Frezowanie na tokarce - typy przystawek
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 942
- Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Ten pomysł z wierceniem dremelkiem czy czymkolwiek innym jest tak żałosny, że aż boli. Wiercić osiowo to by się jeszcze dało ale po cóż skoro jest konik ? mamy dzięki temu na szybko szlifierkę do otworów najwyżej. Wiercenie otworów tak jak to zostało przedstawione na końcu filmu w wałku z brązu to porażka bo zawsze jest luz międzyzębny wiec trzeba by zblokować wrzeciono na sztywno, inaczej narzędzie zrobi fasolkę.
Moim zdaniem strikexp się nie pomylił, takim czymś to można zrobić dziurę, a nie otwór.
Rozumiem, że dawniej nie było niczego, ludzie lepili swoje strugarki czy krajzegi najczęściej spawarkami również samoróbkami (mówię na przykładzie swojego dziadka) ale obecnie to bez sensu. Naprawdę zrobienie otworu przy pomocy zwykłej wiertarki stołowej czy nawet ręcznej wcale nie będzie mniej dokładne niż patent z filmu.
Moim zdaniem strikexp się nie pomylił, takim czymś to można zrobić dziurę, a nie otwór.
Rozumiem, że dawniej nie było niczego, ludzie lepili swoje strugarki czy krajzegi najczęściej spawarkami również samoróbkami (mówię na przykładzie swojego dziadka) ale obecnie to bez sensu. Naprawdę zrobienie otworu przy pomocy zwykłej wiertarki stołowej czy nawet ręcznej wcale nie będzie mniej dokładne niż patent z filmu.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 16
- Posty: 4688
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
No i kicha Panowie, do mojej mini tokarki nie pasuje mini przystawka frezarska. Jedynie większy model za 50% więcej czyli 600zł. A ma jedynie dwa otwory mocujące zamiast 4.
Zaczynam się zastanawiać nad wykonaniem takiej przystawki własnoręcznie. Problem w tym że mam dość małe możliwości warsztatowe i czasowe.
Wymyśliłem sobie aby nawiercić w płaskowniku 4 otwory mocujące. A następnie przymocować do niego pionowo... nie wiem jak to sie nazywa...

Chodzi o te dwa płaskowniki frezowane jaskółczym ogonem, które są przesuwane śrubą. Jak to się nazywa handlowo i czy w ogóle można kupić samodzielnie?
Jakbym zdobył takie coś, to potem wystarczy przykręcić na tym płaskownik i sfrezować aby było równo w stosunku do wrzeciona tokarki.
Pokrętło pozycji pionowej będzie miało trochę inne przemieszczenie. Ale to mnie akurat mało boli, do takich okazyjnych robótek mogę używać suwmiarki. A przynajmniej przystawka byłaby stabilniejsza dzięki 4 otworom mocującym.
Zaczynam się zastanawiać nad wykonaniem takiej przystawki własnoręcznie. Problem w tym że mam dość małe możliwości warsztatowe i czasowe.
Wymyśliłem sobie aby nawiercić w płaskowniku 4 otwory mocujące. A następnie przymocować do niego pionowo... nie wiem jak to sie nazywa...
Chodzi o te dwa płaskowniki frezowane jaskółczym ogonem, które są przesuwane śrubą. Jak to się nazywa handlowo i czy w ogóle można kupić samodzielnie?
Jakbym zdobył takie coś, to potem wystarczy przykręcić na tym płaskownik i sfrezować aby było równo w stosunku do wrzeciona tokarki.
Pokrętło pozycji pionowej będzie miało trochę inne przemieszczenie. Ale to mnie akurat mało boli, do takich okazyjnych robótek mogę używać suwmiarki. A przynajmniej przystawka byłaby stabilniejsza dzięki 4 otworom mocującym.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 495
- Rejestracja: 04 gru 2013, 08:31
- Lokalizacja: Ostrzeszów
Kol.upanie napisał :
Po przeczytaniu stada Twoich postów, stwierdzam że... bardzo lubisz słowo "płaskownik"
Wszystko chcesz robić z płaskownika. Jakiś fetysz czy co?
"upanie" zastanów się dobrze co napisałeś...
Ostatnio bardzo wzrosła liczebność w "hameryce" ludzi, którzy są pewni, że Ziemia jest tak naprawdę płaska i nie możesz tak wprost sobie stwierdzić, że jest inaczej...
Po przeczytaniu stada Twoich postów, stwierdzam że... bardzo lubisz słowo "płaskownik"

Wszystko chcesz robić z płaskownika. Jakiś fetysz czy co?
"upanie" zastanów się dobrze co napisałeś...
Ostatnio bardzo wzrosła liczebność w "hameryce" ludzi, którzy są pewni, że Ziemia jest tak naprawdę płaska i nie możesz tak wprost sobie stwierdzić, że jest inaczej...

-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 16
- Posty: 4688
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Człowiek z innej branży to nawet nie pomyśli że tam jest taki mechanizm. Nawet nie musiałbym go rozwalać, wystarczy rozłożyć i pożyczyć ten element. Ponieważ kupiłem frez "jaskółczy ogon" i do szczęścia brakuje mi tylko kilku godzin pracy i frezarkiPirat pisze:Kupujesz imadło krzyżowe, wywalasz z niego to co niepotrzebne i masz to co potrzebujesz. http://allegro.pl/imadlo-maszynowe-krzy ... 27941.html

A jak z precyzją takiego taniego imadełka? Nie ma luzów/niesymetrii?
Płaskownik jest za***isty, a jak komuś nie pasuje to niech sobie przetoczy na wałek
