Fusion 360 - generowanie kódów na gwint

kamar pisze: ↑

09 lis 2025, 11:54

WZÓR pisze: ↑

09 lis 2025, 11:51

Masz rację.
Zasoby sprzętowe to podstawa.
Na Haas takie gwinty to pestka.

Ten mój format też na nim zmieścisz ? To może podeślę ?

O , widzę , że już pomogłem .
.... , ale sonsiad ma większą.



Mariusz.

WZÓR pisze: ↑

09 lis 2025, 12:18

O , widzę , że już pomogłem .
.... , ale sonsiad ma większą.



Mariusz.

Tez nie wejdzie 800 min w Y a i zabielić po cięciu chyba trzeba będzie.
Zrobi się na ploterku z wiszącymi wałkami

Najbardziej eleganckim sposobem, jaki widziałem do generowania takich programów jest CAM ze zrobionym odpowiednim postprocesorem, który generuje sobie podprogram na 1 operację i wywołuje ten podprogram na różnych współrzędnych, które sobie sam przelicza. Wszystko automatycznie, żadnego pisania z łapy, a już broń boże przepisywania współrzędnych z rysunku czy jakiejś tabeli. Program jest prosty, krótki, łatwo go przerwać i wznowić na kolejnych wystąpieniach. Akurat w moim przypadku są wystąpienia kątowe, więc jest łatwo, ale równie dobrze mógłby robić eksport danych z patternu do tabeli i wywoływać podprogram z danymi z tabeli. Także dużo zależy od tego kto robi postprocesor i czy jest taka potrzeba, żeby w tym programie później grzebać Niekiedy na produkcję lepiej puścić coś czego nie da się łatwo edytować

kamar pisze: ↑

09 lis 2025, 12:11

kozak12 pisze: ↑

09 lis 2025, 12:01

Ile za taki jeden gwint trzeba liczyć .

Mocno byś się zdziwił

Chociaż Claude nie rozpieszcza

kamar pisze: ↑

09 lis 2025, 13:08

Chociaż Claude nie rozpieszcza

Chyba lekko się myli .
Jakie parametry przyjął dla tego frezują do gwintów?

FTW pisze: ↑

09 lis 2025, 13:00

i czy jest taka potrzeba, żeby w tym programie później grzebać Niekiedy na produkcję lepiej puścić coś czego nie da się łatwo edytować

I właśnie dlatego bawię się i szukam optymalnych ścieżek coby w gotowym kodzie nie grzebać. Kiedy się uczyć jak nie wtedy, gdy czeka sie na materiał. Druga część zdania mnie nie dotyczy.

Dodane 4 minuty 26 sekundy:

kozak12 pisze: ↑

09 lis 2025, 13:16

Chyba lekko się myli .

A niech się myli. Kalkulacje i tak się robi wynikową. Najwyżej do f-ry się przyjmie korzystniejszą.

FTW pisze: ↑

09 lis 2025, 13:00

Najbardziej eleganckim sposobem, jaki widziałem do generowania takich programów jest CAM ze zrobionym odpowiednim postprocesorem, który generuje sobie podprogram na 1 operację i wywołuje ten podprogram na różnych współrzędnych, które sobie sam przelicza.

Pewnie są też dedykowane do takich operacji tylko co mi po tym. Robota się trafiła raz na lata i mam ją optymalnie zrobić tym co mam.
CAD/CAM ma u mnie obsłużyć wszystko - frezarki, tokarki , drutówki, plazmę i szlifierki. Jak do tej pory, to nie dał rady raz.
Zawiesił się na 4-osiach do szlifierki i pomógł kol. ze Szczecina . ( nie Jarzyna ) Dziś pewnie ratowałbym się AI

tuxcnc pisze: ↑

09 lis 2025, 13:36

FTW pisze: ↑

09 lis 2025, 13:00

Najbardziej eleganckim sposobem, jaki widziałem do generowania takich programów jest CAM ze zrobionym odpowiednim postprocesorem, który generuje sobie podprogram na 1 operację i wywołuje ten podprogram na różnych współrzędnych, które sobie sam przelicza.

Brzmi ciekawie, ale widzę to dość mgliście...
Postprocesor tylko tłumaczy wewnętrzny kod programu CAM na g-kod specyficzny dla danego sterowania.
Nie jest problemem zamienić np. G3 na M99, ale to jeszcze nie gwarantuje sukcesu.

Niektóre postprocesory nie generują programu tylko we współrzędnych dla danych operacji, ale używają cyklu, na przykład wiercenie:

G73 Z-20.0 Q2.0 R2.0 F250
X100 Y200
X150 Y250
G80

To jest akurat najprostszy przykład. Kwestia jak jest zrobiony postprocesor i jakie dane wyciągane są z CAM.

I jeszcze kwestia sterowania. Na heidenhaina, haasa, czy fanuca zrobienie posta z podprogramami i cyklami to nie problem, ale w sinumeriku to zależy od wersji, konfiguracji, humoru programisty, układu planet i czego tam jeszcze...