Od kolegi bear
jakie płytki z chin do oprawy noża
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 792
- Rejestracja: 04 lut 2008, 20:26
- Lokalizacja: Rzeszów
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 8197
- Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
- Lokalizacja: Oława
Re: jakie płytki z chin do oprawy noża
To fest mi nauka.

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki
HAAS - frezarki, tokarki
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11923
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: jakie płytki z chin do oprawy noża
bear pisze:Ja tam bym powiedział że zła i to bardzo. Jeśli chodzi o naukę to tylko stalka albo składaki a nie noże z płytkami.
Też uważam, że kolega nie ma racji, lutowane do nauki się nadają jak najbardziej. Co za różnica praktycznie nauczyć się prawidłowo ostrzyć płytkę lutowaną, a stalkę HSS? Żadna.
I tę, i tę trzeba umieć, a jednak HSS-y wymagają większej atencji w stosowaniu ze względu na swoje parametry wytrzymałościowe(zwłaszcza na temperaturę) niż lutowany spiek... (oskóruj HSS-em v/s WHM metal z rdzą, zendrą, albo żeliwo czy napawany...

Podstawy ostrzenia znajdzie kolega np tu https://pfmrc.eu/topic/60403-frezowanie ... y-romanj4/
Uważać trzeba przy każdym nożu, bo prawo Murphy'ego jest uniwersalne, i HSS można tak samo łatwo złamać czy spalić jak spiek wykruszyć, a jak będzie umiał naostrzyć spieki, to i z połówki płytki "ogryzka" sobie wystruga (sam też pewnie masz taki niejeden).Kolega zrobi "błąd", wyrwie mu pół płytki, i nóż wyrzuci do złomu albo będzie się bujał z wiadrem noży bez płytek do "wlutowania", i będzie kilka stówek w plecy. Wiadomo że nauczy się i ostrzyć i spawać ale kolega woli toczyć niż stać przy szlifierce albo z palnikiem w ręku.
Bo, pewnie się ze mną zgodzicie, tokarzowi noży nigdy za dużo, każdy się przyda prędzej czy później...

Czego chcieć od amatora? Nawet gdyby raz na miesiąc, to i tak podstaw nauczyć się musi...tokarka uruchamiana raz na tydzień na pół godziny,
To fest mi nauka.![]()
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 250
- Rejestracja: 17 kwie 2018, 11:42
- Lokalizacja: Głuchołazy
Re: jakie płytki z chin do oprawy noża
WZÓR pisze:Skąd ten cytat ?
Stąd. Ale dlaczego jest niby Twój to naprawdę nie wiem. Przepraszam, że wcześniej nie popatrzyłem.bear pisze:Do nauki najlepsze są składaki na WNMG ale podobne.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1299
- Rejestracja: 15 gru 2014, 23:03
- Lokalizacja: Łódź
Re: jakie płytki z chin do oprawy noża
RomanJ4 pisze:Co za różnica praktycznie nauczyć się prawidłowo ostrzyć płytkę lutowaną, a stalkę HSS? Żadna.
Duża, HSS naostrzysz pierwszą lepszą ściernicą a do węglika byle czym nie ruszy.
RomanJ4 pisze:Uważać trzeba przy każdym nożu, bo prawo Murphy'ego jest uniwersalne, i HSS można tak samo łatwo złamać czy spalić jak spiek wykruszyć, a jak będzie umiał naostrzyć spieki, to i z połówki płytki "ogryzka" sobie wystruga (sam też pewnie masz taki niejeden).
Tyle ze jak HSS złamie to go naostrzy a jak mu wyrwie 3/4 płytki albo całą płytkę to nóż wyrzuci do złomu. Takie noże są przydatne tak samo jak wszelkie ogryzki, spawańce i nie wiadomo co ale do nauki nie ma nic lepszego jak składaki. Coś mu wyrwie to wymieni płytkę za 5zł i jedzie dalej. Na ostrzenie przyjdzie pora
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2307
- Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
- Lokalizacja: Lublin
Re: jakie płytki z chin do oprawy noża
nie ma sensu robić elaboratów na temat ostrzenia tak jak tu próbujecie z tego zrobić jakieś nie wiadomo co - a może odnoszę jakieś błędne wrażenie choć doświadczyłem tego osobiście. Z ręki oczywiście trzeba mieć rączkę tak samo jak i do ostrzenia wierteł, ale powiem wam że mając ekipe teraz od tynków na budowie, to do tej roboty to trzeba mieć o wiele więcej doświadczenia w łapie niż do ostrzenia czy hss czy lutowanych. Kto chce niech spróbuje na sufit ścianę to popłacze się i wróci szybciutko do przedszkola - czyli do ostrzenia nożyków, mi majster dał spróbować i grzecznie podziękowałem. Tak.. tynkowania trzeba się uczyć, szybciej tynkarza naucze ostrzyć, niż on mnie nauczy tynkować i zacierać ścianę o jednolitej ziarnistości na powierzchni nawet 5x5... a ostrzenie... nie warto nawet sobie stwarzać problemu w głowie.
Ja np nie mogłem przez większość czasu ostrzyć, bo w jednym kącie rozbierałem silnik i robiłem, w drugim kącie musiałem coś skrobać, jeszcze pyłu ze ściernicy tylko w tym bajzlu brakowało. Dlatego składki po dziś dzień i tak zostało, nie rozumiem dlaczego na tym forum po raz wtóry świeżaka przekonuje się nad wyższością ostrzenia nad składakami, w praktyce jest zupełnie odwrotnie - lepiej zaczynać od składaków, obejrzeć noże, poznać płytki, kąty każdej płytki są opisane, jak wyglądają łamacze wiór, geometrie dla twardych i miękkich, wtedy nawet jak do tej stalki zrobi sobie przystawkę kątową do szlifierki to po temacie, przyłoży i naostrzone. Są tam jakieś myki typu podcięcie sobie łamacza wiór, ale to znowu kwestia oglądania się w koło, wyciągania wniosków i wdrażania, a nóż kształtowy to niejednokrotnie robi się niepowtarzalny, więc jeśli ktoś zrobi sobie kształtowy, którym zrobił to co założył, to może śmiało mówić że ma do tego rączkę.
Ja np nie mogłem przez większość czasu ostrzyć, bo w jednym kącie rozbierałem silnik i robiłem, w drugim kącie musiałem coś skrobać, jeszcze pyłu ze ściernicy tylko w tym bajzlu brakowało. Dlatego składki po dziś dzień i tak zostało, nie rozumiem dlaczego na tym forum po raz wtóry świeżaka przekonuje się nad wyższością ostrzenia nad składakami, w praktyce jest zupełnie odwrotnie - lepiej zaczynać od składaków, obejrzeć noże, poznać płytki, kąty każdej płytki są opisane, jak wyglądają łamacze wiór, geometrie dla twardych i miękkich, wtedy nawet jak do tej stalki zrobi sobie przystawkę kątową do szlifierki to po temacie, przyłoży i naostrzone. Są tam jakieś myki typu podcięcie sobie łamacza wiór, ale to znowu kwestia oglądania się w koło, wyciągania wniosków i wdrażania, a nóż kształtowy to niejednokrotnie robi się niepowtarzalny, więc jeśli ktoś zrobi sobie kształtowy, którym zrobił to co założył, to może śmiało mówić że ma do tego rączkę.