Wyfrezowanie twarzy Jaki program?
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 204
- Rejestracja: 08 sie 2006, 09:09
- Lokalizacja: Kraków
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2173
- Rejestracja: 29 lip 2005, 15:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Możesz także spróbować to zrobić w moim STEP2CNC. Ten zamienia bitmapę na głębokości w zależności od stopnia "szarości" danego piksela. A podgląd (to, co otrzymasz w oknie 3D) możesz sobie zapisać (wyłączając najpierw ruchy jałowe) do formatu DXF 3D lub STL 3D.
Maszyny i oprogramowanie CNC: eduCAD, STEP2CNC, LynxCUT, Styro3D, Tapper, cncCAD, Image2CAM, Turn3D, TERMCUT, LynxNEST (Nesting)
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Wyfrezowanie twarzy Jaki program?
Parafrazując starą reklamę, tak to ci tylko w Erze dopasują.Witkacy8 pisze:Witam.
W jakim programie przekształcić twarz ze zdjęcia jpg na format 3D.
A poważnie, to nie ma takiego programu, bo musiałbyś twarz nie sfotografować, ale zeskanować. A już programy, w których głębokość prowadzenia narzędzia zależy od stopnia szarości na zdjęciu zupełnie się do tego nie nadają. Owszem, można coś tam, zmieniając kontrast pokombinować, ale uzyskanie podobieństwa, a przede wszystkim odpowiednio, symetrycznie wypukłego nosa i wklęsłych oczodołów jest praktycznie niemożliwe. No chyba, że na podstawie kilku zdjęć będziesz bawił się w zrobienie siatki. W ciągu tygodnia jesteś w stanie coś tam wymodelować. Najtrudniej np. oczy, uszy, ale się da.
Wbrew pozorom jeszcze trudniej jest z płaskorzeźbą. Chyba nie chodzi ci, by uzyskać coś, w czym będzie się można dopatrzyć zarysów, które się wzięły z twarzy, ale by to coś twarz przypominało.
Jedyna dobra metoda, to silikonowy odlew (naciągnij coś na włosy, bo się skleją i rurka do oddychania) i zeskanowanie tego gipsu, który do silikonu wlejesz, bo skanowania bezpośredniego ja sobie nie wyobrażam. No chyba, że u nieboszczyka. W ten sposób uzyskasz najszybciej najlepszą jakość, choć niestety, skanowanie tanie nie jest, a jeśli ty szukasz darmowych programów, to chyba na skaner cię też nie stać.
Jakiekolwiek próby bezpośredniego wykorzystania zdjęcia z góry są skazane na porażkę, bo zdjęcie nie zawiera żadnych informacji o odległości poszczególnych elementów (policzków, uszu, nosa itd.) od płaszczyzny zdjęcia. Zdjęcie to tylko trochę plam, które mają służyć do oszukania oka. Niestety maszynę oszukać trudno, stąd owszem, można w ten sposób grawerować wzorki rysuneczki i literki (doskonałe efekty), ale twarzy nikt w tym nie będzie ryzykował, bo podobieństwa nie będzie.
Ale jest jedna łatwa metoda. Bawiąc się kontrastem możesz zamienić zdjęcie na czarno-białe (bez szarości). Teraz zrób tak, by frezik poszarpał delikatnie wypolerowaną powierzchnię tam, gdzie jest białe (czarne ma zostać nieruszone). Masz pseudozdjęcie, które nadaje się (np. na ciemnym marmurze) na nagrobek. Kiepskie, ale rodzinom się będzie podobać
