - jaki by nie był, nóż do materiału dojedzie za każdym razem tak samo. Przy programowym kasowaniu luzów silnik robi u mnie kilka obrotów, zanim ruszy suport - ale wymiar się za każdym razem zgadza. Wczoraj wieczorem toczyłem półkulę na końcu 26 mm wałka, dziś go za chwilę będę planował po powierzchni. Zejdzie się jeszcze z tydzień na nauce, ale obsługa z klawiatury to jest to. Muszę se ino dorobić osłonę na paski wrzeciona - jak były korbki, to ręce były zajęte. Teraz bardzo kusi, żeby się tam oprzeć ręką w czasie pracy - a już dwa palce u lewej mam o centymetr krótsze...