Po zakupie - TUE 35
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 3730
- Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Problem z osiowością. Przy pasku znika ten kłopot. Dodatkowo można zakładać róźne koła na silnik i regulować sobie przełożenia.
Agent0700 Czy ten ceownik się nie wygina przy cięższych elementach do obróbki (trudniejszych) ? Jeśli nie ma żadnych negatywnych oddziaływań (np. pod względem drgań itp), to jestem pełen podziwu za pomysłowość.
Agent0700 Czy ten ceownik się nie wygina przy cięższych elementach do obróbki (trudniejszych) ? Jeśli nie ma żadnych negatywnych oddziaływań (np. pod względem drgań itp), to jestem pełen podziwu za pomysłowość.

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 602
- Rejestracja: 28 cze 2007, 14:39
- Lokalizacja: Siedlce
Witam
Można dać na dole silnik z szajbą na pasek, ale nie masz biegów, ja mam tam silnik, skrzynię biegów żuka i wyjście z szajbą.
Jeśli zrobisz na dole silnik to nie będziesz miał biegów, ale dajesz falownik i to jest bardzo dobre rozwiązanie.
Myślę tak, że skoro nie masz uchwytu, piasty, szajby itp to wyślę Ci po kosztach to co widzisz na fotce gotowe złożone.
Szajba na piastę jest założona przez tokarza więc jest równo, piasta chodzi bardzo ścisło, żadnych luzów, musiałbyś tylko ten ceownik (gruby hutniczy żadnych ugięć) ustawić sobie na łożu i przyspawać, oraz splanować powierzchnię styku z uchwytem tokarskim, bo jest zamocowany, ale są delikatne nierówności - nie jest planowana. Po splanowaniu będzie równo.
Acha, przelotu tam jest 25 lub 32 mm już nie pamiętam, można by przeszlifować wielowpust na półośce bo twardy jest i roztoczyć się nie da.
Jak widzisz wióry są z aluminium i ugięcia jakie były to były tylko na tym śmiesznym chińskim imadle krzyżowym i blacie na którym było zamocowane, którego też chętnie się pozbędę
No i moja tokareczka miała tą wadę, że jednak za wolne obroty miałem bo szajba na uchwycie duża, potrzeba by silnik założyć 3000 obr./min. do tego falownik i wtedy będzie hulać.
Pozdrawiam
Jacek
Można dać na dole silnik z szajbą na pasek, ale nie masz biegów, ja mam tam silnik, skrzynię biegów żuka i wyjście z szajbą.
Jeśli zrobisz na dole silnik to nie będziesz miał biegów, ale dajesz falownik i to jest bardzo dobre rozwiązanie.
Myślę tak, że skoro nie masz uchwytu, piasty, szajby itp to wyślę Ci po kosztach to co widzisz na fotce gotowe złożone.
Szajba na piastę jest założona przez tokarza więc jest równo, piasta chodzi bardzo ścisło, żadnych luzów, musiałbyś tylko ten ceownik (gruby hutniczy żadnych ugięć) ustawić sobie na łożu i przyspawać, oraz splanować powierzchnię styku z uchwytem tokarskim, bo jest zamocowany, ale są delikatne nierówności - nie jest planowana. Po splanowaniu będzie równo.
Acha, przelotu tam jest 25 lub 32 mm już nie pamiętam, można by przeszlifować wielowpust na półośce bo twardy jest i roztoczyć się nie da.
Jak widzisz wióry są z aluminium i ugięcia jakie były to były tylko na tym śmiesznym chińskim imadle krzyżowym i blacie na którym było zamocowane, którego też chętnie się pozbędę

No i moja tokareczka miała tą wadę, że jednak za wolne obroty miałem bo szajba na uchwycie duża, potrzeba by silnik założyć 3000 obr./min. do tego falownik i wtedy będzie hulać.
Pozdrawiam
Jacek
Kto się nie bawi, ten nie żyje 
Zakres działalności: gwałty, wymuszenia, haracze.

Zakres działalności: gwałty, wymuszenia, haracze.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 602
- Rejestracja: 28 cze 2007, 14:39
- Lokalizacja: Siedlce
Jak będziesz wybierał piastę to weź taką ścisłą, ona trochę ciężej chodzi, ale płynnie ma chodzić, opory wynikają nie ze zużycia tylko braku zużycia i braku luzów.
Długo szukałem, ale znalazłem.
Szajbę wielostopniową warto dać, ale jeszcze bardziej warto dać skrzynię biegów, bo przełączanie obrotów jest proste i szybkie, nie trzeba napinać paska, tylko pstryk i już inny bieg. Do tego falownik a do silnika np. 2 kW nie są drogie i już masz temat załatwiony.
Pozdrawiam
Jacek
Długo szukałem, ale znalazłem.
Szajbę wielostopniową warto dać, ale jeszcze bardziej warto dać skrzynię biegów, bo przełączanie obrotów jest proste i szybkie, nie trzeba napinać paska, tylko pstryk i już inny bieg. Do tego falownik a do silnika np. 2 kW nie są drogie i już masz temat załatwiony.
Pozdrawiam
Jacek
Kto się nie bawi, ten nie żyje 
Zakres działalności: gwałty, wymuszenia, haracze.

Zakres działalności: gwałty, wymuszenia, haracze.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 602
- Rejestracja: 28 cze 2007, 14:39
- Lokalizacja: Siedlce
Kupujesz jakąś szajbę, niesiesz do tokarza, tokarz wycina środek szajby i dopasowuje do piasty, wiadomo, że szajba ma być większa od piasty, albo można stoczyć zewnętrzną część piasty jak masz za małą szajbę.
Płacisz, stawiasz piwo, ładnie się uśmiechasz i cieszysz się piastą z szajbą
J
Płacisz, stawiasz piwo, ładnie się uśmiechasz i cieszysz się piastą z szajbą

J
Kto się nie bawi, ten nie żyje 
Zakres działalności: gwałty, wymuszenia, haracze.

Zakres działalności: gwałty, wymuszenia, haracze.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 61
- Posty: 3705
- Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
- Lokalizacja: Błonie
- Kontakt:
Jak patrzyłem na tę tokarkę Jacka, to się zastanawiałem, jak szybko zacznie ją wzmacniać. Poszedł inną drogą - kupił sztywną maszynę fabryczną. Miałem dużo solidniej wykonany wrzeciennik i w stali niestety wpadał w drgania. Ten, który mam obecnie wykonany jest z blachy stalowej 20 mm, skręcanej w kwadrat o boku 25 cm, razem przykręcone to jest do 3 cm płyty żeliwnej - i dopóki solidnie tego nie podparłem od spodu też się wyginało.
Z tymi obrotami też nie do końca się zgodzę - w miękkim i owszem. Do stali, zwłaszcza do przecinania i do większych średnic obroty muszą być małe. Mam silnik 0,75 KW 2800 obrotów zasilany z falownika. W miarę sensownie dawało się pracować przy przełożeniu 1 do 6 na kołach pasowych. W tej chwili mam przełożenia 1 do 3 pomiędzy silnikiem a skrzynią od poldka, na skrzyni w zależności od wybranego biegu od ponad 1 do 1 na piątce do mniej więcej 1 do 4 na jedynce czy wstecznym. I jeden do dwóch między skrzynią a wrzecionem. Pracuje się już w miarę sensownie, ale i tak mam w planach dać między silnikiem a skrzynią przełożenie 1 do 6, bo nadal odczuwam brak małych obrotów, a raczej momentu na małych obrotach po skręceniu silnika na falowniku. Odczuwalne przy gwintowaniu większych średnic gwintownikami.
Z tymi obrotami też nie do końca się zgodzę - w miękkim i owszem. Do stali, zwłaszcza do przecinania i do większych średnic obroty muszą być małe. Mam silnik 0,75 KW 2800 obrotów zasilany z falownika. W miarę sensownie dawało się pracować przy przełożeniu 1 do 6 na kołach pasowych. W tej chwili mam przełożenia 1 do 3 pomiędzy silnikiem a skrzynią od poldka, na skrzyni w zależności od wybranego biegu od ponad 1 do 1 na piątce do mniej więcej 1 do 4 na jedynce czy wstecznym. I jeden do dwóch między skrzynią a wrzecionem. Pracuje się już w miarę sensownie, ale i tak mam w planach dać między silnikiem a skrzynią przełożenie 1 do 6, bo nadal odczuwam brak małych obrotów, a raczej momentu na małych obrotach po skręceniu silnika na falowniku. Odczuwalne przy gwintowaniu większych średnic gwintownikami.