Ja z twoich wypowiedzi zapamiętałem treść ( programowanie jak piszesz) a ty z moich tylko formę. No szkoda bo jak chciałem napisać wcześniej że to ty pisąłeś że nie ma różnicy w obróbce jednostkowej na cnc jak seryjnej, może teraz zrozumiałeś a nie sie czepiasz niepotrzebnie.kamar pisze:Tokarki się nie ustawia, na tokarce się toczyalbo kręcąc korbką ( załączając posów) albo pisząc GO ; G1 z parametrami
Ostrzenie wierteł
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1377
- Rejestracja: 30 cze 2008, 21:10
- Lokalizacja: szczecin
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 1592
- Rejestracja: 09 gru 2005, 11:52
- Lokalizacja: Lublin
logo pisze:]@BYDGOST ten przyrząd z fotki tak naprawdę stworzony jest do pracy z wiertłami o jednej średnicymógłbyś logo to rozwinąć? Tj. Dokładnie to samo i mi wychodzi ale przyrządu nie widziałem.
Od jakiegoś czasu taką ostrzałkę do wierteł chcę sobie i firmie zrobić - troche brak czasu. Wg mnie i z szacunkiem do kolegów z ręki to można naostrzyć wiertło krótkie fi 3mm - i zresztą podobno tak sie robi u producenta wierteł. Pomijam specjalistów, którzy naprawdę potrafią to robić i być może przy tym śpią, bo taka mają wprawę.
Ja uparłem sie na metodę Washburna. Chętnie bym rozwinął dyskusje bo przy projekcie opieram sie tylko na literaturze i teorii.
sprawność wg kobiety: stosunek wielkości wyjętej do wielkości włożonej
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 6
- Posty: 7735
- Rejestracja: 23 lis 2004, 22:41
- Lokalizacja: kraków
witam.
również przymierzam się ( od dłuższego czasu
) do zrobienia ostrzałki .
ale - do wierteł poniżej fi3 .
zebrało mi się sporo węglików do pcb - 0.6 , 0,8 i szkoda wywalić .
z ręki można podciągnąć jak już baza jest -ale tak z jakiegoś złamanego to może różnie być - dać się da - ale czasami bywa trudno .
pozdrawiam .
również przymierzam się ( od dłuższego czasu

ale - do wierteł poniżej fi3 .
zebrało mi się sporo węglików do pcb - 0.6 , 0,8 i szkoda wywalić .
z ręki można podciągnąć jak już baza jest -ale tak z jakiegoś złamanego to może różnie być - dać się da - ale czasami bywa trudno .
pozdrawiam .
Mane Tekel Fares
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 4259
- Rejestracja: 28 wrz 2007, 09:32
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Też zawsze uważałem, że jeśli ostrzyć to tylko metodą Washburne'a. Metoda walcowa, z kolei, jest o wiele łatwiejsza do wykonania i dlatego częściej jest stosowana. Też j.w. koledzy się wypowiedzieli skłaniałem się zawsze do ostrzarki, ale ostrzenie z reki mam opanowane i w zakresie swoich potrzeb mi to wystarcza. Ostrzarka zawsze przyda się choćby do korekcji uszkodzonych wierteł no i jak zawsze było pisane, do ostrzenia wierteł do dokładnego wiercenia.
Pomnik Ikara - Ku pamięci dawnego lotniska w Fordonie.
-
- Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 56
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 02:40
- Lokalizacja: z daleka
upadły_mnich pisze:mógłbyś logo to rozwinąć? Tj. Dokładnie to samo i mi wychodzi ale przyrządu nie widziałem.
Od jakiegoś czasu taką ostrzałkę do wierteł chcę sobie i firmie zrobić - troche brak czasu. Wg mnie i z szacunkiem do kolegów z ręki to można naostrzyć wiertło krótkie fi 3mm - i zresztą podobno tak sie robi u producenta wierteł. Pomijam specjalistów, którzy naprawdę potrafią to robić i być może przy tym śpią, bo taka mają wprawę.
Ja uparłem sie na metodę Washburna. Chętnie bym rozwinął dyskusje bo przy projekcie opieram sie tylko na literaturze i teorii.
Proszę bardzo, jestem w stanie rozwinąć moją myśl, bo jestem dość głęboko zaznajomiony z tą tematyką teoretycznie i praktycznie.
Jeżeli spojrzysz na schemat metody Washburne (obrazek znaleziony w sieci) to zobaczysz tam parę charakterystycznych wielkości. Z oczywistych rzeczy jest tam połówka kąta wierzchołkowego wiertła którą ustawia się na przyrządzie. Z mniej oczywistych rzeczy jest tam też przesunięcie h - tj odległość krawędzi tnącej od środka obrotu stożka. Jeżeli sobie poszperasz w literaturze to różne źródła różnie to podają, ale jest to z tego co jeszcze pamiętam 1/50 średnicy ostrzonego wiertła (ale to piszę z pamięci w tym momencie i nie jest to poparte źródłami). Jak więc widzisz, żeby uzyskać prawidłowy kształt powierzchni przyłożenia na wiertle trzeba oprócz ustawienia kąta wierzchołkowego wiertła przesuwać środek stożka zależnie od średnicy ostrzonego wiertła. Praktycznie wygląda to tak, że wiertło kołysze się z lekkim mimośrodem i w skutek tego wychodzi bardzo ładna powierzchnia przyłożenia.
Dlatego powiedziałem, że przyrząd z fotki jest przeznaczony do ostrzenia wierteł wyłącznie jednej średnicy (z założeniem że jest prawidłowo obliczony i wykonany). W tym przyrządzie nie ma nigdzie takiej regulacji więc jak nietrudno się domyśleć że ostrzenie nim jest jedynie próbą zbliżenia się do metody Washburne.
Niemniej stanowi dość dobrą inspirację do skonstruowania w pełni funkcjonalnego urządzenia opartego na tej metodzie.
Schemat (znaleziony w sieci) zamieszczam w załączniku żebyśmy dyskutowali nad jednymi oznaczeniami, nie wiem jak tu się dodaje obrazek w tekst.
- Załączniki
-
- Schemat
- Ostrzenie wierteł metodą Washburne.TIF (113.54 KiB) Przejrzano 2591 razy
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 430
- Rejestracja: 13 lip 2011, 21:57
- Lokalizacja: Wrocław