Noże tokarskie oprawkowe- "stalki"
-
- Posty w temacie: 10
Tarcze ze spoiwem żywicznym ,lub ceramicznym. Nie polecam z nasypem galwanicznym. Myślę, że najlepsza (najuniwersalniejsza) będzie garnkowa.Można na niej bez problemu szlifować płaszczyzny ( powierzchnie noża) ,ostrzyć wiertła ,wykonywać łamacze wiórów.
Ziarnistość 125/100; 100/80.
Wielkość 125 lub 150 - większe będą droższe.
Borazonem można szlifować nawet przy prędkości obwodowej 50m/s.
Ściernica dobrze trzyma kształt,nie przypala.Szlifowanie SW pięknie idzie na tych tarczach. SK 10 V na borazonowej szlifuje się podobnie jak np NC,zaś na korundowej ,to dyskomfort ( grzeje się ,przypala-co chwila trzeba obciągać tarczę).
Ziarnistość 125/100; 100/80.
Wielkość 125 lub 150 - większe będą droższe.
Borazonem można szlifować nawet przy prędkości obwodowej 50m/s.
Ściernica dobrze trzyma kształt,nie przypala.Szlifowanie SW pięknie idzie na tych tarczach. SK 10 V na borazonowej szlifuje się podobnie jak np NC,zaś na korundowej ,to dyskomfort ( grzeje się ,przypala-co chwila trzeba obciągać tarczę).
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 693
- Rejestracja: 30 lip 2009, 14:00
- Lokalizacja: Świdnik
Bardzo proszę wyjaśnić laikowi co oznacza "obciąganie" tarczy?? Przymierzam się do kupna taniej szlifierki stołowej właśnie w celu ostrzenia noży z widią i stalek.
tokarka NARVIK "made in Taiwan", frezarka Hartford (klon Bridgeporta "made in Taiwan"), frezarka Bridgeport w takcie przeróbki na CNC, frezarka CNC DIY, trochę pomniejszych klamotów
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Tarcze nie są niezniszczalne - podczas szlifowania powoli się zużywają, pojawiają się na nich bruzdy, zamiast eleganckiego walce robi się "beczka", krawędzie ulegają zaokrągleniu, cząstki szlifowanego materiału wbijają się pomiędzy ziarna tarczy - tarcza robi się tępa (szybkość szlifowania spada, za to materiał szybko się nagrzewa). "Obciaganie" to usuwanie zużytej powierzchni tarczy żeby odsłonić i uformować nową. Nowe tarcze też warto obciagnąć bo zwykle nie są wykonywane zbyt dokładnie - 1mm bicia nie jest niczym niezwykłym, szlifierka z taką tarczą będzie bardzo wibrować.
Obciągać można np. "jeżem" - wygląda to jak pakiet blach w kształcie gwiazd na wspólnej osi, z uchwytem - przystawia się do obracającej się tarczy, "gwiazdki" zaczynają się obracać i uderzać o powierzchnię tarczy - po kilku sekundach tarcza jest czysta, ostra i mniej więcej równa - a użytkownik pokryty warstwą pyłu
Dla bardziej wymagających - obciągacz diamentowy. W sytuacji awaryjnej - po prostu inna tarcza szlifierska (oryginalne tarcze większości tanich szlifierek niezbyt się nadają do szlifowania stalek - lepiej od razu dokupić coś przyzwoitego).
Skoro kolega zamierza kupić szlifierkę - parę rad (po co popełniać błędy - wystarczy że ja je popełniłem)
1. Przed zakupem upatrzonej maszyny upewnić się że łatwo kupić pasujące do niej tarcze z różnych materiałow (sprawdzać nie tylko promień zewnętrzny - średnica otworu mocującego i grubość tarczy też bywają różne)
2. Sprawdzić "bicie" osiowe tarczy (znaczy jak bardzo tarcza chodzi "na boki") - bicie promieniowe dość łatwo zlikwidować obciągając tarcze, bicie osiowe dużo trudniej. Ja musiałem przerabiać płyty trzymające tarcze - orginalne były nierówne a zastosowany metoda mocowania "oszczędnościowa" (szlifierka to MD175F firmy "Walter")
Pozdrawiam
Grzesiek
Obciągać można np. "jeżem" - wygląda to jak pakiet blach w kształcie gwiazd na wspólnej osi, z uchwytem - przystawia się do obracającej się tarczy, "gwiazdki" zaczynają się obracać i uderzać o powierzchnię tarczy - po kilku sekundach tarcza jest czysta, ostra i mniej więcej równa - a użytkownik pokryty warstwą pyłu

Dla bardziej wymagających - obciągacz diamentowy. W sytuacji awaryjnej - po prostu inna tarcza szlifierska (oryginalne tarcze większości tanich szlifierek niezbyt się nadają do szlifowania stalek - lepiej od razu dokupić coś przyzwoitego).
Skoro kolega zamierza kupić szlifierkę - parę rad (po co popełniać błędy - wystarczy że ja je popełniłem)
1. Przed zakupem upatrzonej maszyny upewnić się że łatwo kupić pasujące do niej tarcze z różnych materiałow (sprawdzać nie tylko promień zewnętrzny - średnica otworu mocującego i grubość tarczy też bywają różne)
2. Sprawdzić "bicie" osiowe tarczy (znaczy jak bardzo tarcza chodzi "na boki") - bicie promieniowe dość łatwo zlikwidować obciągając tarcze, bicie osiowe dużo trudniej. Ja musiałem przerabiać płyty trzymające tarcze - orginalne były nierówne a zastosowany metoda mocowania "oszczędnościowa" (szlifierka to MD175F firmy "Walter")
Pozdrawiam
Grzesiek
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 152
- Rejestracja: 03 sie 2009, 12:50
- Lokalizacja: Opolskie
Zdzichu, czy mógłbyś jeszcze wyjaśnić, o ile to możliwe oznaczenia popularnych tarcz korundowych. Występują one w różnych wykonaniach i zastosowaniach, można je rozpoznac po kolorach. Przy okazji zapytam, jakiej mocy powinna być szlifierka stołowa, aby skutecznie ostrzyć noże tokarskie, jakiej średnicy kamienie szlifierskie umozliwiają właściwe przygotowanie surowych noży (stalek) do pracy? Czy w grę wchodzą raczej szlifierki trójfazowe?
Pod tym linkiem: http://www.allegro.pl/item916528830_szl ... _lata.html znalazłem urządzenie, które mnie zainteresowało. Czy nadaje się ono do powyższych prac?
Pod tym linkiem: http://www.allegro.pl/item916528830_szl ... _lata.html znalazłem urządzenie, które mnie zainteresowało. Czy nadaje się ono do powyższych prac?
-
- Posty w temacie: 10
Np tu http://www.saint-gobain.abrasives.com.p ... atlist/1/7 znajdziesz coś na ten temat . Był tu na forum temat o ściernicach trzeba poszukać .
Kolory mnie maja już znaczenia . Firmy barwią, je jak uważają .Kiedyś czuć było różnicę . Ściernica, ze spoiwem ceramicznym biała ,była miększa niż ściernica czerwona -mimo, że obie miały to samo oznaczenie twardości i to samo ścierniwo oraz tę samą ziarnistość.
Szlifierka może być jedno lub trójfazowa ,nie robi różnicy. Powinna mieć powyżej 600W- mniejsze, to zabawki da hobbystów.
W zasadzie to już ściernice 125mm zapewnią możliwość poprawnego szlifowania. Przy większych ściernicach będzie to proces wydajniejszy.
Kolory mnie maja już znaczenia . Firmy barwią, je jak uważają .Kiedyś czuć było różnicę . Ściernica, ze spoiwem ceramicznym biała ,była miększa niż ściernica czerwona -mimo, że obie miały to samo oznaczenie twardości i to samo ścierniwo oraz tę samą ziarnistość.
Szlifierka może być jedno lub trójfazowa ,nie robi różnicy. Powinna mieć powyżej 600W- mniejsze, to zabawki da hobbystów.
W zasadzie to już ściernice 125mm zapewnią możliwość poprawnego szlifowania. Przy większych ściernicach będzie to proces wydajniejszy.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 4259
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Szlifierka jak szlifierka, ale podstawa pod nią wykonana jest bardzo oszczędnie z cienkiej blachy. Z tego powodu w czasie pracy powstają silne drgania i hałas. W znanej mi firmie wywalili tę podstawę i zrobili z kątowników.HeniekL pisze:znalazłem urządzenie, które mnie zainteresowało
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 152
- Rejestracja: 03 sie 2009, 12:50
- Lokalizacja: Opolskie
Dzięki za porady.
Szlifierkę PROMA BKS 2500 kupię napewno bez podstawy
. Wydaje mi się, że zdecydowanie praktyczniejsze będzie zawieszenie jej na solidnej konstrukcji z kątowników lub profili zamocowanej do ściany. Być może okaże się konieczne zastosowanie improwizowanych "wibroizolatorów" własnej konstrukcji, celem obniżenia drgań całego układu. Ze wszechobecnej chińszczyzny wspomniana szlifierka- chyba też rodem z doliny Żółtej Rzeki
wydaje się rokować spore szanse na skuteczną pracę.
Szlifierkę PROMA BKS 2500 kupię napewno bez podstawy

