No właśnie u mnie siedzi 11KW i coraz częściej trafia się grubsza robota,a tym bardziej krótkie terminy.Wówczas muszę lecieć po 10mm i wychodzi na to,że trzeba kupić grubszą śrubkę.kamar pisze:Zależy jaka tokarka. Jak silnik 5 czy 7kW to lepiej grubszą, ostrzej pojedziesz.
Czy warto przerabiać konwencjonalną tokarkę na CNC.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 139
- Rejestracja: 06 cze 2010, 10:36
- Lokalizacja: Suwałki
- Kontakt:
przeóbka tokarki manual na cnc
Tagi:
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 113
- Posty: 16284
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Re: przeóbka tokarki manual na cnc
No wiadomo, radziecka a im płacili z kilowata. Ja bym zamieniał na 5-7. Zrobi to samo a darmo nie karmisz. A jak jeszcze Ci założą licznik mocy biernej to na prąd nie wyrobisz. No i falownuik tańszyDarius pisze:[
u mnie siedzi 11KW .

-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 10
- Posty: 9340
- Rejestracja: 26 lut 2011, 23:24
- Lokalizacja: mazowieckie
Ja kombinuję 2 kW, z powodów ekonomicznych właśnie.
Silnik z falownikiem to już będzie z 700 złotych, a w razie czego, to 2 kW zawsze się do czegoś przyda.
Ale wracając do śruby.
Teraz nie chce mi się szukać, ale różnica w wytrzymałości śruby 20x5 i 25x5 nie jest jakaś porażająca, a już na pewno ma się nijak do różnicy w cenie.
Wychodziło by, że raczej ani szybciej, ani większego wióra się nie osiągnie.
Może jest jednak różnica w trwałości ?
Ciągle się zastanawiam, bo wiadomo że grubsza lepsza, ale zawsze będzie jakaś jeszcze grubsza.
Ma ktoś śruby kulowe w tokarce ?
.
Silnik z falownikiem to już będzie z 700 złotych, a w razie czego, to 2 kW zawsze się do czegoś przyda.
Ale wracając do śruby.
Teraz nie chce mi się szukać, ale różnica w wytrzymałości śruby 20x5 i 25x5 nie jest jakaś porażająca, a już na pewno ma się nijak do różnicy w cenie.
Wychodziło by, że raczej ani szybciej, ani większego wióra się nie osiągnie.
Może jest jednak różnica w trwałości ?
Ciągle się zastanawiam, bo wiadomo że grubsza lepsza, ale zawsze będzie jakaś jeszcze grubsza.
Ma ktoś śruby kulowe w tokarce ?
.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 874
- Rejestracja: 13 sie 2009, 16:15
- Lokalizacja: xxx
może ja wtrącę swoje 3 grosze
w mojej firmie przerabialiśmy 2 stare automaty tokarskie na sterowanie panów z firmy cs lab
1 przerabiałem ja a 2 kolega
tokarki posiadają hydrauliczny uchwyt zmieniarkę na 14 narzędzi i centralne smarowanie
poza nowymi driverami i sterownikiem i komputerem pc nic nie zmienialiśmy
a daliśmy silnik 7,5 kw i falownik na przekładni przez 2
i okazuje się ze te 7,5 kw to bardzo mało , trzeba uważać przy wierceniu wiertłami większymi niż 20mm a maks to 32mm aby szło na akceptowalnych parametrach
ogólnie sterowanie się spisuje idealnie i niedługo panowie odpalają gwintowanie w pełni zsynchronizowane i wiele innych bajerów
ogólnie moje zdanie jeśli ktoś robi pojedyncze sztuki o prostym kształcicie to nie opłaca się zupełnie przerabiać na cnc
w mojej firmie przerabialiśmy 2 stare automaty tokarskie na sterowanie panów z firmy cs lab
1 przerabiałem ja a 2 kolega
tokarki posiadają hydrauliczny uchwyt zmieniarkę na 14 narzędzi i centralne smarowanie
poza nowymi driverami i sterownikiem i komputerem pc nic nie zmienialiśmy
a daliśmy silnik 7,5 kw i falownik na przekładni przez 2
i okazuje się ze te 7,5 kw to bardzo mało , trzeba uważać przy wierceniu wiertłami większymi niż 20mm a maks to 32mm aby szło na akceptowalnych parametrach
ogólnie sterowanie się spisuje idealnie i niedługo panowie odpalają gwintowanie w pełni zsynchronizowane i wiele innych bajerów
ogólnie moje zdanie jeśli ktoś robi pojedyncze sztuki o prostym kształcicie to nie opłaca się zupełnie przerabiać na cnc
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 113
- Posty: 16284
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
No tak , argument nie do zbicia. A jak wyliczałeś opłacalność ?. Bardziej by mi zależało na polemice z kolegą, który przerobił maszyną i dalej uważa, że wyrzucił pieniądze bo gorzej i dłużej się robidziabi3 pisze: ogólnie moje zdanie jeśli ktoś robi pojedyncze sztuki o prostym kształcicie to nie opłaca się zupełnie przerabiać na cnc

Jeżeli się taki znajdzie, to wtedy mogę go przekonywać

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 874
- Rejestracja: 13 sie 2009, 16:15
- Lokalizacja: xxx
nie rozumiem cię
chcesz aby ktoś na tym forum powiedział ci w prost że tokarka cnc jest wolniejsza i gorzej się pracuje niż na analogu ??? tzn wiem o co ci chodzi ale napisze już dla przekonania innych
bo jeśli tak to powiem ci
koszt maszyny + kompletna przeróbka = 18 tyś 1 sztuka
- tempo pracy od 3 do 6 razy szybciej niż na manualu
- powtarzalność 100%
- zużycie płytek wierteł od 3 do 10 razy mniejsze
- czystość pracy
- mniejsze zmęczenie człowieka
- 0 oparzeń wiórami
- urazy oczu od wiórów 0
to są +
a minusy
- pojedyncze proste sztuki niem sensu ustawiać
- koszt cześć eksploatacyjnych szczeki wyższy ale kompensowany opłacalnością cnc
chcesz aby ktoś na tym forum powiedział ci w prost że tokarka cnc jest wolniejsza i gorzej się pracuje niż na analogu ??? tzn wiem o co ci chodzi ale napisze już dla przekonania innych
bo jeśli tak to powiem ci
koszt maszyny + kompletna przeróbka = 18 tyś 1 sztuka
- tempo pracy od 3 do 6 razy szybciej niż na manualu
- powtarzalność 100%
- zużycie płytek wierteł od 3 do 10 razy mniejsze
- czystość pracy
- mniejsze zmęczenie człowieka
- 0 oparzeń wiórami
- urazy oczu od wiórów 0
to są +
a minusy
- pojedyncze proste sztuki niem sensu ustawiać
- koszt cześć eksploatacyjnych szczeki wyższy ale kompensowany opłacalnością cnc
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 113
- Posty: 16284
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
Teraz to ja nic nie rozumiem.dziabi3 pisze:a minusy
- pojedyncze proste sztuki niem sensu ustawiać
- koszt cześć eksploatacyjnych szczeki wyższy ale kompensowany opłacalnością cnc
Oplacalność przerobienia automatu tokarskiego na cnc to nie podlega dyskusji.
Tu rozważamy przerobienie normalnej tokarki uniwersalnej.
Spróbuję to wytłumaczyć na najprostrzym przykładzie.
Mam do zatoczenie czop na wałku fi 60 na fi 40 80mm dlugość, 4mm na przejście.
Dojeżdzam do czoła materiału i na manualu zeruję skale na wzdłużnym a na przerobionej zeruję zeta.
Dojeżdzam do średnicy i na manualu ustawiam skale na poprzecznym a na przerobionej
wpisuję x60.
Manual :
przestawiam poprzeczny na 40, włączam obroty, zapinam posów i waruję coby nie przejechać. Po dojechaniu do 80 wycofuję lekko poprzeczny i wracam wzdłużnym.
Dokładam i tak cztery razy. Póżniej zmiana noża i fazki.
Przerobiona :
Jeżeli nie mam przygotowanych programików do podstawowych operacji ( a mam)
piszę g-koda :
G0 z0.5 x61
M3 s1
#1=0
o100 while [#1 gt 40]
#1=[#1-4]
G0 x#1
g1 z-80 f100
G0 x[#1+1]
z0.5
o100 endwhile
G0 z0.5
x36
g1 x40.5 z-2
g0 z-79.5 x56
g1 x60.5 z-82
g0 z1 x100
Wciskam r na klawiaturze i idę zapalic.
Jest sens czy nie ma ?
I za 18 tysięcy to takich maszyn można mieć trzy.
Uff ale się rozpisałem.
Najdłuższy post w mojej karierze.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 681
- Rejestracja: 26 gru 2010, 18:38
- Lokalizacja: Południe
- Kontakt:
że tak się nieśmiało podłącze i odbiegne od tematu
Kamarze mogłbyś mi wytłumaczyć swojego koda?
Bo albo ja nie rozumiem filozofii takiego pisania albo pomieszane są współżędne względne z bezwzglednymi... W pierwszej linijce uzywasz średnicy 61 w pętli też zmienna ma dojsc do 40... ale wchodząc do pętli wyzeorowałęś zmienną i zmniejszasz ją co 4 -> nigdy nie dojdzie do 40 bo ciągle jest ujemna.
Nie zaszedłem jeszcze w pętle wiec pytam coby sie dowiedziec czegoś
w sumie to byłbym wdzięczny za łopatologiczne wyłożenie co sie tam dzieje lina po lini jeśli znajdziesz chwilę 
Pozdrawiam
FDSA
Kamarze mogłbyś mi wytłumaczyć swojego koda?
Bo albo ja nie rozumiem filozofii takiego pisania albo pomieszane są współżędne względne z bezwzglednymi... W pierwszej linijce uzywasz średnicy 61 w pętli też zmienna ma dojsc do 40... ale wchodząc do pętli wyzeorowałęś zmienną i zmniejszasz ją co 4 -> nigdy nie dojdzie do 40 bo ciągle jest ujemna.
Nie zaszedłem jeszcze w pętle wiec pytam coby sie dowiedziec czegoś


Pozdrawiam
FDSA
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 113
- Posty: 16284
- Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
- Lokalizacja: Kozienice
- Kontakt:
G0 z0.5 x61 ( dojazd w pobliże materiału)
M3 s1 ( włączenie obrotów)
I tu mój błąd ale byłem po targach, spotkaniu i 600 kilometrach w deszczu i tłoku. A poza tym rzadko się pisze tak proste kody. Mam gotowce do wpisania żądanych parametrów.
oczywiście powinno być:
#1=60
o100 while [#1 gt 40] ( wykonuj dopóki #1 większy od 40 )
#1=[#1-4] ( deklarowane zmniejszenie)
G0 x#1 (ustawienie noża na pozycji )
g1 z-80 f100 ( toczenie )
G0 x[#1+1] ( odjazd od materiału)
z0.5 ( powrót na początek i wykonywanie ponowne )
o100 endwhile ( koniec toczenia )
G0 z0.5
x36 ( wjazd do fazki na Fi 40)
g1 x40.5 z-2 ( toczenie fazki na fi 40)
g0 z-79.5 x56 ( dojazd do fazki na fi 60)
g1 x60.5 z-82 ( toczenie fazki na fi 60)
g0 z1 x100 ( odjazd po wykonaniu)
M30
M3 s1 ( włączenie obrotów)
I tu mój błąd ale byłem po targach, spotkaniu i 600 kilometrach w deszczu i tłoku. A poza tym rzadko się pisze tak proste kody. Mam gotowce do wpisania żądanych parametrów.
oczywiście powinno być:
#1=60
o100 while [#1 gt 40] ( wykonuj dopóki #1 większy od 40 )
#1=[#1-4] ( deklarowane zmniejszenie)
G0 x#1 (ustawienie noża na pozycji )
g1 z-80 f100 ( toczenie )
G0 x[#1+1] ( odjazd od materiału)
z0.5 ( powrót na początek i wykonywanie ponowne )
o100 endwhile ( koniec toczenia )
G0 z0.5
x36 ( wjazd do fazki na Fi 40)
g1 x40.5 z-2 ( toczenie fazki na fi 40)
g0 z-79.5 x56 ( dojazd do fazki na fi 60)
g1 x60.5 z-82 ( toczenie fazki na fi 60)
g0 z1 x100 ( odjazd po wykonaniu)
M30