Gwintowanie narzynką na tokarce M2.5
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7737
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam .
zaproponowałem dość proste urządzenia zapewniające koniec problemów .
jeżeli ktoś chce się szamotać na tokarce to jego sprawa.
co innego jak jest do zrobienia 100 szt. a co innego jak 1000 szt.
boli to że za każdym razem się " nie opłaca " sprawy załatwić docelowo .
i tak to jest następne 100 szt. - i znowu się nie opłaca .
kończy się na wiecznej prowizorce - i tak to trwa .
pozdrawiam .
zaproponowałem dość proste urządzenia zapewniające koniec problemów .
jeżeli ktoś chce się szamotać na tokarce to jego sprawa.
co innego jak jest do zrobienia 100 szt. a co innego jak 1000 szt.
boli to że za każdym razem się " nie opłaca " sprawy załatwić docelowo .
i tak to jest następne 100 szt. - i znowu się nie opłaca .
kończy się na wiecznej prowizorce - i tak to trwa .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 262
- Rejestracja: 16 gru 2007, 12:13
- Lokalizacja: Rybnik
Biorę pod uwagę fakt, że koledze zależy na czasie, ale obcinanie czasów technologicznych chyba nie powinno się odbywac kosztem bezpieczeństwa. Byc może przy gwintowaniu tych powiedzmy szprych raczej nic się nie stanie, ale skoro udało się naciąc w ten sposób gwint M2,5 to w przyszłości będą próby przy większych gwintach tą metodą i skończy się poważnym crashem
. Chodzi o to, że złe przyzwyczajenia utrwalają się najbardziej.
Dziwią mnie także sprawy związane samym gwintowaniem:
-sposób wprowadzania narzynki nie należy do najprecyzyjniejszych
-trwałośc narzynki, która jest nie właściwie wprowadzana
-gwintowanie nierdzewki bez oleju do gwintowania nierdzewki (polecam produkty firm Wurth Rems i Virax)
Może czepiam się głupot, ale z wykształcenia nie jestem tokarzem i mogę się mylic.
Sorry za OT, natomiast jeżeli chodzi o metodę gwintowania to ja podtrzymuję moją wcześniejszą wypowiedź.

Dziwią mnie także sprawy związane samym gwintowaniem:
-sposób wprowadzania narzynki nie należy do najprecyzyjniejszych
-trwałośc narzynki, która jest nie właściwie wprowadzana
-gwintowanie nierdzewki bez oleju do gwintowania nierdzewki (polecam produkty firm Wurth Rems i Virax)
Może czepiam się głupot, ale z wykształcenia nie jestem tokarzem i mogę się mylic.
Sorry za OT, natomiast jeżeli chodzi o metodę gwintowania to ja podtrzymuję moją wcześniejszą wypowiedź.
Remonty bieżące i kapitalne mini i midi koparek gąsienicowych.
601081098
601081098
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
Pręty nie tonęły w oleju ale posmarowane delikatnie były, trwałość narzynki przy gwintach z nierdzewki wliczona w cenę (cena narzynki M2,5 nie jest powalająca). Gwintów M8 w takim tempie bym się nie odważył wykonywać poza tym ręce by mi odpadły od trzymania pokrętki. Parę stron wcześniej podałem linka do wątku na tym forum o przystawce podobnej jak Pokury zaproponował i mam zamiar taką sobie zrobić wcale nie uważam żeby była jakoś szczególnie pracochłonna. Kolejną rzeczą jaką myślę zrobić to krańcówki sterujące falownikiem po wjechaniu na właściwą głębokość gwintu zadziałała by krańcówka powodując nawrót z większą prędkością stop już można ręcznie nacisnąć choć nie koniecznie.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
Teraz już mam trochę więcej do gwintowanie a i średnica jest większa więc powstało coś takiego.
Znalazłem w rzeczach które dostałem w spadku od poprzedniego właściciela tokarki tą część ze stożkiem Morse'a i zaadaptowałem na ten cel. Może ktoś wie do czego to oryginalnie służyło?
Arcio wysłałem maila przez forum ale nie jestem pewny czy to zadziałało więc pozwolę sobie zapytać o szczegóły tego sprzęgła tutaj ?
Znalazłem w rzeczach które dostałem w spadku od poprzedniego właściciela tokarki tą część ze stożkiem Morse'a i zaadaptowałem na ten cel. Może ktoś wie do czego to oryginalnie służyło?
Arcio wysłałem maila przez forum ale nie jestem pewny czy to zadziałało więc pozwolę sobie zapytać o szczegóły tego sprzęgła tutaj ?
- Załączniki
-
- uchwyt.JPG (32.53 KiB) Przejrzano 1154 razy
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 577
- Rejestracja: 12 mar 2006, 21:46
- Lokalizacja: Kraków/Olkusz
Dziękuje.
Jak widać niewiele zostało z tego
a i tak się przydało.
Do czego to było tzn. co można było szybko zmieniać? W komplecie musiały być jakie końcówki do tego?
Dodano:
Już znalazłem
http://www.zdjta.com/Files/Product255.htm
Jak widać niewiele zostało z tego

Do czego to było tzn. co można było szybko zmieniać? W komplecie musiały być jakie końcówki do tego?
Dodano:
Już znalazłem
http://www.zdjta.com/Files/Product255.htm