Gwintowniki ze średniej półki

Dyskusje na temat stosowania i doboru narzędzi, głównie skrawających

Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Gwintowniki ze średniej półki

#1

Post napisał: strikexp » 14 kwie 2018, 21:40

Szukam gwintowników ze średniej półki. Już złamałem 3szt, z czego dwa chińskie.
Nie chcę ponownie kłopotów ze zniszczonym detalem i postanowiłem zainwestować w jakieś sensowne gwintowniki które nie złamią się od byle czego. Najczęściej używam M4 jeśli to ma jakieś znaczenie.

Szukam porady które marki są warte kupienia, Fanar odpada, jest za drogi jak na moje potrzeby, a ryzyko złamania moimi upośledzonymi łapami jest dość spore.
Natomiast mój dostawca ma gwintowniki Fenes. Nie wiem jakiej są jakości, ale cena spoko a wiertła HSS-Co mam od niego całkiem spoko.




Jan-CNC
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
Posty w temacie: 1
Posty: 8
Rejestracja: 14 kwie 2018, 20:43

Re: Gwintowniki ze średniej półki

#2

Post napisał: Jan-CNC » 14 kwie 2018, 23:31

Podczas gwintowania ręcznego takich małych gwintów, M5 i mniejszych, problemem nie są gwintowniki, ale standardowe pokrętki do nich! Przecież taką "wajchą" można złamać każdy gwintownik! Trzeba dorobić sobie indywidualnie do rozmiaru gwintownika (do M5 większe, do M3 mniejsze, itd.) uchwyty krążkowe, najlepiej radełkowane. Można też wykorzystać rękojeści śrubokrętów (różne rozmiary, duże i małe średnice), gdzie na obcięty trzon przylutowujemy kwadratowy uchwyt do gwintownika - można go nawet zrobić z ugiętej blachy :)

Życzę powodzenia i pozdrawiam,
Jan

Awatar użytkownika

WZÓR
Moderator
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 7977
Rejestracja: 01 sty 2009, 20:01
Lokalizacja: Oława

Re: Gwintowniki ze średniej półki

#3

Post napisał: WZÓR » 14 kwie 2018, 23:44

strikexp pisze:
14 kwie 2018, 21:40
.... Fanar odpada, jest za drogi jak na moje potrzeby, ....
Gwintownik ręczny metryczny zwykły HSS M4 zestaw 3szt. Fanar ( A1-130001-0040 ) -C kosztuje 23.19 pln brutto

P.s.
Można kupić coś taniej? :shock:

Mariusz.
Pomagam w:
HAAS - frezarki, tokarki


Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gwintowniki ze średniej półki

#4

Post napisał: strikexp » 14 kwie 2018, 23:58

Kuźwa to coś źle patrzyłem, chyba na fi 40... Ale i tak mile widziane opinie o innych producentach.
A odnośnie uchwytów, można kupić w sensownych pieniądzach jakiś statyw? Wiem że jest głowica gwintująca ale u mnie wszystkie gwinty długie są nieprzelotowe i to chyba nie zdałoby egzaminu...


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 5345
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Gwintowniki ze średniej półki

#5

Post napisał: jasiu... » 15 kwie 2018, 09:37

Jeśli masz gwinty nieprzelotowe, to musisz mieć gwintownik do gwintów nieprzelotowych, taki ze śrubowymi rowkami, który wióry w postaci "nitek" wysyła do góry. Może tu jest twój problem, że kupujesz gwintowniki z rowkami prostymi, które się zwyczajnie zatykają.

Porównaj:

Do gwintów nieprzelotowych: http://toolineo.de/format-sackloch-masc ... 73479.html
Do gwintów przelotowych: http://toolineo.de/format-durchgangsloc ... 73472.html

I to są gwintowniki ze średniej półki, którymi jesteś w stanie naprawdę pracować. Używam gwintowników z FORMAT i wiem, że nic tańszego, co nadawałoby się do gwintowania nie znajdziesz.


orion32
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1359
Rejestracja: 18 kwie 2017, 21:55

Re: Gwintowniki ze średniej półki

#6

Post napisał: orion32 » 15 kwie 2018, 09:44

Na znanym portalu kupisz dobie gwintowniki z zapasów w cenie barszczu.
Fenes,to fabryka z wieloletnimi tradycjami.Pewnie szajsu nie robią,To tylko moje przypuszczenia ,bo ich gwintownikami nie pracowałem.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.


FTW
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 714
Rejestracja: 16 gru 2016, 10:44
Lokalizacja: śląsk

Re: Gwintowniki ze średniej półki

#7

Post napisał: FTW » 15 kwie 2018, 10:05

orion32 pisze:
15 kwie 2018, 09:44
Na znanym portalu kupisz dobie gwintowniki z zapasów w cenie barszczu.
Fenes,to fabryka z wieloletnimi tradycjami.Pewnie szajsu nie robią,To tylko moje przypuszczenia ,bo ich gwintownikami nie pracowałem.
Tylko że te gwintowniki z zapasów się nie umywają do tych nowych robionych obecnie. Można coś nimi zrobić, ale za niewiele więcej są nowe i znacznie lepsze.


orion32
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1359
Rejestracja: 18 kwie 2017, 21:55

Re: Gwintowniki ze średniej półki

#8

Post napisał: orion32 » 15 kwie 2018, 10:12

Piszesz tak jakbym nie robił.Jest różnica w trwalości ostrza ,bo technologia idzie do przodu
Tamte były z hss,teraz sa z hsse,czasem z powłoką.Nie jest to jednak stal narzedziowa ,czy węglowa spotykana w chińszczyźnie.
Jak złamiesz ,to nie ma różnicy czy drogi ,czy tani. :D
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.


Duszczyk_K
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 523
Rejestracja: 21 lis 2013, 14:18
Lokalizacja: Warszawa Remb.

Re: Gwintowniki ze średniej półki

#9

Post napisał: Duszczyk_K » 15 kwie 2018, 12:03

Rozumiem, że ten trzeci złamany gwintownik był właśnie fanaru skoro wypowiadasz się, ze są za drogie.... Ja zaczynając zabawę z mechaniką zakupiłem M4, M5, M6, M8, M10 i M12 właśnie fanaru i amatorsko dłubię nimi już kilka lat*. Kiedyś miałem robotę na gwintowanie ~150szt w stali M4 "w polu" po za warsztatem, daleko od sklepów itp - jakbym złamał, to bym nie wykonał zadania więc kupiłem na wszelki wypadek drugi gwintownik... nie przydał się (a gwintowałem z wkrętarki, więc dosyć spore ryzyko złamania).
Pytasz się o głowice do gwintowania... Ja jak muszę wykonać prostopadłe gwintowanie to najpierw wiercę na frezarce otwór z pinoli, następnie wkładam w uchwyt wiertarski punktak (albo kawałek walca zaszlifowanego na stożek) gwintownik z pokrętką wkładam w otwór a tył gwintownika (tu przy kwadracie) podpieram punktakiem (na gwintowniku jest wykonany malutki nakiełek) - mam wtedy pewność, że otwór będzie idealnie w osi. Oczywiście pracochłonność takiego rozwiązania jest spora, ale mam pewność że będzie dobrze, ponadto jak gwintownik idzie prosto, podparty na 2 końcach (w otworze i na punktaku) to i złamać go trudniej.

*- nie no sory, żeby być uczciwym to należało by wspomnieć, że złamałem jakieś M4 jak gwintowałem aluminium - ale zawsze gwintownik miał jakieś usprawiedliwienie, albo był używany, albo firmy noname, albo robiłem wkrętarką a wtedy nie masz wyczucia siły (wiem, jest sprzęgło, ale to nie zawsze ratuje sytuacje). Otwory nieprzelotowe zawsze gwintowałem gwintownikami do przelotowych. Dlaczego? Bo po prostu takie miałem. Trzeba tylko odrobiny wyczucia.

czasami u kolegi w warsztacie mam doczynienia z chińszczyzną... płakać mi się chce jak zmusza mnie sytuacja do tego żebym musiał nimi cokolwiek przegwintować, Jeśli mam coś dla niego przegwintować, to już wolę iść do auta po swoje.

Żeby nie było całkiem OT to fenesa też używałem - moim zdaniem podobny do Fanara.


Autor tematu
strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 3
Posty: 4419
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Gwintowniki ze średniej półki

#10

Post napisał: strikexp » 15 kwie 2018, 12:20

Z tymi otworami nieprzelotowymi to się trochę rozpędziłem. Otwory są przelotowe ale gwintownik nie przejdzie na wylot (np kołnierz koła pod pas zębaty). Ale warto by spróbować tych gwintowników przelotowych.

Co do tego niechińskiego gwintownika. Kupiłem zestaw gwintowników za niecałe 100zł. Nie jest to więc jakaś totalna chińszczyzna i jeden gwintownik z tego zestawu złamałem przez głupotę bo kręciłem zbyt agresywnie bez cofania. Pozostałe wstępne I i II jak na razie się nie złamały, ale wolę mieć coś lepszego gdy gwintuję głęboki otwór z którego nie będę potem w stanie wyciągnąć złamanego gwintownika.

Z tym gwintowaniem wkrętarką ze sprzęgłem to niegłupi pomysł ;)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Narzędzia - frezy, noże, gwintowniki etc ”