Tak jeśli pojedziesz do nich z tym czujnikiem i pozwolą Ci na zabawę to owszem jak najbardziej masz rację.
Jednak w innym wypadku to tak jak pisze:
A nie chcę tutaj nikogo wprowadzać w błąd bo dawno nie miałem potrzeby się w to zagłębiać ale są przepisy uściślające zasady gwarancji. Nie wiem jak teraz jednak kiedyś było tak, że powyżej jakiejś wagi sprzętu powinien pojawić się serwisant, zwrot bez podania przyczyny w ciągu chyba 10 dni od daty zakupu na koszt kupującego potem tylko naprawa gwarancyjna, chyba, że nie da się usunąć wady fabrycznej w ciągu xxx dni itp, itd. Są oczywiście wyłączenia i wyjątki. Natomiast kup na fakturę to już inna śpiewka .
Po zakupie mojej LD miałem małą przygodę. Mianowicie z najmniejszej zębatki w gitarze zrobiła się listwa zębata. Gwarant reklamację uznał ale. Sprawę musiałem załatwiać przez sklep w którym to kupiłem potem musiałem czekać kilka tygodni na drugą i po iluś tam ponagleniach udało się uzyskać nową zębatkę.
Przy niedoróbkach to nie za bardzo miałem pojęcie co jest grane a później to stwierdziłem, że samo dopieszczanie tej "maszyny" to w sumie niezła zabawa . ale z góry wiedziałem, że nie biorę marki promującej się na premium tylko najtańszą zabawkę z marketu (oczywiście najtańszą w swojej klasie bo stała minilathe ale ta od samego patrzenia się rozpadała i cena niewiele mniejsza) i najcenniejszą rzeczą w niej jest to, że jest