Frezarka CNC z płyty wiórowej
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 441
- Rejestracja: 31 maja 2004, 07:01
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Kolejne rozwiązanie dla śrub trapezowych i nakrętek z tworzyw, sprawdzone ze śrubą 12x3mm. Z kawałka śruby wykonać gwintownik, nacięcia szlifierką kątową. Przegwintować wczesniej przygotowaną nakrętkę. Otrzymamy prawie idealnie dopasowany gwint w nakrętce do śruby. Tak wykonując gwint otrzymałem prawie bezluzowy system. Jak to się sprawdzi w praktyce jeszcze nie wiem, na razie mam na kupnych metalowych nakrętkach prawie 0.3mm tzw. backslah i spore luzy boczne.
Tagi:
-
- Moderator
-
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 46
- Rejestracja: 11 cze 2004, 20:54
- Lokalizacja: Katowice / Warszawa
A może jeszcze inaczej...... 
Narazie to tylko eksperyment myślowy:
1) Bierzemy: śrubę, np M12, odpowiednią nakrętkę z luzem, klej epoksydowy, WD40 i propanol
(btw. znalazłem ostatnio świetny klej polskiej firmy dragon, bije na głowe poxipol, uhu, pattex i inne mi znane)
2) śrubę opryskujemy WD40 (ale nie tak żeby od razu pływała)
a nakretkę zanurzamy w propanolu na pare minut (potem suszymy)
rozrabiamy klej, i ładujemy zapałką do środka, nie za dużo nie za mało, ot tak żeby dokładnie wypełnić gwint.
3) ową nakrętkę delikatnie nakręcamy na spreparowaną wcześniej śrubę, a następnie kontrujemy inną żeby ładnie ją ustawić i uniemożliwić przesuwanie się w czasie twardnienia kleju.
4) czekamy, w przypadku kleju Dragon ok 24h
5) odkręcamy i (jeśli się udało
) mamy super dopasowaną nakrętkę.
Nie wiem jak z trwałością ale ten klej już mnie mile zaskoczył kilka razy.
Można ewentualnie tak dobrać proporcje składników żeby uzyskać niewielką elastyczność tworzywa i zabezpieczyć się przed wykruszaniem w czasie pracy.
***
jeszcze jedno...
większość prętów gwintowanych posiada niewielkie uszkodzenia i skazy powstałe w czesie transpotru itp.
W przypadku standardowych nakrętek nie ma to znaczenia ale jeśli zlikwidujemy luzy to w tych miejscach będzie większy opór (a rozwiązania na tworzywach będą się niszczyły)
Moja rada, to przejechać narzynką o odpowiednim rozmiarze wzdłuż całego pręta.
Dzięki temu uszkodzone miejsca zostaną przegwintowane i naprawione.

Narazie to tylko eksperyment myślowy:
1) Bierzemy: śrubę, np M12, odpowiednią nakrętkę z luzem, klej epoksydowy, WD40 i propanol
(btw. znalazłem ostatnio świetny klej polskiej firmy dragon, bije na głowe poxipol, uhu, pattex i inne mi znane)
2) śrubę opryskujemy WD40 (ale nie tak żeby od razu pływała)

rozrabiamy klej, i ładujemy zapałką do środka, nie za dużo nie za mało, ot tak żeby dokładnie wypełnić gwint.
3) ową nakrętkę delikatnie nakręcamy na spreparowaną wcześniej śrubę, a następnie kontrujemy inną żeby ładnie ją ustawić i uniemożliwić przesuwanie się w czasie twardnienia kleju.
4) czekamy, w przypadku kleju Dragon ok 24h

5) odkręcamy i (jeśli się udało

Nie wiem jak z trwałością ale ten klej już mnie mile zaskoczył kilka razy.
Można ewentualnie tak dobrać proporcje składników żeby uzyskać niewielką elastyczność tworzywa i zabezpieczyć się przed wykruszaniem w czasie pracy.
***
jeszcze jedno...
większość prętów gwintowanych posiada niewielkie uszkodzenia i skazy powstałe w czesie transpotru itp.
W przypadku standardowych nakrętek nie ma to znaczenia ale jeśli zlikwidujemy luzy to w tych miejscach będzie większy opór (a rozwiązania na tworzywach będą się niszczyły)
Moja rada, to przejechać narzynką o odpowiednim rozmiarze wzdłuż całego pręta.
Dzięki temu uszkodzone miejsca zostaną przegwintowane i naprawione.
pozdrawiam,
cruonline
cruonline
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 441
- Rejestracja: 31 maja 2004, 07:01
- Lokalizacja: Białystok
- Kontakt:
Proponowałbym drobną modyfikację, w nakrętce robimy otworek którym wpuścimy klej lub żywicę, mocujemy jak trzeba i otworem wpuszczamy wypełniacz. Duża szansa uniknięcia braków w wypełnieniu.
Na rynku są żywice firmy Devcon np. do obróbki skrawaniem, do uszczelniania, samosmarujące , z różnymi dodatkami metali - http://www.meie.com.pl/manufacturers/ma ... r_504.html. Dostępne tylko w dużych opakowaniach np. 1kg z ceną powyżej 200zł.
Na rynku są żywice firmy Devcon np. do obróbki skrawaniem, do uszczelniania, samosmarujące , z różnymi dodatkami metali - http://www.meie.com.pl/manufacturers/ma ... r_504.html. Dostępne tylko w dużych opakowaniach np. 1kg z ceną powyżej 200zł.
-
- Moderator
-
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 46
- Rejestracja: 11 cze 2004, 20:54
- Lokalizacja: Katowice / Warszawa
Ten klej o którym piszę po utwardzeniu też się nadaje do obróbki, jest bardzo twardy i wytrzymały, koszt 10zł za opakowanie. Do naszych potrzeb powinien wystarczyć, czas pokaże. Zrobie próby i zobaczymy.
Braków w wypełnieniu nie powinno być jeśli się dobrze "wysmaruje" gwint klejem.
Klej jest bardzo gęsty i ma dużą lepkość wiec nie powiniem mieć tendencji do uciekania w trakcie nakręcania.
Co do otworu to ogólnie niezły pomysł ale przy tak gęstym kleju i wąskich luzach w gwincie nie wiem czy dalibyśmy radę rozprowadzić go w całej nakrętce. W końcu droga jaką będzie musiał przejść klej będzie dość długa (kilka obrotów). Chyba żeby pod wysokim ciśnieniem.
Nie wiem czy warto się męczyć.
P.S. w poście o nakrętce samokontrującej dodałem zdjęcie (gdyby ktoś nie wiedział o co mi chodziło)
Braków w wypełnieniu nie powinno być jeśli się dobrze "wysmaruje" gwint klejem.
Klej jest bardzo gęsty i ma dużą lepkość wiec nie powiniem mieć tendencji do uciekania w trakcie nakręcania.
Co do otworu to ogólnie niezły pomysł ale przy tak gęstym kleju i wąskich luzach w gwincie nie wiem czy dalibyśmy radę rozprowadzić go w całej nakrętce. W końcu droga jaką będzie musiał przejść klej będzie dość długa (kilka obrotów). Chyba żeby pod wysokim ciśnieniem.
Nie wiem czy warto się męczyć.
P.S. w poście o nakrętce samokontrującej dodałem zdjęcie (gdyby ktoś nie wiedział o co mi chodziło)
pozdrawiam,
cruonline
cruonline