bałagan rękawiczkowy
jak sobie radzicie
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1341
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
bałagan rękawiczkowy
Panowie,
jak radzicie sobie z utrzymaniem porządku w rękawiczkach ?
Jest tego w warsztacie zawsze kilka rodzajów w zależności od przeznaczenia i w różnym stanie zużycia.
Wiadomo zakład profi - zabrudzone lecą na śmietnik. Prywatnie już nie zawsze.
- "A zostawię będą do malowania lub brudniejszej roboty."
Cena też nie jest bez znaczenia, jak masz tego wiele i ciągle dokupujesz, żeby tak lekko brudne od razu wyrzucać na śmieci.
Miałem kiedyś wizję, sortowałem na nowe, używane czyste i używane brudne.
Stosowałem do tego takie szuflady/pojemniki jakie można kupić do zawieszania na ścianie. W sklepach do asortymentu śrubek stosowane.
https://www.google.com/search?q=pojemni ... 20&bih=937
Przyznam jednak po czasie , że kompletnie te szufladki się nie sprawdziły. Przelewają się te rękawice i rozsypują, a pojemniki napełnione w nadmiarze nie dają się ułożyć na sobie. Dodatkowo trudno się z nich korzysta przy zamianie rękawic jeśli na przykład targałeś jakieś zardzewiałe gluty a teraz chcesz przenosić świeżo szlifowane drewno.
Aktualnie mam totalny bałagan i nie do końca mi to pasuje. Wystarczający bałagan tworzy sam projekt, materiały i narzędzia obok, żeby to jeszcze okraszać skwarkami rękawic.
Szukam jakiegoś sprawdzonego system zarządzania tym chaosem.
Może jakieś sprawdzone pojemniki i sposoby na to ?
Szczególnie na różnorodność typów - a to spawalnicze grube, a to do szlifowania, a to do tiga z koziej skóry,a może gumowe ? i tak dalej ...
Wiem zaraz ktoś powie, że wydumany problem ale mam tych rękawic sporo, a czasem dokupię nowe i objętość rośnie.
No jest też alternatywa i bez sentymentu wywalać brudne używane, ale jakoś trudno mi się rozstać z nimi
jak radzicie sobie z utrzymaniem porządku w rękawiczkach ?
Jest tego w warsztacie zawsze kilka rodzajów w zależności od przeznaczenia i w różnym stanie zużycia.
Wiadomo zakład profi - zabrudzone lecą na śmietnik. Prywatnie już nie zawsze.
- "A zostawię będą do malowania lub brudniejszej roboty."
Cena też nie jest bez znaczenia, jak masz tego wiele i ciągle dokupujesz, żeby tak lekko brudne od razu wyrzucać na śmieci.
Miałem kiedyś wizję, sortowałem na nowe, używane czyste i używane brudne.
Stosowałem do tego takie szuflady/pojemniki jakie można kupić do zawieszania na ścianie. W sklepach do asortymentu śrubek stosowane.
https://www.google.com/search?q=pojemni ... 20&bih=937
Przyznam jednak po czasie , że kompletnie te szufladki się nie sprawdziły. Przelewają się te rękawice i rozsypują, a pojemniki napełnione w nadmiarze nie dają się ułożyć na sobie. Dodatkowo trudno się z nich korzysta przy zamianie rękawic jeśli na przykład targałeś jakieś zardzewiałe gluty a teraz chcesz przenosić świeżo szlifowane drewno.
Aktualnie mam totalny bałagan i nie do końca mi to pasuje. Wystarczający bałagan tworzy sam projekt, materiały i narzędzia obok, żeby to jeszcze okraszać skwarkami rękawic.
Szukam jakiegoś sprawdzonego system zarządzania tym chaosem.
Może jakieś sprawdzone pojemniki i sposoby na to ?
Szczególnie na różnorodność typów - a to spawalnicze grube, a to do szlifowania, a to do tiga z koziej skóry,a może gumowe ? i tak dalej ...
Wiem zaraz ktoś powie, że wydumany problem ale mam tych rękawic sporo, a czasem dokupię nowe i objętość rośnie.
No jest też alternatywa i bez sentymentu wywalać brudne używane, ale jakoś trudno mi się rozstać z nimi
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 755
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: bałągan rękawiczkowy
Listwa drewniana na ścianie i wbite w nią gwoździe/haczyki (obcięte łebki, końcówki zapiłowane żeby nie kaleczyły i zagięte lekko do góry).
W rękawicach skórzanych wycięte otworki w mankiecie i wieszać na gwoździkach parami.
Owszem, wtedy problem jest ze szmacianymi* - więc inny pomysł to długi pręt przymocowany do ściany (lub owej listwy) kilkoma przyspawanymi wspornikami w odległości ok. 30mm od niej; na takiej "poręczy" można by wieszać obok siebie pary rękawic.
W obu przypadkach widać dobrze rodzaj/typ, jest porządek i łatwy dostęp.
*Ładniejsza połowa może np. przyszyć pętelki do mankietów, do powieszenia na haczyku.
W rękawicach skórzanych wycięte otworki w mankiecie i wieszać na gwoździkach parami.
Owszem, wtedy problem jest ze szmacianymi* - więc inny pomysł to długi pręt przymocowany do ściany (lub owej listwy) kilkoma przyspawanymi wspornikami w odległości ok. 30mm od niej; na takiej "poręczy" można by wieszać obok siebie pary rękawic.
W obu przypadkach widać dobrze rodzaj/typ, jest porządek i łatwy dostęp.
*Ładniejsza połowa może np. przyszyć pętelki do mankietów, do powieszenia na haczyku.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 527
- Rejestracja: 16 mar 2013, 14:59
- Lokalizacja: Łódź
Re: bałagan rękawiczkowy
Kup sobie Pan karnisz, 200żabek i Zawieś te rękawiczki w reprezentacyjnym miejscu żebyś dobrze widział która jaka jest
Profesjonalnie zajmuję się amatorstwem...
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 755
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: bałagan rękawiczkowy
50 par rękawic!?
200 par rękawic!!??
No, dla dwustu to już by trzeba większą dobudówkę do warsztatogarażu robić (rękawiconierę?) i drukować przewodnik, trasy oznaczyć - bo się zgubisz
200 par rękawic!!??
No, dla dwustu to już by trzeba większą dobudówkę do warsztatogarażu robić (rękawiconierę?) i drukować przewodnik, trasy oznaczyć - bo się zgubisz
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1341
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: bałagan rękawiczkowy
Kurde. Niepokoi mnie kierunek w którym zaczyna podążać ta dyskusja
Dowiem się czegoś czy nie ?
Może rzeczywiście wszyscy kupują rękawice i do szuflady czy szafki nowe, a potem jak się zabrudzą to kosz i nowe z szafki ?
No albo te używane leżą po całym warsztacie jak u mnie i po kieszeniach.
Naprawdę myślałem, że ludzie to jakoś porządkują ...
Może wiadro chociaż ? ...
Dowiem się czegoś czy nie ?
Może rzeczywiście wszyscy kupują rękawice i do szuflady czy szafki nowe, a potem jak się zabrudzą to kosz i nowe z szafki ?
No albo te używane leżą po całym warsztacie jak u mnie i po kieszeniach.
Naprawdę myślałem, że ludzie to jakoś porządkują ...
Może wiadro chociaż ? ...
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 702
- Rejestracja: 06 wrz 2007, 13:30
- Lokalizacja: Bielawa
Re: bałagan rękawiczkowy
A ja myślę że szukasz dziury w całym dlatego też dostajesz złośliwe odpowiedzi. Jak nie ogarniasz tematu z rękawicami to jak sobie radzisz z poważnymi rzeczami
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 4419
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: bałagan rękawiczkowy
Ja wywalam tylko rękawice które są w opiłkach, używam taniej tandety jako jednorazówek. No chyba że mocno uwalone czymś płynnym to wtedy też do pieca
A do noszenia używam grubych rękawic powleczonych jakimś plastikiem, nie pamiętam nazwy. Albo jeszcze grubszych skórzanych. Rdzę zmywa się z nich wodą, i szczególnie te skórzane są bardzo wytrzymałe. Można też eksperymentować z jakimiś najtańszymi spawalniczymi, ich mycie to już całkiem bajka ponieważ 100% skóra.
Zaletą takich sztywnych rękawic jest to że położone w odpowiedni sposób, można założyć wsuwając ręce do środka.
Oczywiście w takich rękawicach nawet nie podchodzę do maszyn.
A do noszenia używam grubych rękawic powleczonych jakimś plastikiem, nie pamiętam nazwy. Albo jeszcze grubszych skórzanych. Rdzę zmywa się z nich wodą, i szczególnie te skórzane są bardzo wytrzymałe. Można też eksperymentować z jakimiś najtańszymi spawalniczymi, ich mycie to już całkiem bajka ponieważ 100% skóra.
Zaletą takich sztywnych rękawic jest to że położone w odpowiedni sposób, można założyć wsuwając ręce do środka.
Oczywiście w takich rękawicach nawet nie podchodzę do maszyn.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 527
- Rejestracja: 16 mar 2013, 14:59
- Lokalizacja: Łódź
Re: bałagan rękawiczkowy
Można też jak ze skarpetami. Brudne rypnąć do kosza czy tam pod łóżko. A czyste trzymać poukładane w szufladzie
Profesjonalnie zajmuję się amatorstwem...