wood carver pisze:Wszystko fajnie..tylko nie wiem czy ktoś z was kiedyś na czymś takim pracowal....
Ja kiedyś bawilem sie czymś podobnym...zasada ta sama , konstrukcja ciut inna.
Problem jest w tym, że tak naprawde trudno jest utrzymać frezarkę w celu zachowania jakiejś systematyki obrabiania....
ty jedno..a frez drugie, szczególnie jak się zaloży 10...12 mm frez -idzie gdzie chce
Jedynym dobrym rozwiazaniem, jest obróbka po lini srubowej , względnie jakaś blokada jednej osi i jednoczesna obróbka tylko w jednej lini....tylko tu pozostaje kwestia czasu obróbki....
inaczej to coś obrabia jak zwariowany bóbr.......
Ta konstrukcja tak naprawde nie nadajeś się do niczego....w takiej formie jak jest przedstawiana.
Posuw musi być sprzężony ze śrubą lub czymś na zasadzie przesuwania o określoną odleglość i blokady np. zapadkowiej , przynajmniejw jednej osi...bez takiej systematyki, obróbka sprowadza się do haotycznego "dziubania" w materiale.
Uwierzcie mi...pracowalem na czymś takim...ladnie to wygląda na zjęciu...w praktyce taka konstrukcja jest nieefektywna.
Pisałem wczesniej o innej konstrukcji... tyle ze woblery nie sa skomplikowane i wg mnie jesli osie beda blokowane a kopiowanie bedzie na zasadzie linii prostej, glowica przesowana na jakis lozyskach liniowych bedzie to dzialalo... po drugie kolega micek 40 nie chce rozwijac produkcji... dlatego na wysoka efektywnosc mozna przymknac oko...