W pięknej starej walizce mam 3 uchwyty do gwintowania, podtrzymkę i parę innych szpejów. mogę również zamieścić zdjęcia.
Myślę, że w dobie -jak czytam- maszyn ze sterowaniem elektronicznym bądź chińskiej podróbki technicznej warto powrócić do korzeni - ponieważ zawsze to starsza tokarka robi nowszą. Może ta zrobiła również Twoją?
Zapraszam do wypowiedzi.


























