zendra - czym usuwacie ?
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1341
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
zendra - czym usuwacie ?
Cześć.
Czym usuwacie zendrę z profili stalowych ?
Wiadomo, do spawania ( a może nie wiadomo ) na końcach profili, w miarę łatwo daję się zetrzeć tarczą lamelkową papierową albo samą papierową, czy wreszcie tradycyjną grubszą ściernicą do cięcia.
Tam jest łatwiej bo zwykle to w pobliżu krawędzi i jest tego mało.
Czym radzicie sobie na większych powierzchniach ?
Jakoś mam wrażenie, że tradycyjne ścierniwa jakoś słabo napoczynają twardą zendrę.
Jak miałem czas i mniejsze powierzchnie to dla zabawy bardziej trawiłem fosolem.
Daje radę i szczoteczką powoli zejdzie.
Ale nie wyobrażam sobie tego robić przy dużej ilości elementów i dużych powierzchniach.
Tak wogóle to warto to szlifować przed malowaniem ?
No przecież, nie chce mi się wierzyć, że w przemyśle ktoś to usuwa przed nakładaniem powłok malarskich, jak to tak ciężko złazi.
Coś gdzieś tam obiło mi się o uszy o tarczach typu ( uwaga ) "murzyńskie włosy"
No ale sam nie mam to i nie wiem jakie mają murzyni
To taka szklista twarda gąbka czy cuś innego ?
Macie jakieś doświadczenia ?
Roman ? Jakieś linki ?
Czym usuwacie zendrę z profili stalowych ?
Wiadomo, do spawania ( a może nie wiadomo ) na końcach profili, w miarę łatwo daję się zetrzeć tarczą lamelkową papierową albo samą papierową, czy wreszcie tradycyjną grubszą ściernicą do cięcia.
Tam jest łatwiej bo zwykle to w pobliżu krawędzi i jest tego mało.
Czym radzicie sobie na większych powierzchniach ?
Jakoś mam wrażenie, że tradycyjne ścierniwa jakoś słabo napoczynają twardą zendrę.
Jak miałem czas i mniejsze powierzchnie to dla zabawy bardziej trawiłem fosolem.
Daje radę i szczoteczką powoli zejdzie.
Ale nie wyobrażam sobie tego robić przy dużej ilości elementów i dużych powierzchniach.
Tak wogóle to warto to szlifować przed malowaniem ?
No przecież, nie chce mi się wierzyć, że w przemyśle ktoś to usuwa przed nakładaniem powłok malarskich, jak to tak ciężko złazi.
Coś gdzieś tam obiło mi się o uszy o tarczach typu ( uwaga ) "murzyńskie włosy"
No ale sam nie mam to i nie wiem jakie mają murzyni
To taka szklista twarda gąbka czy cuś innego ?
Macie jakieś doświadczenia ?
Roman ? Jakieś linki ?
-
- Posty w temacie: 2
Re: zendra - czym usuwacie ?
piromarek pisze:No przecież, nie chce mi się wierzyć, że w przemyśle ktoś to usuwa przed nakładaniem powłok malarskich, jak to tak ciężko złazi.
Usuwa się usuwa, chociażby obróbką strumieniowo-ścierną czyli np piaskuje.
Robi się to oczywiście w zależności od klasy powłoki antykorozyjnej którą taki element ma posiadać po malowaniu.
Czasami detale trawi się w kwasach (przed cynkowaniem ogniowym, galwanicznym).
W lakierniach proszkowych popularnym zabiegiem jest mycie myjką ciśnieniową z dodatkiem środka do fosforanowania stali.
Luźna powłoka, pył i tłuszcz odpada, na reszcie powstaje powłoka o dobrej przyczepności i właściwościach antykorozyjnych.
Dodane 5 minuty 1 sekunda:
To co się da zanurzyć fosforanuje się zanurzeniowo oczywiście.
Trawienie w kwasach sprawdza się dobrze przy kompletnym procesie, który na dalszym etapie neutralizuje resztki kwasu, przy samym malowaniu istnieje duża szansa na nie wypłukanie resztek kwasu a co za tym idzie postępowanie ukrytej korozji w szczelinach detali.
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 37
- Rejestracja: 11 lip 2015, 12:44
- Lokalizacja: Białystok
Re: zendra - czym usuwacie ?
Mało widziałeś to i trudno uwierzyć dzisiejsze powłoki ( lakierowanie ciekłe ) to głównie epoksydy i poliuretany, są to farby o bardzo dużej przyczepności, uwierz mi na słowo że taka zendra zrywa się z powierzchni razem z farbą bez żadnego problemu, ponieważ farba zwiąże zgorzelinę, a ta nie mając czego się trzymać, przy uszkodzeniu mechanicznym po prostu odpadnie od powierzchni. Poszukaj sobie o wadach powłok malarsko-lakierniczych. Przemysłowo przy dużych gabarytach to tylko obróbka strumieniowo-ścierna ( jak już kolega wspomniał ), przy małej produkcji dobrej jakości lamelka daje radę.Tak wogóle to warto to szlifować przed malowaniem ?
No przecież, nie chce mi się wierzyć, że w przemyśle ktoś to usuwa przed nakładaniem powłok malarskich, jak to tak ciężko złazi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: zendra - czym usuwacie ?
Nazwa jak najbardziej trafna. Ale ja ich używam do zdzierania starych powłok lakierniczych... Do zendry raczej za miękkapiromarek pisze:"murzyńskie włosy"
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1341
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: zendra - czym usuwacie ?
bel777 pisze:Mało widziałeś to i trudno uwierzyć
Młody jestem to i doświadczenia brak
Ciekłe rozumiem czyli zanurzeniowo ?
Co do epoksydów mam niestety złą opinię.
Co prawda malowanie natryskowe pneumatyczne, niestety amatorskie warunki więc z tego powodu może słaba przyczepność.
Ale przetestowane na blachach z różnym przygotowaniem, podkładami i bez i jakoś nie byłem zadowolony.
-
- Posty w temacie: 2
Re: zendra - czym usuwacie ?
Używam farb dwuskładnikowych epoksydowych (Epoxykor-M501) (podkład) i na to poliuretanowych (Purmal S-30 i S-90) i jestem b. zadowolony. Fakt, że trochę to kosztuje.
Kluczowe jest przygotowanie powierzchni - odpowiednia chropowatość, brak zanieczyszczeń.
Powietrze do pistoletu nie może być mokre, powierzchnia malowana musi mieć odpowiednią temperaturę - chodzi szczególnie o brak kondensacji pary wodnej. Warunków do spełnienia niby sporo, za to tak zabezpieczone elementy służą latami.
Kluczowe jest przygotowanie powierzchni - odpowiednia chropowatość, brak zanieczyszczeń.
Powietrze do pistoletu nie może być mokre, powierzchnia malowana musi mieć odpowiednią temperaturę - chodzi szczególnie o brak kondensacji pary wodnej. Warunków do spełnienia niby sporo, za to tak zabezpieczone elementy służą latami.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2688
- Rejestracja: 08 gru 2015, 12:23
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: zendra - czym usuwacie ?
Ja dla odmiany jestem fanem Tikurilla Temadur 10 (mat), 50 (polmat) i 90 (polysk)... Najwiecej uzywam 50tki bo daje przyjemne dla oka tonowanie koloru Podklad pod to Temaprime EUR Ale tak jak Tomek wyzej pisze - odtluszczenie materialu plus dobra jakosc powietrza w natrysku to podstawa Chropowatosc juz mniej bo czesto maluje gladkie rzeczy i nie odpada... Cena niestety mala nie jest Nawierzchniowka okolo 50pln/litr wychodzi jesli dobrze pamietam (pucha 3L)...
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 37
- Rejestracja: 11 lip 2015, 12:44
- Lokalizacja: Białystok
Re: zendra - czym usuwacie ?
Ja mam swoich ulubionych producentów, zapewne jak każdy kto zajmuje się wymalowaniami przemysłowymi, ale tu zgadzam się, Temadur to świetny poliuretan ( ale znam lepsze jakość/cena ), zamykasz oczy, malujesz i "nie płynie", nie ubliżając nikomu, taka farba idiotoodpornaPetroholic pisze: ↑24 paź 2020, 08:23Ja dla odmiany jestem fanem Tikurilla Temadur 10 (mat), 50 (polmat) i 90 (polysk)... Najwiecej uzywam 50tki bo daje przyjemne dla oka tonowanie koloru Podklad pod to Temaprime EUR Ale tak jak Tomek wyzej pisze - odtluszczenie materialu plus dobra jakosc powietrza w natrysku to podstawa Chropowatosc juz mniej bo czesto maluje gladkie rzeczy i nie odpada... Cena niestety mala nie jest Nawierzchniowka okolo 50pln/litr wychodzi jesli dobrze pamietam (pucha 3L)...
za to używanie w komplecie temaprime jest zbrodnią bo jest to podkład alkidowy ( pełne utwardzenie 3 tygodnie, gdzie dla poliuretanu który masz położony nawierzchniowo jest to +-7 dni ).... a tych systemów nie wolno łączyć ze względu na właściwości antykorozyjne całego systemu ( co nie znaczy że się nie da ).
Przy niewielkich wymalowaniach warto zainteresować się grunto-emaliami, gdzie cena za litr mieszaniny ( farba+utwardzacz+rozcięczalnik ) to 30-40zł, przy epoksyd+poliuretan 40+40, a epoksyd + akryl 40+60.
Ciekłe czyli farby płynne, zanurzeniowo, natryskowo hydrodynamicznie lub pneumatycznie, wałkiem czy pędzlem.. jak kto sobie chceCiekłe rozumiem czyli zanurzeniowo ?
Kupiłeś zapewne jakiś fajans marketowy... ogólnie te farby ( epoksydy ) są wymagające, warto się przyłożyć bo efekt końcowy jest świetny.Co do epoksydów mam niestety złą opinię.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 1341
- Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
- Lokalizacja: Chodzież
Re: zendra - czym usuwacie ?
Nie wiem, ale tania nie była.
Jak znajdę fakturę to może będzie nazwa.
Kupowałem mieszaną w hurtowni MOL-coatngs.
A propos murzyńskich włosów.
Znalazłem w swoich przepastnych zasobach jedną taką tarczę.
Jestem pod wrażeniem !
Nie używałem jeszcze ich nigdy.
Pożarła zendrę i tylko pomlaskała na jeszcze
Byłą dosyć droga w porównaniu do tradycyjnych listkowców ( nie 3M ) ale już wiem dlaczego.
Bardzo przyjemnie się pracowało.
Jak znajdę fakturę to może będzie nazwa.
Kupowałem mieszaną w hurtowni MOL-coatngs.
A propos murzyńskich włosów.
Znalazłem w swoich przepastnych zasobach jedną taką tarczę.
Jestem pod wrażeniem !
Nie używałem jeszcze ich nigdy.
Pożarła zendrę i tylko pomlaskała na jeszcze
Byłą dosyć droga w porównaniu do tradycyjnych listkowców ( nie 3M ) ale już wiem dlaczego.
Bardzo przyjemnie się pracowało.