Mała, żółta łódź podwodna
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 199
- Rejestracja: 18 gru 2010, 00:31
- Lokalizacja: okolice wwa
Mała, żółta łódź podwodna
Parę dni przed długim weekendem czerwcowym stałem się posiadaczem małej tokareczki. Przywędrowała do mnie prosto z ogłoszenia na OLX. Brałem niemalże w ciemno, ale kto nie ryzykuje ten nie ma Emco
Zdecydowałem się na nią, bo brakowało mi tokarki do drobnej dłubaniny (alu, tworzywa, mosiądz) w warsztacie, ale na nic większego niż mały chińczyk za 2tys nie mam miejsca. Za poniżej połowy ceny chińczyka trafiło się toto, firma dobra, made in Austria, wziąłem. Teraz czas na konserwację i przygotowanie do pracy. Poprzedni właściciel chyba bawił się w drewnie, bo wszędzie pył zalega, więc raczej nie była katowana.
Dane techniczne:
-350mm długości toczenia
-130mm średnicy toczenia nad łożem
-80mm śr. toczenia nad suportem
-16mm prześwitu wrzeciona
-80mm uchwyt tokarski
-stożek mt1 w koniku, mt2 we wrzecionie
-silnik 500W
-dwa posuwy automatyczne i posuwy do nacinania gwintów
Linki do DTR wrzucił kiedyś nieoceniony RomanJ4:
http://www.emco.or.at/index.php/downloa ... hmaschinen
http://www.emcomachinetools.co.uk/Produ ... fault.aspx
Z osprzętu dodatkowego dostałem do niej drugi uchwyt tokarski.
Zdjęcia.
W całości. Do jakiegoś starego, spawanego stolika dorobiłem kółka i będę go adoptował dalej, właśnie do emco. W planach tacka na wióry+ osłona z tyłu, jedna lub dwie szuflady na graty. W tle moja "mała, kolumnowa, betonowa" (link w podpisie, chociaż nie ma aktualnych fot - jeszcze nie pracuje).
Powoli rozbieram i zaczynam czyszczenie. Konik trzyma płytka z gwintem, która jednocześnie robi za blokadę. W planach wymiana śruby zaciskowej i śruby blokującej wysuw na dźwignie.
Tabliczka z rozpisanymi przełożeniami:
Suport i sanki poprzeczne. Jaskółka. Gwint sanek poprzecznych to M8, trochę ciaśniejszy od zwykłej śruby. Luz kasuje listwa dociskowa mocowana trzema śrubami. Sanki już leżą wypsikane wd40.
Suport od spodu. Suport na pryzmach trzymają dwie listwy z tworzywa, chyba nylonu. Każda przykręcona trzema śrubami.
Imak narzędziowy. Najprostszy z możliwych. Może za miesiąc będę chciał zamówić imak szybkozmienny.
Skrzynka posuwów z gitarą. Na razie nie miałem czasu się jej przyjrzeć dokładnie. Wiem że posuw działa a w zestawie były jeszcze dwa koła zmianowe.
Silnik, przełącznik obrotów i widok na uchwyt tokarski. Nietypowy, kształt raczej jak w małych proxxonach, ale 80mm zamiast 65. Uchwyt sygnowany Emco.
Muszę zakupić jakieś noże. Zastanawiam się nad nożami składanymi 8x8 lub 10x10 (3/8") na płytki trójkątne. Może ktoś ma parę małych hssów, są mu zbędne i chciałby się tanio pozbyć? Na czymś muszę się poduczyć ostrzyć.
Na teraz koniec, jutro może dobiorę się do sprzęgła posuwu. O ile będę pamiętać wezmę tylko lepszy aparat.
Zdecydowałem się na nią, bo brakowało mi tokarki do drobnej dłubaniny (alu, tworzywa, mosiądz) w warsztacie, ale na nic większego niż mały chińczyk za 2tys nie mam miejsca. Za poniżej połowy ceny chińczyka trafiło się toto, firma dobra, made in Austria, wziąłem. Teraz czas na konserwację i przygotowanie do pracy. Poprzedni właściciel chyba bawił się w drewnie, bo wszędzie pył zalega, więc raczej nie była katowana.
Dane techniczne:
-350mm długości toczenia
-130mm średnicy toczenia nad łożem
-80mm śr. toczenia nad suportem
-16mm prześwitu wrzeciona
-80mm uchwyt tokarski
-stożek mt1 w koniku, mt2 we wrzecionie
-silnik 500W
-dwa posuwy automatyczne i posuwy do nacinania gwintów
Linki do DTR wrzucił kiedyś nieoceniony RomanJ4:
http://www.emco.or.at/index.php/downloa ... hmaschinen
http://www.emcomachinetools.co.uk/Produ ... fault.aspx
Z osprzętu dodatkowego dostałem do niej drugi uchwyt tokarski.
Zdjęcia.
W całości. Do jakiegoś starego, spawanego stolika dorobiłem kółka i będę go adoptował dalej, właśnie do emco. W planach tacka na wióry+ osłona z tyłu, jedna lub dwie szuflady na graty. W tle moja "mała, kolumnowa, betonowa" (link w podpisie, chociaż nie ma aktualnych fot - jeszcze nie pracuje).
Powoli rozbieram i zaczynam czyszczenie. Konik trzyma płytka z gwintem, która jednocześnie robi za blokadę. W planach wymiana śruby zaciskowej i śruby blokującej wysuw na dźwignie.
Tabliczka z rozpisanymi przełożeniami:
Suport i sanki poprzeczne. Jaskółka. Gwint sanek poprzecznych to M8, trochę ciaśniejszy od zwykłej śruby. Luz kasuje listwa dociskowa mocowana trzema śrubami. Sanki już leżą wypsikane wd40.
Suport od spodu. Suport na pryzmach trzymają dwie listwy z tworzywa, chyba nylonu. Każda przykręcona trzema śrubami.
Imak narzędziowy. Najprostszy z możliwych. Może za miesiąc będę chciał zamówić imak szybkozmienny.
Skrzynka posuwów z gitarą. Na razie nie miałem czasu się jej przyjrzeć dokładnie. Wiem że posuw działa a w zestawie były jeszcze dwa koła zmianowe.
Silnik, przełącznik obrotów i widok na uchwyt tokarski. Nietypowy, kształt raczej jak w małych proxxonach, ale 80mm zamiast 65. Uchwyt sygnowany Emco.
Muszę zakupić jakieś noże. Zastanawiam się nad nożami składanymi 8x8 lub 10x10 (3/8") na płytki trójkątne. Może ktoś ma parę małych hssów, są mu zbędne i chciałby się tanio pozbyć? Na czymś muszę się poduczyć ostrzyć.
Na teraz koniec, jutro może dobiorę się do sprzęgła posuwu. O ile będę pamiętać wezmę tylko lepszy aparat.
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 11582
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Gratuluję zakupu!cube000 pisze:W planach tacka na wióry+ osłona z tyłu, jedna lub dwie szuflady na graty.
Radziłbym koledze pomiędzy tacką/wanną a podstawą łoża dać jednakowej wysokości klocki z twardego drewna, zwiększające prześwit w celu łatwiejszego usuwania wiórów i sprzątania. Dodatkowo drewno dobrze tłumi drgania(choć tu masa maszyny jest niewielka)
Zrobiłem tak do swojej i wygoda znacznie się poprawiła.
Pod klocki (a wannę) podłożone są u mnie płaty olejoodpornej gumy ≠1,5mm, które i amortyzują i dodatkowo trochę izolują od bezpośredniego długiego kontaktu z emulsją która niecałkowicie spłynęła z wanny. Klocki dębowe z jednego heblowania(identyczna wysokość), oczywiście zaimpregnowane..
A kto powiedział, że nie można? Przynajmiej tych toczonych w kłach.rc36 pisze:Szkoda że nie można toczyć stożków
Brak możliwości przesuwania osi konika nie uniemożliwia tej operacji można zastąpić je przesunięciem samego kła konika. Jak i co najlepiej pokażą ilustracje.
Trzeba tylko zastosować wytaczadło i dorobiony kieł,
albo dorobić samemu odpowiedni przyrządzik jak ten (co nie jest wcale takie trudne)
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 199
- Rejestracja: 18 gru 2010, 00:31
- Lokalizacja: okolice wwa
RomanJ4, jak zwykle świetne zdjęcia. Dzięki, pewnie skorzystam. Tylko będę musiał jeszcze jakąś sercówkę wymyślić. Natomiast o sankach skośnych też już myślałem... i wymyśliłem że zastosuję jakąś scaloną prowadniczkę liniową. Kiedyś kiedyś widziałem takie na allegro za ok 100zł ze skokiem chyba 50-60mm. Na ebayu są ciągle, kwestia tylko jakiś wymiar odpowiedni trafić. Jednak to w bliższej przyszłości. Oczywiście o klockach pod łoże już kiedyś pisałeś i naturalnie chcę je zastosować. Z tym że mam trochę ścinków mdfu, to zrobił bym sobie kanapkę z 3-4 warstw. Powinno wystarczyć do tego maleństwa.
Pukury, słuszna uwaga z tym silnikiem. Ponieważ planuję pionową osłonę z tyłu tokarki to zastosuję chyba kolanko hydrauliczne lub elastyczny kanał i założę kratkę za po drugiej stronie osłony. Będzie śmiesznie wyglądać, ale powinno się sprawdzić.
Miałem się dobierać do mechanizmu posuwu, ale niedzielny leń mnie dopadł i wolałem się trochę poobijać. Jedyne co zrobiłem to wybiłem trzpień z uszkodzonego uchwytu wiertarskiego.
Pukury, słuszna uwaga z tym silnikiem. Ponieważ planuję pionową osłonę z tyłu tokarki to zastosuję chyba kolanko hydrauliczne lub elastyczny kanał i założę kratkę za po drugiej stronie osłony. Będzie śmiesznie wyglądać, ale powinno się sprawdzić.
Miałem się dobierać do mechanizmu posuwu, ale niedzielny leń mnie dopadł i wolałem się trochę poobijać. Jedyne co zrobiłem to wybiłem trzpień z uszkodzonego uchwytu wiertarskiego.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 699
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 11582
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
A nie będzie to puchnąć jak płyty wiórowe (bo pęczniejące drewno również w postaci wiórów potrafi połamać nawet żeliwne ucha)?cube000 pisze:Z tym że mam trochę ścinków mdfu, to zrobił bym sobie kanapkę z 3-4 warstw. Powinno wystarczyć do tego maleństwa.
No chyba, że nie będzie kolega chłodził..
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 699
- Rejestracja: 03 sty 2011, 23:18
- Lokalizacja: warszawa
- Kontakt:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 11582
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Ja tam mam dębowe, zaimpregnowane przez tygodniowe moczenie w impregnacie, i wysuszone. I to w zupełności wystarczy, bo będą raczej krótkotrwałe ochlapane chłodziwem niż narażone na długi kontakt. Oczywiście chłodziwo z wanny nigdy nie ścieka do zera, zawsze zostaje film który miałby (pomiędzy kostką a wanną) kontakt z drewnem aż do czasu wchłonięcia wody. Dlatego aby temu zapobiec i dać możliwość jej odparowania, pod kostki podłożyłem paski z 1,5mm gumy olejoodpornej, która mimo ściśnięcia zostawia wolną przestrzeń pod kostką.
Ot, i cała sztuka..
Ot, i cała sztuka..
pozdrawiam,
Roman
Roman