Wiem, ale nie zakładam, by kolega takowy posiadał. Podobnie jak przyzwoitą, a nie "murarską" poziomicę (Np. taką budżetową, do chińskiego lasera starczy: http://www.arceurotrade.co.uk/Catalogue ... evel-100mm )bratanek65 pisze:Takie rzeczy sprawdza się czujnikiem zegarowym.
Schodkowy kształt linii ciętych laserem
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 126
- Rejestracja: 23 sty 2009, 19:21
- Lokalizacja: Radom
W takich przypadkach, to najlepiej sprawdzić ręką 
Tzn. poluzować (zdjąć) paski i przesuwając ręcznie bramę sprawdzić, czy w całym zakresie porusza się lekko i płynnie. Jeśli nie, wyregulować prowadnice.
Jeszcze jedno: jak tam jest zrealizowany napęd bramy? Tzn. obie strony są sprzężone np. jakimś wałkiem, czy są dwa silniki działające niezależnie? Ktoś miał przypadek, że silnik z jednej strony nie działał (padł sterownik czy coś się rozpięło). Brama jeździła napędzana tylko z jednej strony, a z drugiej sama ciągnęła pasek i kręciła silnikiem, więc niby działało, ale strasznie się kosiło i blokowało. Jeśli jest wałek łączący obie strony, to też warto go sprawdzić, czy któreś kółko zębate nie ma luzów.

Tzn. poluzować (zdjąć) paski i przesuwając ręcznie bramę sprawdzić, czy w całym zakresie porusza się lekko i płynnie. Jeśli nie, wyregulować prowadnice.
Jeszcze jedno: jak tam jest zrealizowany napęd bramy? Tzn. obie strony są sprzężone np. jakimś wałkiem, czy są dwa silniki działające niezależnie? Ktoś miał przypadek, że silnik z jednej strony nie działał (padł sterownik czy coś się rozpięło). Brama jeździła napędzana tylko z jednej strony, a z drugiej sama ciągnęła pasek i kręciła silnikiem, więc niby działało, ale strasznie się kosiło i blokowało. Jeśli jest wałek łączący obie strony, to też warto go sprawdzić, czy któreś kółko zębate nie ma luzów.
Ostatnio zmieniony 08 kwie 2017, 12:37 przez ajt, łącznie zmieniany 2 razy.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 27
- Posty: 318
- Rejestracja: 05 mar 2017, 23:57
- Lokalizacja: ziemia
Sprawdziłem i chyba dobrze myślałem:
Do jednego końca ceownika aluminiowego przykleiłem suwmiarkę. Mierząc rozstaw szyn "bliżej operatora" wyszedł wynik 52mm a mierząc rozpiętość "bliżej tuby co2" 54mm.
Nie znam się na technice prowadnic cnc, ale zakładam, że luz przynajmniej w teorii na wózkach liniowych jest zbliżony do zera. Zatem prawdopodobnie im bliżej jest brama "operatora" tym bardziej zaczyna się zaciskać/ blokować i przez to wychodzą szarpnięcia które są tym mniejsze i łagodniejsze im wolniej przesuwa się brama.
PS. Posiadam mierniki zegarowe takie jak od tokarki. Ale wygodniej mi było posłużyć się suwmiarką.
Spróbowałem więc odkręcić wszystkie śruby z lewej szyny oprócz ostatniej która znajduje się najbliżej "tuby co2". teraz przesuwając bramę w stronę "operatora" widać jak szyna przemieszcza się i zawęża różnicę w szerokości. Po dojechaniu bramy "najbliżej operatora" ponownie zmierzyłem szerokości.
Teraz wygląda to tak:
"bliżej tuby co2" 54,5mm, a "bliżej operatora" 53,5mm.
Trochę nie rozumiem dla czego nadal mam różnice 1mm. Błąd pomiarowy albo luz na obu wózkach, albo może sama szyna nie jest idealna....
Teraz pytanie do was: Zostawić tak jak jest - czyli z różnicą 1mm czyli taką jak sobie brama "sama ustawiła" czy użyć lekko siły i naciągnąć szynę tak aby otrzymać prawie idealne wyniki.
Do jednego końca ceownika aluminiowego przykleiłem suwmiarkę. Mierząc rozstaw szyn "bliżej operatora" wyszedł wynik 52mm a mierząc rozpiętość "bliżej tuby co2" 54mm.
Nie znam się na technice prowadnic cnc, ale zakładam, że luz przynajmniej w teorii na wózkach liniowych jest zbliżony do zera. Zatem prawdopodobnie im bliżej jest brama "operatora" tym bardziej zaczyna się zaciskać/ blokować i przez to wychodzą szarpnięcia które są tym mniejsze i łagodniejsze im wolniej przesuwa się brama.
PS. Posiadam mierniki zegarowe takie jak od tokarki. Ale wygodniej mi było posłużyć się suwmiarką.
Spróbowałem więc odkręcić wszystkie śruby z lewej szyny oprócz ostatniej która znajduje się najbliżej "tuby co2". teraz przesuwając bramę w stronę "operatora" widać jak szyna przemieszcza się i zawęża różnicę w szerokości. Po dojechaniu bramy "najbliżej operatora" ponownie zmierzyłem szerokości.
Teraz wygląda to tak:
"bliżej tuby co2" 54,5mm, a "bliżej operatora" 53,5mm.
Trochę nie rozumiem dla czego nadal mam różnice 1mm. Błąd pomiarowy albo luz na obu wózkach, albo może sama szyna nie jest idealna....
Teraz pytanie do was: Zostawić tak jak jest - czyli z różnicą 1mm czyli taką jak sobie brama "sama ustawiła" czy użyć lekko siły i naciągnąć szynę tak aby otrzymać prawie idealne wyniki.
Też na to wpadłem ale to raczej mało precyzyjne bo nie masz tak idealnego czucia w rękach żeby równomiernie przesunąć bramę o szerokości prawie 100cm.ajt pisze:W takich przypadkach, to najlepiej sprawdzić ręką
Tzn. poluzować (zdjąć) paski i przesuwając ręcznie bramę sprawdzić, czy w całym zakresie porusza się lekko i płynnie. Jeśli nie, wyregulować prowadnice.
U mnie silnik napędza poprzez pas zębaty stalowy wał na którego końcach są dwa koła zębate. Czyli napęd pochodzi z 1 silnika.ajt pisze:Jeszcze jedno: jak tam jest zrealizowany napęd bramy? Tzn. obie strony są sprzężone np. jakimś wałkiem, czy są dwa silniki działające niezależnie? Ktoś miał przypadek, że silnik z jednej strony nie działał (padł sterownik czy coś się rozpięło). Brama jeździła napędzana tylko z jednej strony, a z drugiej sama ciągnęła pasek i kręciła silnikiem, więc niby działało, ale strasznie się kosiło i blokowało. Jeśli jest wałek łączący obie strony, to też warto go sprawdzić, czy któreś kółko zębate nie ma luzów.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 126
- Rejestracja: 23 sty 2009, 19:21
- Lokalizacja: Radom
Prowadnice można ustawić bez żadnych pomiarów. Po prostu poluzować jedną, żeby luźno przesuwała się na całej długości, potem przesuwać bramę ręcznie i po trochu dociągać śruby tam gdzie aktualnie jest brama. Równoległość sama wyjdzie, albo i nie, jeśli zakres ruchu będzie zbyt mały. Wtedy można poluzować również drugą szynę i może się uda, ale pod warunkiem, że Chińczyk w miarę dokładnie wiercił otwory 
Jeszcze jedno warto sprawdzić: jeśli są tam łożyska otwarte z kasowaniem luzów, to zbyt mocne ściśnięcie łożyska robaczkiem również zwiększa opory ruchu, które mogą być zmienne i dawać schodki

Jeszcze jedno warto sprawdzić: jeśli są tam łożyska otwarte z kasowaniem luzów, to zbyt mocne ściśnięcie łożyska robaczkiem również zwiększa opory ruchu, które mogą być zmienne i dawać schodki

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 11
- Posty: 503
- Rejestracja: 06 maja 2005, 23:13
- Lokalizacja: Irlandia
Raczej Huirendejad pisze:Chyba , że maszynę robił Ziutek w garażu i nie poprawił błędu.

Tak, o tym myślałem. Coś jak na moim (fatalnym) szkicu:rendejad pisze:brama odjeżdża od lasera to czy coś nie "podnosi" paska / pasków powodując nadmierne naprężenie. Np. za wysoko zamocowane rolki pasków, czy coś w tym stylu.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 27
- Posty: 318
- Rejestracja: 05 mar 2017, 23:57
- Lokalizacja: ziemia
Dobra teraz rozumiem.
Wygląda to tak, ze kiedy brama znajduje się "bliżej tuby" to robi się faktycznie takie odchylenie paska ale nieznaczne i jest to spowodowane raczej wysokością na której jest on zamocowany do bramy, i jak wiecie - w niczym to raczej nie przeszkadza bo jak sami wiecie cięcie ok.
Kiedy brama dojedzie "bliżej mnie" w skrajnej pozycji pasek nadal pozostaje "poziomo". Czyli chyba nie tędy droga...
Jedna rzecz jeszcze mi przychodzi do głowy:
Kiedy brama jest "bliżej lasera" to szarpiąc paski wydają się być bardziej napięte bo wydają inny dźwięk, niż gdyby przejechać bramą "bliżej mnie" i ponownie szarpnąć je w tym samym miejscu, czyli tak jakby są mniej napięte... Ale luźne na pewno nie są. - To normalne?
Wygląda to tak, ze kiedy brama znajduje się "bliżej tuby" to robi się faktycznie takie odchylenie paska ale nieznaczne i jest to spowodowane raczej wysokością na której jest on zamocowany do bramy, i jak wiecie - w niczym to raczej nie przeszkadza bo jak sami wiecie cięcie ok.
Kiedy brama dojedzie "bliżej mnie" w skrajnej pozycji pasek nadal pozostaje "poziomo". Czyli chyba nie tędy droga...
Jedna rzecz jeszcze mi przychodzi do głowy:
Kiedy brama jest "bliżej lasera" to szarpiąc paski wydają się być bardziej napięte bo wydają inny dźwięk, niż gdyby przejechać bramą "bliżej mnie" i ponownie szarpnąć je w tym samym miejscu, czyli tak jakby są mniej napięte... Ale luźne na pewno nie są. - To normalne?