skrobanie

Problemy i ich rozwiązania przy obróbce metalu ręcznej jak i za pomocą CNC

IMPULS3
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 26
Posty: 7619
Rejestracja: 25 gru 2010, 21:55
Lokalizacja: LUBELSKIE

#111

Post napisał: IMPULS3 » 04 kwie 2011, 23:28

Mariuszczs pisze:sęk w tym że te tysięczne dokładności uzyskuje się na prowadnicach w średniej klasie wyskrobania prowadnic ( już niepamiętam co się dokładniej skrobie niż prowadnice )
To co powiesz na temat prowadnic tocznych stosowanych choćby w cnc które nie są skrobane a mają wysokie dokladności ?
Nie wiem czy mialeś możliwość dotknięcia ręką plyt traserskich. Są one skrobane i podawane jako koronny przyklad bardzo dokladnej powierzchni a wystarczy przesunąć po nich rękę żeby poczyć dolki i górki a co za tym idzie taka powierzchnia nie przylega w 100%.
kamar pisze:Kolega IMPULS skrobał to wie
Tak nie do końca -bo tam gdzie bylo bardzo dużo naddatku pomagalem sobie szlifierką prostą z frezem widiowym a na sam koniec skrobalem skrobakiem. :cool:
Po prostu szkoda mi czasu na takie rzeczy a resztę i tak zrobi tarcie prowadnic.



Tagi:


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 31
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#112

Post napisał: kamar » 05 kwie 2011, 06:36

IMPULS3 pisze:[Są one skrobane i podawane jako koronny przyklad bardzo dokladnej powierzchni a wystarczy przesunąć po nich rękę żeby poczyć dolki i górki a co za tym idzie taka powierzchnia nie przylega w 100%. .
I stąd sie bierze inna legenda, że sie lżej przesuwa po skrobanym. W tych szachownicowych dołkach zostają drobiny oleju.
Kolega przywołał płyty traserskie. Owszem , duże są (albo były) skrobane ale już przymiary i liniały do nich są robione troszku inaczej. Dość ciekawie by wygłądała ostra krawędż liniału po skrobaniu. :)


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#113

Post napisał: Mariuszczs » 05 kwie 2011, 10:04

Panowie - skrobanie to nie powierzchnia lustro. Dokładnośc wynika z "wierzchołków" które stanowią płaszczyznę. Jaki jest problem żeby prowadnica skrobana stanowiła bazę do przesuwania się po niej z dokładnością w mikronach ?

Co do chodzenia lżej to mam dwie frezarki takie same jedna nieskrobana ale w tej skrobanej mogę przesuwac stół kręcac nie korbką ale ośką ( śrubą ) dwoma palcami.
To jest właśnie argument do skrobania.
Następny argument to że często po stracie dokładności prowadnicy można ją wyskrobac bez demontowania czegokolwiek.
Jest jeszcze kwestia że jak mam tokarkę metr toczenia to znajdę zakład w pobliżu który mi łoże wyszlifuje, ale jak ktoś ma tokarkę 6 metrów ( a są dłuższe ) to trzeba się naszukac i okazuje się że zanim maszynę zdemontujemy, przetransportujemy to zbankrutujemy. Sądze że nieprędko zaprzestanie się naprawy skrobaniem.

No i co tam jeszcze przemawia ze skrobaniem ?( np Kamar gdzieś pisał że tokarka jego jest dokładna, ale z tego co wyczułem już mu się nie podoba stan łoża i cieszyłby się gdyby mu ktoś przeskrobał łoże co by szybko załatwiło sprawę kiedy to przychodzi moment że maszyna traci dokładnośc. I jak pamiętam to było w porębie - a jesli jest tak jak u mnie w porębie to wystarczy zrobic przednią pryzmę i gotowe. Czy na szlifierce da radę przeszlifowac jedną pryzmę żeby nie zrobic z łoża klina ? )

Cóż szlifierki są wyjątkowo dokładne i osobiście nie zauważyłem w temacie żeby ktoś pisał że skrobanie jest dokładniejsze i nikt na mnie takiego swierdzenia nie wymusi :mrgreen:


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 31
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#114

Post napisał: kamar » 05 kwie 2011, 12:09

Mariuszczs pisze: np Kamar gdzieś pisał że tokarka jego jest dokładna, ale z tego co wyczułem już mu się nie podoba stan łoża i cieszyłby się gdyby mu ktoś przeskrobał łoże co by szybko załatwiło sprawę :
Wszystko się niby zgadza :) ale ...
poręba ma łoża ok 4mm, lekkie wyrobienie na długości 300mm ale skrobać trzeba całe. Na dwóch b.dobrych skrobaczy (jak sie znajdzie) roboty min na dwa tygodnie.
Jak uważasz, za ile to zrobią ?
+ straty z przestoju. Narazie unikamy newralgicznego obszaru i jakoś idzie.

Awatar użytkownika

MlKl
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 3705
Rejestracja: 15 sie 2010, 13:44
Lokalizacja: Błonie
Kontakt:

#115

Post napisał: MlKl » 05 kwie 2011, 15:32

Jeżeli idzie o lekkość przesuwania, to nie jest prawdą, że powierzchnia idealnie płaska jest bardziej śliska. Dokładniej - z dwóch współpracujących powierzchni idealnie gładka powinna być krótsza, przesuwająca się po dłuższej z takimi mini dołkami. Nieprzypadkowo samochodowe cylindry, albo komory tłokowe wiatrówek są honowane.

Honowanie czy skrobanie zmniejsza powierzchnię styku trących płaszczyzn - zmniejszając w sposób istotny tarcie, i dodatkowo poprawia smarowanie - w zagłębieniach gromadzi się olej, równomiernie nawilżający powierzchnie stykające się.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 31
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#116

Post napisał: kamar » 05 kwie 2011, 16:27

MlKl pisze: Honowanie czy skrobanie .
Nie porównywał bym. Honowanie to b.dokładne szlifowanie drobnymi osełkami a nie drapanie zeszlifowanym pilnikiem.


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 19
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#117

Post napisał: Mariuszczs » 05 kwie 2011, 17:45

kamar pisze:
Mariuszczs pisze: np Kamar gdzieś pisał że tokarka jego jest dokładna, ale z tego co wyczułem już mu się nie podoba stan łoża i cieszyłby się gdyby mu ktoś przeskrobał łoże co by szybko załatwiło sprawę :
Wszystko się niby zgadza :) ale ...
poręba ma łoża ok 4mm, lekkie wyrobienie na długości 300mm ale skrobać trzeba całe. Na dwóch b.dobrych skrobaczy (jak sie znajdzie) roboty min na dwa tygodnie.
Jak uważasz, za ile to zrobią ?
+ straty z przestoju. Narazie unikamy newralgicznego obszaru i jakoś idzie.
W sumie to niewiem ale czy w zakładzie gdzie szlifują łoża 4 metrowe mają zawsze wolne ? Czy trzeba umówic termin i przemęczyc się na rozklepotańcu jeszczę trochę ?

PS ten chińczyk z filmu ci oskrobie dwa łoża w jedeń dzień :)

Awatar użytkownika

ALZ
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 16
Posty: 3433
Rejestracja: 06 sie 2004, 01:42
Lokalizacja: Śląsk
Kontakt:

#118

Post napisał: ALZ » 05 kwie 2011, 18:06

Nawet po szlifowaniu dopasowuje sie poprzez skrobanie i wbrew pozorom, postepu w technice jest to dość powszechna metoda. Ostatnio oglądałem szlifierkę która była po remoncie generalnym w Pabianicach i oprócz szlifowania łóż i prowadnic było sporo miejsc gdzie dopasowywano to poprzez skrobanie.


kamar
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 31
Posty: 16283
Rejestracja: 18 wrz 2010, 06:17
Lokalizacja: Kozienice
Kontakt:

#119

Post napisał: kamar » 05 kwie 2011, 18:28

Ja jednak poczekam aż na forum pojawi się skrobak CNC. :)


zdzicho
Posty w temacie: 44

#120

Post napisał: zdzicho » 05 kwie 2011, 18:41

kamar pisze: Nie porównywał bym. Honowanie to b.dokładne szlifowanie drobnymi osełkami a nie drapanie zeszlifowanym pilnikiem.
No niezupełnie. Honowanie to nie jest szlifowanie- i to na pewno. Jest to obróbka gładkościowa , jest scierna,ale nie jest to szlifowanie. Jest zbliżona charakterem do piłowania.
Kolega kiedyś honował ,czy tylko o tym czytał ,podobnie jak o skrobaniu?
Skrobanie jest obróbką pracochłonną ,ale jeszcze długo będzie funkcjonowało jako metoda obróbki metali.

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Obróbka metali”