czym napedzać frez

Dyskusje na temat elektrowrzecion do napędu narzędzi skrawających

diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#41

Post napisał: diodas1 » 25 lut 2012, 22:18

Prawdę mówiąc większość silników osiągających wyższe obroty (ręczne elektronarzędzia, wszelkie roboty kuchenne itd) ma konstrukcję z komutatorem i szczotkami wiec tego problemu łatwo nie przeskoczysz. Wyjątek stanowią silniki zasilane przez różne falowniki, w tym także silniczki modelarskie 3f. Dremel u mnie także szybko zaczął pracować jak odrzutowiec. Posypało się ułożyskowanie i wyrobiło gniazdo łożyska w obudowie plastykowej. Informacja grg12 że jego Proxxon ma się dobrze po 8 latach użytkowania jest warta zauważenia. Widocznie obiegowa opinia o tych narzędziach jest słuszna. Sprzęt w Allegro czasami przechodzi przez wiele rąk pośredników, tak że trudno wyśledzić w którym chińskim warsztacie został sklecony. Moje zaufanie wzbudza firma która od lat specjalizuje się w takich narzędziach http://www.proxxon.com/pl/ Nie tylko z powodu lokalnego patriotyzmu ale dlatego że firma ta powstała niemal w tym samym okresie kiedy Proxxon zaczął pojawiać się na polskim rynku i istnieje oraz rozwija się nadal. Zastanawiam się też nad modelem LB/E z przedłużoną szyjką. Nigdzie nie znalazłem schematu budowy tej szlifierki ale intuicja mi podpowiada że mogą w niej siedzieć dodatkowe łożyska poprawiające stabilność pracy i trwałość.



Tagi:

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 8363
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

#42

Post napisał: bartuss1 » 25 lut 2012, 22:30

a moze jakas przekladnia pasowa i zwykiy silniczek synchroniczny i kawalek falownika ...

[ Dodano: 2012-02-25, 22:33 ]
diodas1 pisze:Zastanawiam się też nad modelem LB/E z przedłużoną szyjką
szyjka macicy ? :D
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign


Autor tematu
kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 39
Posty: 2568
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#43

Post napisał: kubus838 » 25 lut 2012, 22:47

Fajnie wygląda i problemu z zamocowaniem by nie było. Ale wiesz czego sie jeszcze boję. Ta szlifiereczka ma cześć przy uchwycie zrobioną z aluminium odlewanego ciśnieniowo. Kiedyś sam to odczułem na własnej skórze. Na temat tego urządzenia nic powiedzieć nie mogę. Ale miałem do użytku przez pare dni podobne - ale napewno nie proxxon. Jak zamontowałem w maszynie pracowało bardzo ładnie i nawet cichutko. Kiedy w drewnie ustawiłem frezowanie na 2mm, prędkość posuwu 200 i obroty 8000 to właśnie ta część z tego aluminium walneła po 10 min. Łożysko aż bokiem wyszło. Właściciel używał tego urządzenia do ręcznego grawerowania - dobrze, że jeszcze na gwarancji było bo bym sobie kłopotów narobił. Na urządzeniu nie było naklejek z firmą a tylko kolorem podobne było. Więc moim zdaniem jeżeli kupisz to w okresie gwaracji trzeba to sprawdzić na wszystkie sposoby. Fakt urządzenie fajnie wygląda, mogło by mieć ze 300W.

robert


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#44

Post napisał: diodas1 » 25 lut 2012, 23:39

Dobrze idzie. Kot przestał wracać do domu nocami. Bartuss1 zagadnął o macicy. Znaczy niedługo wiosna i zostanie mi sporo opału na przyszły rok. O szyjce napisałem zgodnie z opisem tej aukcji http://allegro.pl/proxxon-precyzyjna-mi ... 69515.html
Trudno wybrać między obudową z tworzywa i z aluminium bo i jedna i druga ma zalety i wady. Tworzywo może być bardziej sprężyste więc tak łatwo nie pęknie pod przeciążeniem ale z drugiej strony co się z nim dzieje pod wpływem wzrostu temperatury. W końcu stawia większy opór chłodzeniu łożysk niż aluminium. Trzeba będzie rzucić monetę i nie zawracać sobie zbytnio głowy problemem. Wybór wrzecionka to przecież nie jest decyzja na dożywocie. Od razu mi lżej na duszy :)


Autor tematu
kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 39
Posty: 2568
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#45

Post napisał: kubus838 » 26 lut 2012, 00:16

Meże masz i racje. Mnie już się znudziła wymiana wrzecionek. Najgorsze jest to, że one się psują w sytuacjach kiedy są najbardziej potrzebne. Kup sprawdź a ja spróbuje złożyc takie jak wcześniej pisałem - zobaczymy co nam z tego wyjdzie. Może przekonamy się na błędach co jest lepsze i dojdziemy do tego co jest najmniej zawodne. A tak (w formie żartu oczywiście) ile kusztują płyty głuszące takie żeby do ścian przykleić?

robert


diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#46

Post napisał: diodas1 » 26 lut 2012, 01:52

Majątku za to chyba nie zapłacisz ale myślę że można ograniczyć zakres wygłuszania i samą frezarkę obudować zgrabną skrzynką a dalej tylko tę skrzynkę wygłuszyć. Tak zrobiłem kiedyś ze sprężarką używaną do lakierowania. Samo zamknięcie jej w sporym tekturowym pudle poprawiło znacznie komfort pracy. Materiał wygłuszający stanowiłby wątpliwej urody dekorację pokoju. Nie tylko zresztą ściany przenoszą dźwięki. Należałoby też zaizolować podłogę i sufit. Na Politechnice Wrocławskiej miałem część zajęć laboratoryjnych w komorze ciszy (badanie charakterystyk mikrofonów i głośników) Komora ta była dokładnie ze wszystkich stron wyłożona ostrosłupami z gąbczastego materiału tłumiącego. Wchodziło się do niej po wiszącym nad podłogą trapie. W takiej ciszy słyszało się chrzęst mózgu, o własnym tętnie nie wspomnę. Izolacja oczywiście działała w obie strony. Wewnątrz wyły syreny a za zamkniętymi drzwiami na korytarzu nie było ich słychać. Gdybyś jednak decydował się na ścianę to zaporę dźwiękochłonną stanowi też dodatkowa ścianka z gips-kartonu postawiona w niewielkim odstępie od samej głównej ściany z przestrzenią zapełnioną odpowiednią wełną mineralną. Słyszałem o człowieku który poprawiał akustykę pomieszczenia oklejając ściany i sufit wytłoczkami tekturowymi w których sprzedawane są jajka w sklepie. Musiało to być urocze i chyba szybko zarosło kurzem i pajęczynami.


Licząc się ze złośliwością praw Murphy`ego może lepiej kupić wiaderko jednakowych tanich wrzecion zamiast jednego drogiego :???:

Awatar użytkownika

dudis69
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1418
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:18
Lokalizacja: okolice

#47

Post napisał: dudis69 » 26 lut 2012, 01:57

diodas1 pisze:Trudno wybrać między obudową z tworzywa i z aluminium
Za to łatwiej jest wybrać pomiędzy łożyskiem osadzonym w plastiku, a w metalu, mam nadzieję.
Mam poczciwego FBS230/E od dziesięciu lat :shock:
Niestety nie założyłbym go już do frezarki nawet do wiercenia otworów w pcb.
Zmęczyłem go grawerując z ręki, pewnie używałem zbyt długich frezów. :mrgreen:
Działać, działa... nigdy na niego nie narzekałem, ze dwa razy przeszlifowałem komutator ze szczotkami żeby mniej iskrzył i tyle co do serwisowania.
Obrazek
Obrazek
Słabe łożysko w główce, miękko osadzony silnik, dają wyraźny luz promieniowy na uchwycie, co dyskwalifikuje go precyzyjnej pracy.
Może w/w. LB/E jest to rozwiązane lepiej pod względem trwałości, natomiast za te pieniądze naprawdę nie warto. Nawet nie ma się nad czym zastanawiać.
Pozdrawiam Sławek



diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 24
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#48

Post napisał: diodas1 » 26 lut 2012, 02:17

Mimo wszystko ładnych parę lat te maszynki Proxxona przeżyły. Mój Dremel zaczął jazgotać dużo szybciej a teraz używam go do mieszania farb i żywic w swojej pracowni. Zatem temat doboru wrzeciona nadal nierozstrzygnięty. Jest jeszcze alternatywa- kupno jakiegoś chińskiego z chłodzeniem wodnym. Ten wodny płaszcz nieźle ogranicza hałas. Albo samodzielna konstrukcja, jedna, druga, dziesiąta, aż do skutku.

Awatar użytkownika

dudis69
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 5
Posty: 1418
Rejestracja: 15 lis 2010, 20:18
Lokalizacja: okolice

#49

Post napisał: dudis69 » 26 lut 2012, 03:06

Na pierwszym zdjęciu pomiędzy gniazdami na wkręty jest wzmocnienie obudowy, które jest oddalone od tej białej tulejki z tworzywa o jakiś 1mm i wyraźnie widać na tej tulejce podpiłowanie :mrgreen:
diodas1 pisze:kupno jakiegoś chińskiego z chłodzeniem wodnym
Widzę, że coraz bardziej popularne w prywatnym imporcie. I to się chwali. :razz:
diodas1 pisze:Albo samodzielna konstrukcja, jedna, druga, dziesiąta, aż do skutku.
Osobiście będę strugał jakiś mały bldc najlepiej na scorpionie, i da radę zrobić w granicach 500zł zgrabne wrzecionko do 1,5kW.
Jak dolar spadnie do pamiętnych 1,98, to się zaczną znowu zakupy :wink:
:idea: Taka mała zajawka, bo apetyt ma i zasilać trzeba spawarką :mrgreen:
10kW/200A!!!
http://heli-team.pl/index.php?option=co ... &Itemid=93
Pozdrawiam Sławek



Autor tematu
kubus838
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 39
Posty: 2568
Rejestracja: 06 lip 2009, 14:52
Lokalizacja: Mszczonów

#50

Post napisał: kubus838 » 26 lut 2012, 17:21

No dobra to zaczynamy zabawe we wrzocionka. Jak już je zbudujemy to każdy z nas się pochwali i wtedy zobaczymy co nam wyszło. Ale mój plan jest jeszcze lepszy. Jak już będziemy dysponować odpowiednia wiedzą i doświadczeniem otworzymy sobie firme i zaczniemy produkcje takich i podobnych wrzecionek. Oczywiście wrzecionka bedą dla każdego - chodzi mi oczywiście o cenę i wtedy wyprzemy z rynku tych producentów którzy podobne urządzenia sprzedają po 5000zł. I co fajny mam plan?

robert

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Elektrowrzeciono”