jasiu... pisze: ↑24 maja 2020, 15:17
Jedna z polskich firm, nie będę robił antyreklamy, więc nie powiem która, chciała na polski rynek wprowadzić chińskie felgi. Pięknie obrobione i pomalowane. Pech, bo jedna z tych felg spadła właśnie ze stołu i popękała, jakby to szklanka była. Po sprawdzeniu u jednego z producentów felg wyszło, że zawartość żelaza była bardzo wysoka i stąd kruchość.
Mi to wygląda na miejską legendę, ale to nie ma najmniejszego znaczenia, bo mówimy o sytuacji, kiedy w kilogramie aluminium rozpuści się gram żelaza i w tyglu zrobi się dziura.
Ja akurat sporo aluminium przetopiłem w domowych warunkach, więc na własne oczy widziałem jak to wygląda w praktyce.
Płynne aluminium ma ogromną reaktywność chemiczną, w atmosferze powietrza pokrywa się grubą warstwą tlenku i zachowuje się jakbyś nalał płynu do foliowej torebki. Ta "torebka" z tlenku izoluje stopiony metal od tygla, ale jeśli zostanie uszkodzona, to natychmiast żelazo rozpuszcza się w aluminium i robi się wżer, natomiast reszta tygla jest nieuszkodzona.
Jeśli aluminium odlewa się natychmiast po stopieniu, to nawet w puszcze po konserwach da się to robić.
Natomiast NIE MA MOWY aby uzyskać w ten sposób stop zawierający KILKA PROCENT żelaza.
Taki stop można uzyskać przetapiając mieszany złom, na przykład jakieś korpusy z wciśniętymi tulejkami albo pourywanymi śrubami, ale tutaj dla odmiany rodzaj tygla nie ma znaczenia.