Genialne w swojej prostocie

Spawalnictwo i obróbka cieplna

vv3k70r
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 9
Posty: 420
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
Lokalizacja: trelleborg

#11

Post napisał: vv3k70r » 27 cze 2010, 17:38

W taki sposob... To tak. Jest takie rozwiazanie, nie jest stosowane jako perpetum mobile, tylko jako jeszcze jeden z bardzo wielu systmow, ktore odrobine podbijaja sprawnosc silnika.
Tyle ze w elektrowni. Tam jest skala, ktora pozwala na takie zabawy, i masa systemu jest nieistotna.
W samochodzie to ma sens jako dopalacz.
Albo przy produkcji seryjnej, zeby jeszcze troszeczke czystsze spaliny i troszke mniejsze spalanie bylo. Ale domowa metoda to nie jest oplacalne przy tak tanim paliwie jakie jest obecnie (tak tak, paliwo jest bardzo tanie, kazdy z nas dysponuje dziesiatkami koni mechanicznych przez wiele godzin dziennie tylko po to zeby sobie postac w korkach i stac nas na to).

A co do pojazdow wogole... to wodor strasznie dewastuje cos w strukturze metali i powoduje jakas korozje swoista. Cos takiego jest przy spawaniu wodorem i jest to problem na tyle powazny, ze nie stalo sie to dominujaca metoda w zastosowaniu gazu (choc wychodzi taniej od acetylenu).

Podejrzewam ze metalurgia takiego silnika bylaby dosc oryginalna i odmienna od tej sotsowanej w spalaniu weglowodorow.

No ale gdyby tak uzyc tego do napedzania turbosprezarki to kto wie :)


bumeluję

Tagi:


Autor tematu
diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#12

Post napisał: diodas1 » 27 cze 2010, 18:49

Jest pysznie :mrgreen: Wrzuciłem sobie w wyszukiwarkę Allegro skrót HHO i moim okrągłym ze zdumienia oczom ukazała się cała lista aukcji poświęconych temu cudowi. Poszedłem za ciosem, poszperałem głębiej i zrobiło mi się błogo. Zaczęła mnie natomiast gnębić zagadka- po jaką cholerę ci Amerykanie dziurawili Zatokę Meksykańską skoro taki prosty patent może ludzi uniezależnić od ropy. Na stronie anonsowanej przez sprzedawcę http://www.hho-generator.com/Budowa/ widać biało na czarnym że prostsza wersja jego produktu daje 50% oszczędności paliwa ale ta bogatsza (droższa) to całkowite zakręcenie baku. Miodzio :shock: . Skoro tak to pomedytujmy dalej. Jeżeli samochód wystarczy zatankować wodą do normalnej jazdy która przecież zużywa energię to w czasie jazdy z góry lub stania w korku przy pracującym silniku pojawi się nadmiar tejże energii. Co z nią zrobić? Myślę że wystarczy zaopatrzyć autko w jeszcze jeden patent który tę energię wykorzysta do syntezy węglowodorów. Samochód łyknie nieco CO2 z powietrza żeby uzupełnić bilans chemiczny, zrobi z tymi pierwiastkami co trzeba i oto zamiast tankować,będziemy zajeżdżać na stacje paliwowe coby upuścić urobek. Część ludzi będzie jeździć na wodzie, część na paliwach tradycyjnych (w krajach cierpiących na niedobór wody) i wytworzy się stabilny system, nie męczący matki natury.
A na marginesie- są w Allegro w sprzedaży także zestawy HHO do spawalniczych prac jubilerskich. Szklanka wody, łyżka prądu i można lutować na twardo aż miło albo nawet pospawać igłę krawiecką kiedy się złamie. To akurat mogę potwierdzić bo używam do niektórych prac czegoś podobnego. Tyle że cennik na te rarytasy raczej nie wynika z uczciwej kalkulacji tylko z sufitu. Siedzą wspólnicy i radzą- ile by zażądać od klienta. Jeden kombinuje obgryzając ołówek i rzuca- xxzł, na co drugi chcąc być także przydatny w spółce, patrzy na senną muchę na suficie i smętnie mruczy- dopisz jeszcze zero... ode mnie.


vv3k70r
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 9
Posty: 420
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
Lokalizacja: trelleborg

#13

Post napisał: vv3k70r » 29 cze 2010, 22:20

Diodas:
"po jaką cholerę ci Amerykanie dziurawili Zatokę Meksykańską skoro taki prosty patent może ludzi uniezależnić od ropy"

Silnik rakietowy na paliwo stale-bardzo fajna rzecz.

Ale kazdy inny silnik potrzebuje OLEJU silnikowego.
Jesli nie chcesz robic go z ropy, to mozesz jeszcze z wielorybow, ale to zrodlo "odnawialne" wyczerpalismy na samym stacie przemyslu.

Jak tam uniezaleznianie od oleju silnikowego?


"widać biało na czarnym że prostsza wersja jego produktu daje 50% oszczędności paliwa"

I zwieksza trzykrotnie komplikacje calego systemu oraz jego awaryjnosc.
Jesli wprowadzic to jako masowa produkcje to ma to sens.
Ale rozumiem ze wolisz zaplacic trzy razy wiecej za nowa fure, trzy razy czesciej ja naprawiac przez trzy razy drozszego mechanika i zaplacic polowe za wache?

No i olej silnikowy dalej jest potrzebny, do tego wiecej i lepszego, bo wodor suchy jest. I drobny czasteczkowo, przeleci przez pierscienie bez dobrego smarowania.


"Jeżeli samochód wystarczy zatankować wodą do normalnej jazdy która przecież zużywa energię to w czasie jazdy z góry"

Gory przekopiemy. Dynamit ma juz ponad sto lat :)


"Część ludzi będzie jeździć na wodzie, część na paliwach tradycyjnych (w krajach cierpiących na niedobór wody)"

Wszystkie kraje cierpia na niedobor wody. Polska tez jest na tej liscie, choc na razie niedobor jest marginalny, ale jesli oprocz przerabiania zborz na olej i wody na wodor masz jeszcze pare fajnych pomyslow, to obawiam sie ze do jedzenia bedziesz musial sobie nalapac w zatoce meksykanskiej tunczykow. Od razu sa w oleju. Bo chleba i wody to juz dla Ciebie nie starczy jak go transport wciagnie.


"Szklanka wody, łyżka prądu"

Prad bierze sie jak powszechnie wiadomo ze sciany :)
Generatory chodza na dobre checi.
A smarowane sa tak jak silniki elektryczne... wywarem z humanistow :)


Diodas... problem z wacha i wodorem nie lezy w tym zeby oszczedzic wachy. Bo przeciez paliwo tak czy siak zuzyjesz, nie to to inne.
Chodzi o to ze jakies buce zaraz wprowadza akcyze na WODE :D

I w tej kwesti to sugeruje nie kombinowac przy silniku, tylko odzalowac literek bezolowiowej, flaszczke, szmatke, zapaleczke i urzedzik skarbowy... Tego ostatniego mozna nie zalowac, od razu puscic dwa. Bo to tu sie komplikuje dzialanie silnika.
bumeluję


Autor tematu
diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#14

Post napisał: diodas1 » 29 cze 2010, 23:36

vv3k70r, Przeczytałem Twój post dwa razy i nie wiem czy w ogóle zrozumiałeś co napisałem i po której stronie stoisz bo jakoś spójność wywodu w moim odczuciu deko się strzępi. "Jestem za a nawet przeciw" już było. Napiszę więc bardziej łopatologicznie. Moim zdaniem cały dym wokół HHO, gazu Browna (hasła wymyślone żeby oponentów od razu przestraszyć i wdeptać w ziemię) to szyty grubą nitką kant dla ludzi którzy spali na lekcjach fizyki. Jak każda szalona idea powoduje zamieszanie w kołach zainteresowanych daną dziedziną , po czym zarysowuje się podział na tych którzy są za i tych którzy są przeciw. Niestety "gdy rozum śpi, budzą się demony". W przypadku akurat HHO w samochodzie, entuzjaści przejawiają cechy radykalnej sekty i idąc w zaparte nie dopuszczają do siebie logicznych argumentów wynikających z aktualnej wiedzy technicznej. Gotowi są wydać krocie na bezsensowne eksperymenty po czym znikają bo im wstyd albo sami stają się naciągaczami wobec następnych naiwnych.
Między HHO a oszczędnościami paliwa jest taki związek jak między gwizdkiem sędziowskim a deszczem w trakcie meczu. Nikt autorytatywnie nie udowodnił takich cudownych własności zastosowania systemu HHO bo zawsze w trakcie tych eksperymentów przestraja się silnik w samochodzie co rzeczywiście może obniżyć spalanie (kosztem innych parametrów jazdy oczywiście)
I nie udowodni bo to niemożliwe. Zamiana rodzaju energii tam i spowrotem (wodór dzięki prądowi, prąd dzięki wodorowi w uproszczeniu) zawsze jest obarczona stratami. Nie ma sprawności >100% Tak mówi nauka i rozum. A co mówią demony? Że UFO jest wśród nas, że prądu nie widać a kopie, że w starym domu musi być duch, ... A dowodem na to jest że prąd istniał zanim go odkryto że Ziemia krążyła wokół Słońca i przed Kopernikiem. Zatem oczywiste jest że i perpetuum mobile i wehikuł czasu istnieją tylko należy je odkryć. Na pytanie, dlaczego ich dotąd nie odkryto skoro tylu próbuje, jest już znana odpowiedź- brak funduszy na badania i oczywiście spisek sektora naftowego bo wiadomo- pieniądze. Zmagania rozumu z demonami można obejrzeć sobie choćby na Elektrodzie http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1022013-0.html Ze smutkiem dochodzę do przekonania że rozum nie ma szans w tej utarczce. Ludziom potrzebna jest utopijna wiara, w UFO, duchy, perpetuum mobile, pigułkę nieśmiertelności. Bajki zaczynają towarzyszyć człowiekowi w dzieciństwie i idą za nim do późnej starości. No i dobrze. Jeżeli komuś potrzeba takiej podniety do budzenia się rano to nie będę człowieka tępił. Uważam natomiast za wyjątkowo nieetyczne robienie innym kisielu z mózgu żeby wyłudzić od nich pieniądze. To jest moje zdanie które popieram i z którym się zgadzam. Na wszelki wypadek- Nie startuję czynnie w wyborach
Napisz co to jest "wacha", może coś to rozjaśni.

Awatar użytkownika

BYDGOST
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 4259
Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
Lokalizacja: Bydgoszcz

#15

Post napisał: BYDGOST » 29 cze 2010, 23:56

diodas1 pisze:Nikt autorytatywnie nie udowodnił takich cudownych własności zastosowania systemu HHO
Na jednej ze stron czytałem, że osiągnięto 5% oszczędność po zastosowaniu tego wynalazku. Jak widać bardzo mało. Z drugiej strony patrząc osobiście nie mam nic przeciwko eksperymentom. Kto chce niech sobie majstruje co mu się podoba. Ważne, jak pisze kol. diodas, żeby nie robić z tego demona, nie uprawiać fanatyzmu i nie robić nadużyć. Jak znam życie to mocno wątpliwe jest, żeby tak było.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.


Autor tematu
diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#16

Post napisał: diodas1 » 30 cze 2010, 00:28

W tym że uzyskano 5% oszczędności może być akurat prawda. Jednak z pewnością nie dlatego że uzyskano dodatni bilans energii w związku z dołączeniem do współpracy z paliwem mieszaniny wodoru i tlenu ("wodorotlenu" jak piszą wyznawcy), uzyskiwanemu dzięki prądowi czerpanemu z alternatora. Ta oszczędność jest możliwa dzięki zmianie ustawienia kąta zapłonu, oszukiwaniu komputera pokładowego, przeregulowaniu gaźnika ... zależnie od wieku i typu samochodu. Sam się zdziwiłem jak odmłodził się mój wiekowy samochód i spadło jego zapotrzebowanie na paliwo po gruntownym przeczyszczeniu gaźnika i doregulowaniu kilku parametrów jego silnika przez łebskiego mechanika. Jeździć zaczął żwawiej a palić mniej.
Inna sprawa że ludzie hurraoptymistyczni a szczególnie zaangażowani w biznes HHO czasem sprawiają wrażenie... nieważne, nie chcę nikogo obrażać. Przelicytowują się uzyskanymi oszczędnościami. 50%, 60%....100% czyli całkowite zrezygnowanie z zasadniczego w danym samochodzie paliwa i to na długim dystansie. Jeżeli ludziom którzy w to wierzą (wierzą skoro kupują) nie zapaliła się w głowie czerwona lampka ostrzegawcza to może powinni sprawdzić czy się żarówka w tej lampce nie spaliła. Chyba że jej tam w ogóle nie zamontowano, co jest możliwe przy obecnym poziomie nauczania. A eksperymenty są potrzebne oczywiście bo jeżeli nawet dotyczą jakiejś utopii to ile przypadkowych wynalazków ma szansę przy okazji powstać. Po drugie nic tak nie uczy chodzenia jak porządny upadek na pieluchę :lol:


vv3k70r
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 9
Posty: 420
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
Lokalizacja: trelleborg

#17

Post napisał: vv3k70r » 30 cze 2010, 20:07

Diodas:
Chyba za ostro napisalem :)

Po zadnej stronei nie stoje, wiem ze to walka z wiatrakami, ja juz grzebanie na oszczednosci paliwa mam za soba :)


"jakoś spójność wywodu w moim odczuciu deko się strzępi"

Lekko to i tak mile okreslenie na ten stek dygresji.


"Między HHO a oszczędnościami paliwa jest taki związek jak między gwizdkiem sędziowskim a deszczem w trakcie meczu. Nikt autorytatywnie nie udowodnił takich cudownych własności zastosowania systemu HHO"

To ja Ci je teraz autorytarnie udowodnie.
W kazdym dopalaczu turbiny odrzutowej jest ekstra wtrysk.
Na przyklad na paliwo, albo na wode, zeby przegrzana para dawala dodatkowy ciag.
Najczesciej jest to utleniacz, paliwo i rura z chlodzeniem, w ktorej jest woda.

Skoro stosuje to lotnictwo, a tam kazdy niuton ciagu sie liczy, to znaczy ze system dziala.
Moze stosuja brutalna metode rozbijania energi wiazan puszczajac to jako chlodziow na te kilkadziesiat sekund kiedy dziala dopalacz, ale...
Ale dziala.

Natomiast sens stosowania tego w samochodzie... no coz... 12h na ceglach za kazda godzine lotu to moze dobre dla mysliwca.
Chyba ze wzorem sowietow wymiana silnika co 25h lotu?
To ich niepobity do dzis rekord.
Silnik zasilany silnikiem :)


"w trakcie tych eksperymentów przestraja się silnik w samochodzie co rzeczywiście może obniżyć spalanie (kosztem innych parametrów jazdy oczywiście) "

I zawsze "zapominaja" podac ile nagle fura zaczela palic oleju.
Wzglednei wogole zapominaja o problemie i zacieraja silnik.


"I nie udowodni bo to niemożliwe. Zamiana rodzaju energii tam i spowrotem (wodór dzięki prądowi, prąd dzięki wodorowi w uproszczeniu)"

To nie tak.
Dostarczasz wodzie energie, zeby uzyskac rozbicie czasteczek na 2H2 + O2, ktore natychmiast, po spadku energi (czyli na wylocie) syntezuja spowrotem w wode zwiekszajac swoja predkosc.
Czyli zamieniasz cieplo w kinetyke i cieplo. Cieplo pal diabli, wyleci razem z ta woda, a reszte lyknie uklad chlodzenia, ale o kinetyke tu wlasnie chodzi.

System jest zauwazalnie wspierajacy moc. Tyle ze... silnik musi to jeszcze wytrzymac. I reszta konstrukcji tez.
No i oczywiscie nie porownujmy zwiekszenia osiagow w samolocie, ktory ma na tym dopalaczu ssanie w tonach paliwa na godzine do samochodu, ktory pali moze z 10 kg mocniejszego paliwa w godzine i podwojenie niutonow na tloku najwyzej mu zerwie korbowod.



"Zatem oczywiste jest że i perpetuum mobile"

Czemu zaraz energia znikad?
Dzis uzywamy wiatru do robienia pradu, kiedys to bylo nie do pomyslenia, wiatr byl niczym uzytecznym, ba... szkodzil.
Tak samo budowane dzis generatory "perpetum mobile" na magnesy stale korzystaja z energi ktora jest w ziemskim polu magnetycznym.

Tyle ze wiatraki zatrzymuja wiatr (a poki sa male, to spowolnienie jest nieznaczne), baterie sloneczne ocieniaja i studza tym samym powierzchnie planety, a generatory magnetyczne oslabiaja jonosfere, ktora chroni nas przed wiatrem slonecznym.

Za darmo nic nie ma, po prostu nie mamy jeszcze tak duzych odbiornikow, zeby zatrzymac ruch atmosfery, oslone pola magnetycznego czy zgasic slonce.

Ale kiedys rzeki byly niepowstrzymane a wieloryby niekonczace sie.
Nasze potrzeby nei znaja granic, to kwestia czasu zanim znajdziemy i osuszymy wszystkie zrodla energi.


"Napisz co to jest "wacha", może coś to rozjaśni."

To co mi Shell sprzedaje jako setke, zeby tloki rowno chodzily jak otworze przepustnice.




Bydgost:
"Na jednej ze stron czytałem, że osiągnięto 5% oszczędność po zastosowaniu tego wynalazku. Jak widać bardzo mało."

Tu piec procent, tam trzy i... dzis mamy jednego konia mocy z centymetra szesciennego pojemnossci w mocno wysilonym silniku rajdowym.
A pierwsza fura miala jednego konia z litra pojemnosci. I osiemdziesiat razy wieksze niz dzis spalanie.
Czyli te procenty sa wazne. Kazdy pcha nas kawalek dalej i nazywamy to postepem.

Ale nie zamieniamy tego na oszczednosc paliwa. Za to podczepiamy klime, intercooler, uturbienie, sprezarke, wtorna rekuperacje i dajemy 300km/h po trasie :)



Jesli bardzo chcecie uproscic to co oni sprzedaja, to wystarczy zmienic mieszanke na bogata, dodac cisneinia na oleju, i dolozyc wtrysk wody do mieszanki.
Zamiast puszczac calosc przez akumuluator i marnowac uzysk.
Efekt bedzie identyczny, albo nawet mocniejszy, tyle ze silnik to slabo znosi. A wtryskiwanie wody zamiast czegos innego (na przyklad paliwa) jest po prostu tansze, to jedyny powod, dla ktorego to ma wogole sens.

W normalnym, uzywanym dzis silniku woda nie jest wtryskiwana do komory spalania, zeby odebrac cieplo eksplozji i przeniesc skuteczniej energie.
Za to bardzo duzo wody odbiera te energie w psotaci chlodzenia i zamienia w... no wlasnie w nic.
Dzieki temu silnik ma dluzsza zywotnosc, zuzywa mniej oleju i pali wiecej.

Dla przypomnienia, w silniku na wysokich obrotach, jesli masz na wyjsciu jakies 25 koni to po ukladzie szweda sie jeszcze ponad setka (a w bardzo wysilonych ponad poltorej).

Ten numer z woda to jeden z wielu, jakie pozwalaja wyrwac z ukladu pare koni i przeniesc na kolo, zamiast marnowac na scieranie lozysk.

Czarow zadnych w tym nie ma.
bumeluję


Autor tematu
diodas1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 14
Posty: 2788
Rejestracja: 15 sty 2006, 18:34
Lokalizacja: Wrocław

#18

Post napisał: diodas1 » 01 lip 2010, 00:46

Czyli ogólnie się zgadzamy, chociaż mówimy o innych sprawach. Konstruktorzy a przede wszystkim handlujący całym osprzętem do HHO w samochodzie dla pobudzenia nieodpartej chęci zakupu u potencjalnych klientów rozbudowują całe teorie, wymyślają nowe określenia i opierają się na ocenach "rzeczoznawców" żeby udowodnić że mieszanka wodorowo tlenowa wytwarzana w samochodzie dzięki elektrolizie, w czasie jazdy po otwartym terenie a nie na cegłach w garażu, będzie palił mniej paliwa. Jednym słowem jazda na kropelce albo całkiem bez kropelek przy zakupie wersji luksusowej zestawu. Nie chodzi im o wyższe osiągi rwące asfalt spod kół tylko niższe koszty utrzymania samochodu. Skoro znajdują dzięki praniu mózgów amatorów, to życzę zdrowia i dobrego samopoczucia i jednym i drugim. Ciekawe ile CCHHHHHOH trzeba wpuścić w siebie żeby wydumać teorię dla HHO. Optymizmem natomiast pasą mnie takie strony http://www.frazpc.pl/b/103777 Ten człowiek napracował się żeby udowodnić to co wiedział pewnie od początku. Należą mu się brawa za wysiłek i humor. Uczestnikom dyskusji poniżej również. Wnioski końcowe wyjaśniające powody niepowodzenia są rozbrajające.


Mariuszczs
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 2380
Rejestracja: 04 mar 2008, 08:14
Lokalizacja: Sulmierzyce

#19

Post napisał: Mariuszczs » 01 lip 2010, 09:29

Właściciele stacji benzynowych dobrze jakby się nie wypowiadali o autach z napędem wodorowym :)

Może Scorpion Hydrogen. Czyste spaliny, spora moc i chyba 6 litrów na 100km benzyny i trochę wody.


vv3k70r
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 9
Posty: 420
Rejestracja: 01 lip 2007, 17:52
Lokalizacja: trelleborg

#20

Post napisał: vv3k70r » 01 lip 2010, 22:17

"Nie chodzi im o wyższe osiągi rwące asfalt spod kół tylko niższe koszty utrzymania samochodu."

Glownym kosztem utrzymania samochodu jest urzad skarbowy.

Gdyby nie durna akcyza na wache, nikt by nie kombinowal z woda. Bo na wode nie ma akcyzy, jeszcze. Tylko stad wynika ta kombinacja, zeby znalezc inny nosnik energi niz weglowodory. To jest sztuczny, wytworzony przez urzednikow problem, ktory bezcelowo staraja sie rozwiazac inzynierowie. Bo jak sobie radzis z urzedasami to juz dawno wymyslono.



"Może Scorpion Hydrogen. Czyste spaliny, spora moc i chyba 6 litrów na 100km benzyny i trochę wody."

Skoro mozna uzyc do rozprezania gazow wody, to mozna tez samej benzyny, prawda?
Tak po prawdzie wydobycie ropy nie rozni sie wiele od wydobycia wody.
Tyle ze woda jest bez akcyzy, jeszcze...

Robienie silnika znoszacego suche paliwo, tylko dlatego ze jakis urzedas wymyslil sobie podatek od tankowania... Czapka chyba uciska.
bumeluję

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Spawalnictwo i obróbka cieplna”