No mnie czasem też zastanawia, po co ludziska dają takie wielkie śruby. Przy takich siłach to każda da radę sobie poradzić. Fakt cieńsze się uginają bardziej wraz ze wzrostem długości. Ale wg mnie śruba trapezowa jest dobra tylko na krótką oś, np. Z.
Te trapezy są fatalnie wykonane, a jak się komuś trafi gówniany krzywy egzemplarz to po ptakach. Moje na oś Z mają po 160 mm, mimo że elegancko wytoczone w tulei końcówki pod łożyskowanie a i tak musiałem do mocowania nakrętki trapezowej w obudowie, na tylnej płycie wykonać fasolki zamiast otworów. Podczas ustawiania i tak trzeba wyczuć miejsce na obrocie śruby, w którym przy końcach czuje się jak najmniejszy opór ruchu i wtedy dopiero dokręcić obudowę nakrętki do płyty. W przeciwnym wypadku z tym oporem musi radzić sobie silnik.
Ja wybrałem trapez 14, gdyż jest to najmniejszy z jakiego po stoczeniu lini śrubowej da się uzyskać jakąś rozsądną średnice trzpienia, oczywiście 6,35 mm
ps. Ale znalezienie w rozsądnej cenie wiertełka 6,35 było niezłym wyzwaniem do dorobienia później czopów.
maciek