Maszyna z syntetycznego granitu
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 53
- Posty: 141
- Rejestracja: 22 sie 2007, 04:52
- Lokalizacja: USA
Bardzo sprytnie Leoo! Czy po rozdzieleniu frakcje zblizone sa do siebie objetosciowo? Najwieksze wypelnienie daja objetosciowo rowne porcje w miare rowno stopniowanych skladnikow w duzych odleglosciach.
Np. 16/4/1 zamiast 16/8/4
Jak masz odrobine epoxy to moszesz juz smialo robic probki i przyzwyczajac sie do mikstury ponizej 20% kleju objetosciowo.
Np. 16/4/1 zamiast 16/8/4
Jak masz odrobine epoxy to moszesz juz smialo robic probki i przyzwyczajac sie do mikstury ponizej 20% kleju objetosciowo.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 24
- Posty: 4017
- Rejestracja: 15 lis 2006, 22:01
- Lokalizacja: Tarnobrzeg
To był test z bardzo przypadkowych materiałów: żwirek z placu zabaw, piasek z piaskownicy i mikrobalon. Aktualnie szukam utwardzacza PAC w przyzwoitej cenie. W międzyczasie trzeba kupić większą ilość docelowych składników wypełnienia. Proporcje pewnie się zmienią ale przynajmniej nie będę mieszał "w ciemno".
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 1479
- Rejestracja: 21 cze 2006, 23:26
- Lokalizacja: Pruszków
Z tego co pamiętam, im drobniej tym trudniej dobrze wymieszać.ARGUS pisze:A czy szklane kulki do szkiełkowania 0,03-0,07
piasek kwarcowy poniżej 0.1
A korund do piaskowania ? grubość ziarna to 0,25 – 0,3
nadają się do takiej mieszaniny
Zresztą z lektury książeczki wymienianej w pokrewnym wątku, dochodzę do wniosku ,że
dobre ( równomierne ) wymieszanie mikstury to jeden z większych ( po doborze właściwej granulacji ) problemów.
Szczególnie gdy po wykonaniu małych próbek przystąpimy do mieszania betonu w większej ilości.
Generalne zasady są proste.
1. Dokładnie mieszamy żywicę z utwardzaczem.
2. Dosypujemy najgrubszą frakcję wypełniacza dokładnie mieszamy.
3. Następną frakcję dodajemy ....... zawsze dopiero gdy w wyniku poprzedniej operacji ( mieszania ) uzyskaliśmy CAŁKOWICIE jednorodną masę.
Na końcu wrzucamy najdrobniejszy granulat.
wyjątek
jeśli dysponujemy mieszarką ślimakową do betonów .... możemy wsypać praktycznie wszystko naraz .
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 1121
- Rejestracja: 13 kwie 2006, 02:59
- Lokalizacja: planeta ziemia
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 1479
- Rejestracja: 21 cze 2006, 23:26
- Lokalizacja: Pruszków
Nie mam takich doświadczeń.ERNEST KUCZEK pisze:czy probowales mieszac od najmniejszych? co sie dzieje wowczas?
Wiele lat temu w czasie praktyk zawodowych w ITB , wykonywałem próbki szpachlówki epoksydowej ale ,
po pierwsze - dodawałem tylko wypełniaczy o jednej granulacji , a
po drugie - tematem badań była odporność tych szpachlówek na agresywne czynniki środowiska.
Próbki robione były w foremkach z nierdzewki ,a cały proces mieszania i napełniania form robiony był ręcznie ( specjalnie - bo na placu budowy też mieli bełtać to ręcznie ).
Zauważyłem ,że jeśli używamy tego samego rodzaju wypełniacza ale o mniejszej granulacji ,to proces mieszania przebiega oporniej ( dłużej ) i trudniej uzyskuje się jednorodną masę. Wypełniacz optycznie wygląda ( zachowuje się ) jak tłusty . Myślę ,że może to być związane z siłami napięcia powierzchniowego spoiwa .
Ponadto wypełniacz o mniejszej granulacji ma większą chęć przywierania zarówno do powierzchni mieszadła jak i gładkich powierzchni pojemnika w którym odbywa się mieszanie. Co także utrudnia uzyskanie jednorodnej masy. Dlatego pamiętając tamte doświadczenia mogę ręcznie mieszać niewielkie ilości betonu żywicznego do zrobienia próbek, ale nikt nie wrobi mnie w ręczne mieszanie na potrzeby wypełnienia dużej formy.
Hitem ( w negatywnym znaczeniu ) w tamtym czasie było użycie jako wypełniacza pyłu węglowego - dawali młodemu do wymieszania takie cudo i ...... z humorem patrzyli jak młodego po paru minutach nie tylko pot zalewa

Teraz najlepsze :
gdzieś w Polsce na takim kleju dostali chłopy do ułożenia płytki podłogowe w jakiejś nowej hali fabrycznej .
Pierwszego dnia próbowali mieszać w betoniarkach - w połowie dnia wszystkie były pełne zżelowanej masy


Następnego dnia los betoniarek podzieliły Ich wszystkie wiadra



Ale wiadomo chłop to stworzenie uparte :
przeprowadzili kilka eksperymentów i ........


stwierdzili ,że zmniejszenie ilości wypełniacza ułatwia proces mieszania ale tylko tyle....
ale gdy do mikstury nie doda się cieczy ( dodawanej jako niewielki dodatek ) o słomkowym zabarwieniu , to czyni to cuda - można mieszać czym się chce , można zrobić sobie przerwę , bez większego trudu i pośpiechu można umyć narzędzia.
Teraz poszło już sprawnie.
Bez żadnych niespodzianek , w przewidzianym terminie , ułożyli wszystkie płytki na hali.

Jaja zaczęły się dopiero ,gdy do hali zaczęto wstawić maszyny - wtedy to czarne g...no zaczęło wyłazić spod płytek.
Czego nie dodali ? .......

-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 53
- Posty: 141
- Rejestracja: 22 sie 2007, 04:52
- Lokalizacja: USA
Nie dodali utwardzacza..?
Jesli chodzi o rozmiary to probowalem ostatnio mieszac od najmniejszych, wyszlo podobnie choc z pewna minimalna roznica. Sens tej teorii byl taki zeby najpierw dodawac najtrudniejsze do zwilzenia skladniki, w miare gestnienia mikstury bedzie coraz trudniej zwilzac kolejne. Inna teoria mowi zeby zaczynac od najwiekszych; wtedy te najmniejsze nalezaloby dozowac na koncu- tzn nie wrzucac na raz bo sa trudno rozprowadzalne. Kogo zapytasz to ma inna teorie, w praktyce nie jest to jednak az tak krytyczne.
Najwazniesze rzeczy to:
- zwilzenie wszystkich ziaren,
- uzycie tylko suchego/czystego materialu,
- uzycie bardzo precyzyjnych proporcji epoxy/utwardzacz- zgodnie z zaleceniami producenta.
Sa to rzeczy krytyczne a reszta jest jakby mniej wazna. Daleko z tylu w kazdym razie- wiele rzeczy da sie obejsc ale trzy wyzej wymienione nie.
Ja robilem wiele rzeczy odwrotnie bo mi tak bylo wygodniej. Mam mechaniczny mikser i trzy metalowe pojemniki- przygotowywalem wiec 3 na raz. Najpierw epoxy, potem A525, potem utwardzacz. Do tego wrzucalem wszystkie frakcje (oprocz 2 najdrobnieszych), kilka ruchow drewniana lyzka stolowa zwilzalo calosc, wrzucalem potem na raz 2 najdrobniesze wypelniacze i reszte robil mikser- zwalniajac mnie z obowiazku pilnowania procesu. Nie bylo to calkiem optymalne ale pozostawialo proces mieszania samemu sobie i ja moglem sie zajmowac czym innym. Gdy recznie nie zwilzylem czesci to caly proces zdecydowanie sie wydluzal bo mikser sie nie wyrabial, a zwilzanie recznie najdrobniejszych frakcji przed wrzuceniem do miksera trwalo zbyt dlugo- dlatego robilem odwrotnie.
Podczas gdy mikser pracowal nad jednym pojemnikiem ja przygotowywalem drugi, potem trzeci. Gotowy miks zdejmowalem z miksera i udawalem sie z nim do formy a mikser w tym czasie walczyl z najdrobniejszymi frakcjami w kolejnym pojemniku. Mialem wtedy czas zeby sie zajmowac forma, mogla ona byc bez przerwy wibrowana a material dodawany do formy spokojnie i bez paniki. 70kg odlew zajal mi 3 godz.
Material byl gotowy poporcjowany w 150 papierowych kubkach i calosc posuwala sie plynnie do przodu- moja uwaga byla poswiecona w calosci formie i co sie tam dzieje podczas wibrowania, czyli temu co istotne.
Recznie wiertarka tez pewnie daloby sie to robic ale proponowalbym nie robic tego w pojedynke, tzn jeden miesza material drugi tylko zajmuje sie forma, samemu byloby trudno. Ale to oczywiscie informacja na przyszlosc- do testow nie potrzebna.
Testy mozna robic byle czym byle tanio, to co LEOO zdobyl z piaskownicy rowniez doskonale sie nadaje- chodzi o zrobienie kilku malych probek i przyzwyczajenie sie do calego procesu- jak najtanszym kosztem.
A skoro ten material ma byc przypadkowy i w przypadkowych rozmiarach, to nie nalezy sie zaopatrywac workami- bo i tak nie bedzie uzyty w prawdziwych odlewach. Czyli podsumowujac: testy z tym co jest pod reka, podczas szukania wlasciwego materialu.
ARGUS,
Wiele materialow sie nadaje tylko nie warto od razu zaopatrywac sie workami. Rozmiary ktore wymieniles sa dosyc przypadkowe i nie dadza ci 100% optymalnego wypelnienia ale do testow sa odpowiednie.
Mimimum to 3 rozmiary w miare duzych odstepach, np stosunek jednej wielkosci do nastepnej 16/4/1
Czyli jak masz np. 1mm rozmiar to nastepny uzyj zblizony do 0.2-0,25mm - nie wiekszy. I potem nastepny 0.05mm albo mniejszy. Gdy dublujesz wielkosci np. 1mm i 0.6mm to te 0.6mm zapobiegaja maksymalnemu wypelnieniu 1mm ziaren- duze ziarna powinny sie dotykac sciankami zeby stworzyc zbita mase. Choc jak powiedzialem nie ma przymusu- do testow uzyj to co masz pod reka.
W weekend zrobie uaktualnienie tematu ze zdjeciami i reszta informacji.
Jesli chodzi o szklo i korund to jak najbardziej. Szkla nie probowalem ale zdaje sie jest ono wybiorczo stosowane, dlaczego by nie sprobowac. Wszystko co twarde i ma odpornosc na lamanie/zgniatanie: kwarc, bazalt, aluminum oxide; korund tez warto sprobowac. Pamietaj ze rozmiary sa bardziej istotne niz sam material. Do testow piasek z piaskownicy bedzie ok. W weekend przesle zdjecia materialow ktore sie nie sprawdzily!
PS,
Zawartosc epoxy ponizej 20% objetosciowo.
Jesli chodzi o rozmiary to probowalem ostatnio mieszac od najmniejszych, wyszlo podobnie choc z pewna minimalna roznica. Sens tej teorii byl taki zeby najpierw dodawac najtrudniejsze do zwilzenia skladniki, w miare gestnienia mikstury bedzie coraz trudniej zwilzac kolejne. Inna teoria mowi zeby zaczynac od najwiekszych; wtedy te najmniejsze nalezaloby dozowac na koncu- tzn nie wrzucac na raz bo sa trudno rozprowadzalne. Kogo zapytasz to ma inna teorie, w praktyce nie jest to jednak az tak krytyczne.
Najwazniesze rzeczy to:
- zwilzenie wszystkich ziaren,
- uzycie tylko suchego/czystego materialu,
- uzycie bardzo precyzyjnych proporcji epoxy/utwardzacz- zgodnie z zaleceniami producenta.
Sa to rzeczy krytyczne a reszta jest jakby mniej wazna. Daleko z tylu w kazdym razie- wiele rzeczy da sie obejsc ale trzy wyzej wymienione nie.
Ja robilem wiele rzeczy odwrotnie bo mi tak bylo wygodniej. Mam mechaniczny mikser i trzy metalowe pojemniki- przygotowywalem wiec 3 na raz. Najpierw epoxy, potem A525, potem utwardzacz. Do tego wrzucalem wszystkie frakcje (oprocz 2 najdrobnieszych), kilka ruchow drewniana lyzka stolowa zwilzalo calosc, wrzucalem potem na raz 2 najdrobniesze wypelniacze i reszte robil mikser- zwalniajac mnie z obowiazku pilnowania procesu. Nie bylo to calkiem optymalne ale pozostawialo proces mieszania samemu sobie i ja moglem sie zajmowac czym innym. Gdy recznie nie zwilzylem czesci to caly proces zdecydowanie sie wydluzal bo mikser sie nie wyrabial, a zwilzanie recznie najdrobniejszych frakcji przed wrzuceniem do miksera trwalo zbyt dlugo- dlatego robilem odwrotnie.
Podczas gdy mikser pracowal nad jednym pojemnikiem ja przygotowywalem drugi, potem trzeci. Gotowy miks zdejmowalem z miksera i udawalem sie z nim do formy a mikser w tym czasie walczyl z najdrobniejszymi frakcjami w kolejnym pojemniku. Mialem wtedy czas zeby sie zajmowac forma, mogla ona byc bez przerwy wibrowana a material dodawany do formy spokojnie i bez paniki. 70kg odlew zajal mi 3 godz.
Material byl gotowy poporcjowany w 150 papierowych kubkach i calosc posuwala sie plynnie do przodu- moja uwaga byla poswiecona w calosci formie i co sie tam dzieje podczas wibrowania, czyli temu co istotne.
Recznie wiertarka tez pewnie daloby sie to robic ale proponowalbym nie robic tego w pojedynke, tzn jeden miesza material drugi tylko zajmuje sie forma, samemu byloby trudno. Ale to oczywiscie informacja na przyszlosc- do testow nie potrzebna.
Testy mozna robic byle czym byle tanio, to co LEOO zdobyl z piaskownicy rowniez doskonale sie nadaje- chodzi o zrobienie kilku malych probek i przyzwyczajenie sie do calego procesu- jak najtanszym kosztem.
A skoro ten material ma byc przypadkowy i w przypadkowych rozmiarach, to nie nalezy sie zaopatrywac workami- bo i tak nie bedzie uzyty w prawdziwych odlewach. Czyli podsumowujac: testy z tym co jest pod reka, podczas szukania wlasciwego materialu.
ARGUS,
Wiele materialow sie nadaje tylko nie warto od razu zaopatrywac sie workami. Rozmiary ktore wymieniles sa dosyc przypadkowe i nie dadza ci 100% optymalnego wypelnienia ale do testow sa odpowiednie.
Mimimum to 3 rozmiary w miare duzych odstepach, np stosunek jednej wielkosci do nastepnej 16/4/1
Czyli jak masz np. 1mm rozmiar to nastepny uzyj zblizony do 0.2-0,25mm - nie wiekszy. I potem nastepny 0.05mm albo mniejszy. Gdy dublujesz wielkosci np. 1mm i 0.6mm to te 0.6mm zapobiegaja maksymalnemu wypelnieniu 1mm ziaren- duze ziarna powinny sie dotykac sciankami zeby stworzyc zbita mase. Choc jak powiedzialem nie ma przymusu- do testow uzyj to co masz pod reka.
W weekend zrobie uaktualnienie tematu ze zdjeciami i reszta informacji.
Jesli chodzi o szklo i korund to jak najbardziej. Szkla nie probowalem ale zdaje sie jest ono wybiorczo stosowane, dlaczego by nie sprobowac. Wszystko co twarde i ma odpornosc na lamanie/zgniatanie: kwarc, bazalt, aluminum oxide; korund tez warto sprobowac. Pamietaj ze rozmiary sa bardziej istotne niz sam material. Do testow piasek z piaskownicy bedzie ok. W weekend przesle zdjecia materialow ktore sie nie sprawdzily!
PS,
Zawartosc epoxy ponizej 20% objetosciowo.
Ostatnio zmieniony 28 wrz 2007, 08:40 przez walter~, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1552
- Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:23
- Lokalizacja: trójmiasto
spojrzcie tu żywica
z tej żywicy robiłem swego czasu polimerobeton
co prawda była to posadzka ale zasada ta sama -trochę wiadomości mozna by u nich zasięgnąć
ta posadzka którą robiłem leży już 3 lata jeżdzą po niej maszyny ze stalowymi kólkami ciężkie -jakieś 1-1,5 T i większych szkód nie narobiły
ta mieszanka jest odporna teoretycznie na wszystko -wode chemię drgania itp itd
z tej żywicy robiłem swego czasu polimerobeton
co prawda była to posadzka ale zasada ta sama -trochę wiadomości mozna by u nich zasięgnąć
ta posadzka którą robiłem leży już 3 lata jeżdzą po niej maszyny ze stalowymi kólkami ciężkie -jakieś 1-1,5 T i większych szkód nie narobiły
ta mieszanka jest odporna teoretycznie na wszystko -wode chemię drgania itp itd