Witam. W drewniaku/zabawce chce w osi Z zastosować wałki podparte na końcach. Ich długość to 30 cm. Zamówiłem już nawet wszystkie części. Wczoraj natomiast znalazłem jakiś wałek 12,7mm i byłem kompletnie zaskoczony jego sztywnością. W tej chwili znowu rozważam zmianę na wałki 16. Czy do maszyny która do tej pory pracuje na prowadnicach szufladowych ma sens w najkrótszej osi ładować ciężkie prowadnice 20mm ? Z jednej strony nie chciałbym przyoszczędzić na wałkach a potem się denerwować, z drugiej strony jednak zauważyłem u siebie tendencje do przewymiarowywania pewnych elementów i przesadzania z kosztami. Do tej pory dłubałem sobie chińskim wrzecionkiem 300W w płytach meblowych, sklejkach, innych miękkich materiałach drewnianych, tworzywach. Nie planuje żadnych metali bo w mieszkaniu to średni pomysł.
Zamawiać prowadnice 16 czy zostać przy tych 20 ? Najgorsze jest to, że dopiero sprzedałem łożyska liniowe i wsporniki 16mm a teraz będę musiał kupować nowe.
Prowadnice podparte nie wchodzą w grę. Też już miałem i sprzedałem.
wałki wiszący - czy wystarczy 16 ?
