Frezarka bramowa ze sklejki
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 33
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Frezarka bramowa ze sklejki
Witam wszystkich!
Buduję sobie maszynę o następujących właściwościach/parametrach:
Materiał: sklejka wodoodporna 18mm, miejscami profile aluminiowe.
Rodzaj konstrukcji: brama ruchoma zamknięta od dołu, napędzana centralną śrubą trapezową pod stołem; wózek osi X zawiera łożyska X i Z, natomiast są ruchome wałki osi Z (jeżdżą razem z "całym inwentarzem" - tzn. śruba, silnik itd, wszystko jeździ w pionie; nakrętka jest przytwierdzona do wózka X).
Całość konstrukcji będzie stać na płycie ze sklejki (oprócz stołu, który nie będzie miał znaczenia konstrukcyjnego, gdyż chcę mu zrobić poziomowanie)
Osprzęt "kupny" - wałki fi20/500mm na oś Y i Z, fi16/250mm na oś Z; NIE podparte;
śruby trapezowe 10x2, nakrętki z brązu, silniki krokowe uniwersalne (6pin) 0.7Nm 2.4A.
Łożyska lininiowe w obudowie krótkiej (po 4 na każdej osi).
Łożyskowanie śrub na 3 łożyskach kulkowych 606 (dwa skontrowane od strony silnika, jedno podpierające od drugiej strony; być może w ogóle bez podparcia na osi Z)
Wrzeciono: ręczna szlifierka PROXXON, 100W (taki dremel)
Elektronika to osobny temat - tutaj mam zamiar wyrzeźbić coś z A3977 (sterowniki scalone 2.5A, microstep 1/8 kroku) oraz ATMEGA32 i FT232 do komunikacji z kompem.
Software to pryszcz - nawet CADa do prymitywnych zadań sam napiszę , oprogramowanie mikrokontrolera zrobi kumpel / pewnie trochę sam popoprawiam po nim.
Pytanie mam następujące:
1. Czy system z jeżdżącą bramą na wałkach niepodpartych jest odpowiedni dla tej konstrukcji? Preferuję taki, gdzyż, mogę wówczas na stole położyć coś wystającego poza maszynę i/lub ciężkiego, a silnik nie będzie musiał tego ciągać w tę i z powrotem - no i zawsze znam bezwładność. Rozstaw łożysk wzdłuż osi Y to 16cm między środkami łożysk.
2. Czy w ogóle konieczny jest jakiś potężny montaż łożysk do śrub w płaszczyźnie prostopadłej do osi? Czy mogę np. te łożyska ścisnąć między 2 deklami (za pierścień zewnętrzny), pomiędzy wewn. dać tulejkę na osi a stabilizację promieniową zrobić "na tarcie"? Tam chyba nie działają żadne duże siły...
No i do tych, co zbudowali swoją "szafkę" - na jakie trudności natrafiliście podczas konstrukcji swoich maszyn? Co sprawiło Wam jakiś szczególny problem (poza elektroniką - tu sobie raczej poradzę)?
PS. jak będzie już coś do pokazania, wrzucę jakieś zdjęcia
Buduję sobie maszynę o następujących właściwościach/parametrach:
Materiał: sklejka wodoodporna 18mm, miejscami profile aluminiowe.
Rodzaj konstrukcji: brama ruchoma zamknięta od dołu, napędzana centralną śrubą trapezową pod stołem; wózek osi X zawiera łożyska X i Z, natomiast są ruchome wałki osi Z (jeżdżą razem z "całym inwentarzem" - tzn. śruba, silnik itd, wszystko jeździ w pionie; nakrętka jest przytwierdzona do wózka X).
Całość konstrukcji będzie stać na płycie ze sklejki (oprócz stołu, który nie będzie miał znaczenia konstrukcyjnego, gdyż chcę mu zrobić poziomowanie)
Osprzęt "kupny" - wałki fi20/500mm na oś Y i Z, fi16/250mm na oś Z; NIE podparte;
śruby trapezowe 10x2, nakrętki z brązu, silniki krokowe uniwersalne (6pin) 0.7Nm 2.4A.
Łożyska lininiowe w obudowie krótkiej (po 4 na każdej osi).
Łożyskowanie śrub na 3 łożyskach kulkowych 606 (dwa skontrowane od strony silnika, jedno podpierające od drugiej strony; być może w ogóle bez podparcia na osi Z)
Wrzeciono: ręczna szlifierka PROXXON, 100W (taki dremel)
Elektronika to osobny temat - tutaj mam zamiar wyrzeźbić coś z A3977 (sterowniki scalone 2.5A, microstep 1/8 kroku) oraz ATMEGA32 i FT232 do komunikacji z kompem.
Software to pryszcz - nawet CADa do prymitywnych zadań sam napiszę , oprogramowanie mikrokontrolera zrobi kumpel / pewnie trochę sam popoprawiam po nim.
Pytanie mam następujące:
1. Czy system z jeżdżącą bramą na wałkach niepodpartych jest odpowiedni dla tej konstrukcji? Preferuję taki, gdzyż, mogę wówczas na stole położyć coś wystającego poza maszynę i/lub ciężkiego, a silnik nie będzie musiał tego ciągać w tę i z powrotem - no i zawsze znam bezwładność. Rozstaw łożysk wzdłuż osi Y to 16cm między środkami łożysk.
2. Czy w ogóle konieczny jest jakiś potężny montaż łożysk do śrub w płaszczyźnie prostopadłej do osi? Czy mogę np. te łożyska ścisnąć między 2 deklami (za pierścień zewnętrzny), pomiędzy wewn. dać tulejkę na osi a stabilizację promieniową zrobić "na tarcie"? Tam chyba nie działają żadne duże siły...
No i do tych, co zbudowali swoją "szafkę" - na jakie trudności natrafiliście podczas konstrukcji swoich maszyn? Co sprawiło Wam jakiś szczególny problem (poza elektroniką - tu sobie raczej poradzę)?
PS. jak będzie już coś do pokazania, wrzucę jakieś zdjęcia
Tagi:
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 7605
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
jakoś mocowanie łożysk " na tarcie " brzmi ponuro
zrobić oprawki z alu i już .
co prawda niektórzy Kol. posuwali się do wbijania łożysk w paździerz .
co jest równie straszne - zresztą .
generalnie problemem będzie dokładne ( w miarę ) ustawienie całości w osiach .
jak będzie krzywo to silniki nie wydolą .
co do sterów - akurat ten układ miał nie do końca pozytywne recenzje i tu na forum i na innych .
jakoś o nim ucichło .
może lepiej na początek prosty ster - l297/298 ?
oczywiście to Twoja decyzja .
pozdrawiam .
jakoś mocowanie łożysk " na tarcie " brzmi ponuro
zrobić oprawki z alu i już .
co prawda niektórzy Kol. posuwali się do wbijania łożysk w paździerz .
co jest równie straszne - zresztą .
generalnie problemem będzie dokładne ( w miarę ) ustawienie całości w osiach .
jak będzie krzywo to silniki nie wydolą .
co do sterów - akurat ten układ miał nie do końca pozytywne recenzje i tu na forum i na innych .
jakoś o nim ucichło .
może lepiej na początek prosty ster - l297/298 ?
oczywiście to Twoja decyzja .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 33
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Hmm... ta toshiba droższa na TME była, jak kiedyś patrzyłem. Poza tym są takie kwiatki:
Więc nie wiem, jak to jest z tą prostszą obsługą.
L297/298 to raczej kicha, bo mikrokroku nie zrobię. Ew. możnaby się bawić i sterować L298 z ATMEGA'i, ale to raczej upierdliwa zabawa.
Z kolei Toshiba ma max. częstotliwość translatora (CLK) 15kHz - przy mikrokroku to śmiesznie mało. Wiem, że większa moc, ale 15kHz przy 1/4 kroku da mi 1125 RPM.
(A3977 można taktować znacznie szybciej - nawet do 0.5 MHz - wiem, że to zupełnie niepraktyczne, ale przy 1/8 kroku 80kHz to całkiem realna częstotliwość - będzie z tego 3000RPM; osobiście liczę na to, że 2000RPM z niejakim trudem uzyskam).
Jak maszyna zadziała na jakimkolwiek sterowniku, to będę i tak zadowolony. Natomiast przyszłościowo (odległa przyszłość) mam koncepcję dorobienia enkodera różnicowego na osi silnika (tarcza z 100 czy 200 dziurami na obwodzie - np. wydruk na folii z laserówki) i 2 transoptory szczelinowe w odpowidnich fazach. Ten układ następnie należałoby zsynchronizować z silnikiem i byłoby piękne serwo. To nie jest trudne do zrealizowania, ale sterowanie w otwartej pętli jest jeszcze prostsze.
Zrobiłem dzisiaj mocowanie łożysk na chama między dwiema płytkami aluminiowymi (jedna jest przykręcona do sklejki wkrętami, druga jest dociskana do pierwszej 2 śrubami - między łożyskami jest tulejka) - działa nieźle; luzu nie ma a mogę palcami zakręcić za oś fi6 (gdy wózek jest przy brzegu dość ciężko się kręci, na środku jest całkiem lekko).
Mam kilka zdjęć - wiem, że to obciachowo wygląda, ale niestety - jak najprecyzyjniejszym narzędziem jest wiertarka na statywie, który potrafi zabujać się o kilka mm, to nie można zaszaleć. Dechy zamówiłem na wymiar w Castoramie.
Brama - wałki wbite bezpośrednio w sklejkę
Wózek X. Widać, że nie widać łożysk - "blok łożyskujący" jest w ścianie. stabilizacja osiowa blachami, stabilizacja promieniowa na tarcie. Kasowanie luzu za pomocą ściśnięcia blachami - pomiędzy wewn. pierścieniami jest tulejka.
Mój wieśniacki montaż nakrętki
Postaram się w ciągu najbliższych dni zrobić ruch Y. Wózek Z jest częściowo wykonany - ten akurat jest z kątowników aluminiowych, a nie ze sklejki.
Natomiast w A3977: "Special power-up sequencing is not required"After VDD and VMA/B reach the specified voltage completely, RESET and ENABLE can be set high. If
you skip any of this process, the IC may not drive correctly and the IC and the peripheral parts may be
destroyed.
Więc nie wiem, jak to jest z tą prostszą obsługą.
L297/298 to raczej kicha, bo mikrokroku nie zrobię. Ew. możnaby się bawić i sterować L298 z ATMEGA'i, ale to raczej upierdliwa zabawa.
Z kolei Toshiba ma max. częstotliwość translatora (CLK) 15kHz - przy mikrokroku to śmiesznie mało. Wiem, że większa moc, ale 15kHz przy 1/4 kroku da mi 1125 RPM.
(A3977 można taktować znacznie szybciej - nawet do 0.5 MHz - wiem, że to zupełnie niepraktyczne, ale przy 1/8 kroku 80kHz to całkiem realna częstotliwość - będzie z tego 3000RPM; osobiście liczę na to, że 2000RPM z niejakim trudem uzyskam).
Jak maszyna zadziała na jakimkolwiek sterowniku, to będę i tak zadowolony. Natomiast przyszłościowo (odległa przyszłość) mam koncepcję dorobienia enkodera różnicowego na osi silnika (tarcza z 100 czy 200 dziurami na obwodzie - np. wydruk na folii z laserówki) i 2 transoptory szczelinowe w odpowidnich fazach. Ten układ następnie należałoby zsynchronizować z silnikiem i byłoby piękne serwo. To nie jest trudne do zrealizowania, ale sterowanie w otwartej pętli jest jeszcze prostsze.
Zrobiłem dzisiaj mocowanie łożysk na chama między dwiema płytkami aluminiowymi (jedna jest przykręcona do sklejki wkrętami, druga jest dociskana do pierwszej 2 śrubami - między łożyskami jest tulejka) - działa nieźle; luzu nie ma a mogę palcami zakręcić za oś fi6 (gdy wózek jest przy brzegu dość ciężko się kręci, na środku jest całkiem lekko).
Mam kilka zdjęć - wiem, że to obciachowo wygląda, ale niestety - jak najprecyzyjniejszym narzędziem jest wiertarka na statywie, który potrafi zabujać się o kilka mm, to nie można zaszaleć. Dechy zamówiłem na wymiar w Castoramie.
Brama - wałki wbite bezpośrednio w sklejkę
Wózek X. Widać, że nie widać łożysk - "blok łożyskujący" jest w ścianie. stabilizacja osiowa blachami, stabilizacja promieniowa na tarcie. Kasowanie luzu za pomocą ściśnięcia blachami - pomiędzy wewn. pierścieniami jest tulejka.
Mój wieśniacki montaż nakrętki
Postaram się w ciągu najbliższych dni zrobić ruch Y. Wózek Z jest częściowo wykonany - ten akurat jest z kątowników aluminiowych, a nie ze sklejki.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 887
- Rejestracja: 02 maja 2007, 20:55
- Lokalizacja: inąd
co z tego ze uzyskasz 2000rpm skoro przy tej predkosci i obciazeniu skrawaniem silnik bedzie gubil kroki jak szalony?ursus_arctos pisze:L297/298 to raczej kicha, bo mikrokroku nie zrobię. Ew. możnaby się bawić i sterować L298 z ATMEGA'i, ale to raczej upierdliwa zabawa.
Z kolei Toshiba ma max. częstotliwość translatora (CLK) 15kHz - przy mikrokroku to śmiesznie mało. Wiem, że większa moc, ale 15kHz przy 1/4 kroku da mi 1125 RPM.
(A3977 można taktować znacznie szybciej - nawet do 0.5 MHz - wiem, że to zupełnie niepraktyczne, ale przy 1/8 kroku 80kHz to całkiem realna częstotliwość - będzie z tego 3000RPM; osobiście liczę na to, że 2000RPM z niejakim trudem uzyskam).
Choć nie jestem detektywem, zawsze znajdę budkę z piwem!
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 33
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
To zależy, w czym będę robił - jak w styropianie - to śmiem wątpić; raczej idzie tak samo, jak na pusto.
Poza tym, chciałem maszyny też używać do wiercenia dziur - zwłaszcza w PCB, ale nie tylko - przestawianie głowicy między wierceniami raczej nie stawia znaczącego oporu.
Limit na sterowanie bipolarne szeregowe moich silników (bez ŻADNEGO obciążenia) z napięcia 35V to jakieś 2600 RPM (wynika z indukowanego napięcia, które zrówna się z zasilającym). Dlatego oceniam, że praktyczne 2000RPM do przestawiania wrzeciona "na pusto" uzyskam.
Poza tym, chciałem maszyny też używać do wiercenia dziur - zwłaszcza w PCB, ale nie tylko - przestawianie głowicy między wierceniami raczej nie stawia znaczącego oporu.
Limit na sterowanie bipolarne szeregowe moich silników (bez ŻADNEGO obciążenia) z napięcia 35V to jakieś 2600 RPM (wynika z indukowanego napięcia, które zrówna się z zasilającym). Dlatego oceniam, że praktyczne 2000RPM do przestawiania wrzeciona "na pusto" uzyskam.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 33
- Posty: 2083
- Rejestracja: 11 cze 2011, 18:29
- Lokalizacja: Warszawa / Lublin
Jeżeli daję rade kręcić tą śrubą palcami, to jaki tam może być moment? 0.1Nm? Myślę, że mniej. Przy jakich obrotach moment silnika spadnie mi z 0.7 do - powiedzmy - 0.2Nm?
Łożyska są pomijalne, jeżeli chodzi o opory - gorzej z nakrętką (po skasowaniu luzu trochę trze) - ale śruba jeszcze nie jest posmarowana niczym, za to jest brudna, a nakrętka nie została wygotowana w oleju. Wkrętarka kręci tym na najsłabszym sprzęgle i ani odrobinę nie zwalnia pod takim obciążeniem.
Łożyska są pomijalne, jeżeli chodzi o opory - gorzej z nakrętką (po skasowaniu luzu trochę trze) - ale śruba jeszcze nie jest posmarowana niczym, za to jest brudna, a nakrętka nie została wygotowana w oleju. Wkrętarka kręci tym na najsłabszym sprzęgle i ani odrobinę nie zwalnia pod takim obciążeniem.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2696
- Rejestracja: 08 gru 2009, 22:33
- Lokalizacja: Elbląg
- Kontakt:
Nie rozumiem po co?Przecież nakrętka z brązu jest samo smarna. Posmarować dla większego komfortu, tak, ale gotować w oleju?To nie gąbka przecież.ursus_arctos pisze:a nakrętka nie została wygotowana w oleju.
Ja bym popracował nad mocowaniem tej nakrętki, tak jak jest teraz, to będzie ok, ale na b.krótką metę.