Obróbka ostrych krawędzi nierdzewki
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 534
- Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
- Lokalizacja: wawa
Pewnie da się ustawić właściwe obroty ,,starej pralki " , pytanie tylko czy silnik jest dostosowany do pracy ciągłej i tu mam nie tyle wątpliwości co pewność ze nie.
Natomiast jak rozwiązać zasilanie pralki w lesie ? ja mam do lasu 15 km -:),a ile ma autor tematu to nie wiemy , wiec przedłużacz może być za krótki , a kupno i pralki i agregaciku może być nieco nieopłacalne dla 100 sztuk a nawet dla 200.
Natomiast jak rozwiązać zasilanie pralki w lesie ? ja mam do lasu 15 km -:),a ile ma autor tematu to nie wiemy , wiec przedłużacz może być za krótki , a kupno i pralki i agregaciku może być nieco nieopłacalne dla 100 sztuk a nawet dla 200.
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 118
- Rejestracja: 28 lis 2013, 22:15
- Lokalizacja: Ostrów Wlkp
a może tym? http://allegro.pl/szlifierka-mini-pneum ... 65796.html swego czasu podobną maszynką sporo gratowałem nierdzewki i szło bardzo elegancko - grunt to dobry frezik do metalu
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
o przenosinach do lasu napisałem oczywiście żartobliwie.
łomot dobywający się z czegoś takiego to zgroza.
czy silnik ze starej pralki może pracować ciągle ?
nie wiem - ale tak z 4 godziny to z pewnością.
pomijając możliwość podpięcia wentylatorka .
taką starą pralkę można za grosze kupić i sprawdzić .
osobiście wolałbym coś takiego niż siedzieć ze szlifierką i szlifować.
można policzyć ile jest krawędzi - wyjdzie tego sporo.
ale - sprawa to gustu.
pozdrawiam.
o przenosinach do lasu napisałem oczywiście żartobliwie.
łomot dobywający się z czegoś takiego to zgroza.
czy silnik ze starej pralki może pracować ciągle ?
nie wiem - ale tak z 4 godziny to z pewnością.
pomijając możliwość podpięcia wentylatorka .
taką starą pralkę można za grosze kupić i sprawdzić .
osobiście wolałbym coś takiego niż siedzieć ze szlifierką i szlifować.
można policzyć ile jest krawędzi - wyjdzie tego sporo.
ale - sprawa to gustu.
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 534
- Rejestracja: 31 mar 2012, 13:27
- Lokalizacja: wawa
I tak to odczytałem , tak jak ciągniecie 15 km przewodu -:)
łomot wyeliminowałem przez pokrycie rolek na których obraca się bęben gumą i wykładziną techniczną ( guma niewulkanizowana , więc żeby się nie ścierała pokryta wykładzina techniczną ) bęben tak samo tyle ze w środku i na zewnątrz .Jak wypełni się wodą z płynem to można wytrzymać trzeba mieć jedynie stalowe nerwy ( do kupienia oddzielnie ) .
łomot wyeliminowałem przez pokrycie rolek na których obraca się bęben gumą i wykładziną techniczną ( guma niewulkanizowana , więc żeby się nie ścierała pokryta wykładzina techniczną ) bęben tak samo tyle ze w środku i na zewnątrz .Jak wypełni się wodą z płynem to można wytrzymać trzeba mieć jedynie stalowe nerwy ( do kupienia oddzielnie ) .
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
wiem jak to jest - robiłem dla kumpla coś takiego.
właściwie to kilka już dawno - dla złotników.
takie były czasy że trzeba było robić - a i o wkłady było trudno .
ale to na marginesie.
swoją drogą - piszcząca szlifierka pneumatyczna i turkoczący kompresor też nie są takie miłe.
może po prostu zastosować wiertarkę stołową i stosowny frezik / gratownik / kamyczek
?
a jak by przyszło robić więcej to pomyśleć.
kol. Zienek sobie poradzi z pewnością
pozdrawiam.
wiem jak to jest - robiłem dla kumpla coś takiego.
właściwie to kilka już dawno - dla złotników.
takie były czasy że trzeba było robić - a i o wkłady było trudno .
ale to na marginesie.
swoją drogą - piszcząca szlifierka pneumatyczna i turkoczący kompresor też nie są takie miłe.
może po prostu zastosować wiertarkę stołową i stosowny frezik / gratownik / kamyczek

a jak by przyszło robić więcej to pomyśleć.
kol. Zienek sobie poradzi z pewnością
pozdrawiam.
Mane Tekel Fares
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 518
- Rejestracja: 21 lis 2013, 14:18
- Lokalizacja: Warszawa Remb.
U mnie w pracy do "tumblowania " jest już starsza maszynka bardzo prostej budowy.
bęben to graniastosłup opisany na sześciokącie (łatwiej złożyć z trójkątów i prostokątów niż walec) obity filcem by wyciszyć pracę. W jednej ze ścianek jest odkręcana klapka mocowana na dwie nakrętki motylkowe.W środku "komory" przyspawane są płaskowniki, żeby rozruszać wsad
do tego przekładnia zwalniająca obroty i silniczek. bardzo przydatne przy gratowaniu większej ilości detali.
Co prawda u mnie gratuje się zwykłą stal a jako ścierniwa używamy potłuczonego szkła hartowanego i trocin. Powierzchnia po... grat usunięty, krawędzie ładnie zaokrąglone a płaskie powierzchnie lekko matowe jak po delikatnym piaskowaniu.
Hałas... owszem jest osobne pomieszczenie bo tłucze się toto dosyć głośno i jak by tak słuchać kilka godzin to dziękuje.
Największa zaleta? Samo się robi
bęben to graniastosłup opisany na sześciokącie (łatwiej złożyć z trójkątów i prostokątów niż walec) obity filcem by wyciszyć pracę. W jednej ze ścianek jest odkręcana klapka mocowana na dwie nakrętki motylkowe.W środku "komory" przyspawane są płaskowniki, żeby rozruszać wsad

Co prawda u mnie gratuje się zwykłą stal a jako ścierniwa używamy potłuczonego szkła hartowanego i trocin. Powierzchnia po... grat usunięty, krawędzie ładnie zaokrąglone a płaskie powierzchnie lekko matowe jak po delikatnym piaskowaniu.
Hałas... owszem jest osobne pomieszczenie bo tłucze się toto dosyć głośno i jak by tak słuchać kilka godzin to dziękuje.
Największa zaleta? Samo się robi

-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1030
- Rejestracja: 19 paź 2010, 18:53
- Lokalizacja: ~ Kraków
Jak czytam opisywane przez Was maszyny i sam proces, to od razu do głowy mi przychodzi zwykła betoniarka...Do niej wwalić te detale z jakimś medium ściernym (choćby potłuczonym szkłem hartowanym jak tu Kolega powyżej pisze)i działąć 
Łopatki w środku bębna są z reguły odkręcane i możnaby je zastąpić czymś subtelniejszym, typu jeden płaskownik. Małą betoniarkę można kupić za dwie stówki- jak ktoś nie ma... bo to dość popularna maszyna i jak nie samemu, to sąsiad ma
Ale i na tarczy filcowej by to zrobił- pasta polerska o grubym ziarnie (120 np) i ...alleluja i do przodu jak mawia klasyk
Takie otwory da się zrobić kantem tarczy.

Łopatki w środku bębna są z reguły odkręcane i możnaby je zastąpić czymś subtelniejszym, typu jeden płaskownik. Małą betoniarkę można kupić za dwie stówki- jak ktoś nie ma... bo to dość popularna maszyna i jak nie samemu, to sąsiad ma

Ale i na tarczy filcowej by to zrobił- pasta polerska o grubym ziarnie (120 np) i ...alleluja i do przodu jak mawia klasyk

-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 9
- Posty: 3730
- Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
teściu ma betoniarkę
tylko co - wrzucić jeden detal na pół dnia, wsypać piachu i zobaczyć, jak to się zachowuje?
Na poniedziałek ma być gotowe.
Na tym szlifowaniu krawędzi 100 sztuk zarobię jakieś niecałe 300zł.
Na poczet nowych takich zleceń mógłbym zainwestować jakieś 400 zł w betoniarkę, ale nie mam gdzie tego postawić
Wolałbym drobniejsze urządzenie.
Jutro jeszcze podjadę do takiego lokalnego speca od nierdzewki...

Na poniedziałek ma być gotowe.
Na tym szlifowaniu krawędzi 100 sztuk zarobię jakieś niecałe 300zł.
Na poczet nowych takich zleceń mógłbym zainwestować jakieś 400 zł w betoniarkę, ale nie mam gdzie tego postawić

Wolałbym drobniejsze urządzenie.
Jutro jeszcze podjadę do takiego lokalnego speca od nierdzewki...