
Kidy popatrzy się na te dwie maszynki podobieństwo jest powalające.
Jeśli Kol. Kimla długo pracował nad projektem , następnie jakiś czas temu udało się ten projekt zmaterializować
i … nagle widzi fotkę konstrukcji „Konkurenta” to istotnie szczęka może opaść i krew może się zagotować.
Pierwsza myśl jest oczywista „ bezczelnie zerżnął mój pomysł !!!”.
Tak istotnie może być , może – ale wcale nie musi.
Historia zna wiele przypadków gdy w jednym czasie, w różnych zakątkach ziemi, nad tym samym pomysłem pracowało
jednocześnie dwóch ( lub więcej )ludzi. Zwykle zupełnie się nie znali , nic o sobie nie wiedzieli.
Pewnego dnia zaczęli pracować nad genialną ideą, która zupełnie ich pochłonęła , można rzec wręcz zawładnęła
ich umysłem. Czasem pracowali miesiącami , czasem latami. A gdy owoce ich pracy nagle ujrzały światło dzienne
wyglądały…… jak bliźnięta jednojajowe.
Przykłady:
Radiostacja – wynalazcy : Marconi – vs – Tesla
Za wynalazcę radiostacji wg chyba każdej encyklopedii uznawany jest Marconi , a tymczasem zgodnie z wyrokiem
sądu z roku 1950 ( chyba pięćdziesiątego któregoś ) jest nim Tesla.
Telefon – wynalazcy : Bell – vs- (……) – tu niestety nie pamiętam.
Za wynalazcę telefonu uznajemy Bell’a a to nieprawda , Bell tylko pierwszy urządzenie opatentował , konkurent
spóźnił się o …. kilka godzin ).
Imienia i nazwiska konkurenta nikt dziś nie pamięta …… i ja też niestety zapomniałem.
Takich przykładów jest ogromna ilość.
Jak to możliwe ?
Oczywiste , często ( nader często ) spotykane wyjaśnienie to bezczelny plagiat.
Ale jest też możliwe inne.
C.G. Jung ten obszar naszej psychiki nazywał nieświadomością zbiorową. Wszyscy jesteśmy do niej podłączeni .
Większość biernie. Nieliczni bardzo aktywnie. Do tych (na razie ) nielicznych należą ludzie z pasją.
Pasjonaci jakiejś dziedziny nauki, techniki lub wiedzy. To do tego obszaru trafiają ich wizje, to również z
tego obszaru często przychodzą odpowiedzi na nurtujące problemy. Odpowiedzi w formie obrazów w czasie
snu – nagle budzimy się z gotowym rozwiązaniem. Odpowiedzi w formie olśnień przy …. goleniu. ( to nie przypadek,
że przy goleniu ). Tego ostatniego zjawiska sam czasem doświadczam.
Tak więc zanim się Panowie zupełnie „ugotujecie” , pozbędziecie spokojnego snu, obrzucicie inwektywami itp.
to dopuście chociaż przez chwilę możliwość ,że staliście się przypadkiem „ofiarami” ciągle zadziewającego ale
znanego psychologii zjawiska.
Co mi pozwala na wyciągnięcie takiego wniosku ? - ogromne podobieństwo kształtu i ……
kolou. Podobieństwo kształtu łatwo można wyjaśnić .
Otóż gdy otrzymujemy podpowiedzi z „tamtego obszaru” dwa elementy działają zwykle najsilniej : kształt i …kolor.
Nie chce mi się wierzyć żeby Autor wątku postanowił publicznie , krok po kroku zaprezentować jak dopuszcza się plagiatu.
Zwykle wtedy coś cię zmienia , coś przemalowuje. Nikt rozsądny nie zachowywałby się publicznie tak naiwnie.
Zjawisko w ostatnich latach bardzo się nakręca. Dlatego w wielu uczelniach i instytutach zaleca się przed
przystąpieniem do pracy nad jakąś GENIALNĄ ideą dokładne sprawdzenie czy ktoś, gdzieś już tego wcześniej
nie opublikował. Bo wtedy szkoda czasu, pieniędzy i szarpania nerwów przed sądem.
W ty celu są tworzone nawet specjalne bazy danych.
Jeśli taka okoliczność zaistniała, serdecznie współczuję .
Pozdrawiam.