Z tym chyba nikt nie polemizowal?Ta dyskusja między nami nie ma sensu. Napisałem, że mam zamiar kupić coś w Chinach. Osobiście znam człowieka, który w moim mieście od kilku lat importuje kosiarki i kosy spalinowe i on mnie przekonuje, że opłaty nie są duże i jak się za dobrą cenę kupi to i tak przebicie jest b.duże.

A ja nie znam osobiscie zadnegoZnam osobiście 3 celników, których pytałem o te tematy i każdy stwierdził,
że dużo tu zależy od celnika, bo możliwości interpretacji są duże.

I nigdy nie zdazylo mi sie, ze celnik cokolwiek "interpretowal" - nie ma
na to miejsca.
W odroznieniu od balaganu w przepisach podatkowych przepisy celne
sa proste (o ile u nas cokolwiek moze byc proste) jak kij od szczotki.
Znajdujesz odpowiednia taryfe celna, wypelniasz SAD i placisz clo
wg. stawki z taryfy + VAT od calosci. Kropka.
WOWW moim mieście jest kilka dużych zagranicznych firm i jeszcze nie dawno
każda miała własne odprawy celne.


Co do kupowania za granica EU prywatnie to sprawa jest prosta - nie ma
ryzyka, nie ma zabawy

I zawsze nalezy liczyc sie z tym, ze jak celnicy ocla to koszty wzrosna o <> 25-30%.
Jak sie to wezmie pod uwage to dalej juz jest z gorki...
J.