

bo ta górna zaznaczona przez Ciebie to zamek śruby pociągowej
Ja nigdzie nie zachęcałem do zakupu chińczyka, decyzję każdy musi podjąć sam.fus23 pisze: Kolego Clipper widzisz właśnie rozważam za i przeciw chińczyka i wychodzi mi przeciw .
Niestety troszkę nie mam pojęcia jakie modele polskich tokarek odpowiadają teraźniejszym chińskim , dlatego pytam czego szukać pod jakimi nazwami się ukrywa to czego szukam .
To problem czysto filozoficzny, po prostu tak jest i już. Czy to jest OK, czy nie, to inne pytanie. Porównaj ceny małych, firmowych tokarek na Zachodzie z naszymi cenami i będziesz wiedział, co jest grane.fus23 pisze: Widzisz ja widzę różnice taką że kupując chinola muszę go rozebrać i albo wyskrobać łoże szufladkę albo oddać do szlifowania wyczyścić skrzynkę przekładniową z piachu i tak dalej ...
tylko dla czego muszę to zrobić skoro kupiłem nową
Czy kupując chleb w sklepie jesteś zobowiązany do jego namoczenia przed konsumpcją![]()
Dokładnie to napisałem.fus23 pisze: Kupując używaną tokarkę zazwyczaj jedziesz i oglądasz bierzesz czujnik kawałek wałka oglądasz mierzysz i wiesz czego się spodziewać po zakupie .
Dalej zapada decyzja tak biorę bo pomimo tego że ma luzy to poradzę sobie z ich kasowaniem ...
Albo nie nie biorę bo gość żeni kit o dokładności a na łożu jest różnica rzędu 1,5 mm , brakuje konia i chce 4 koła
I te zdanie powinno być pozłoconą literą pisane . W szukaniu sprzętów za małą kasę trzeba charakteryzować się wielką wstrzemięźliwością , nic na szybko a jak się nie jest specjalistą w tej dziedzinie warto mieć kogoś "ze stażem " . Ktoś kto patrzy i myśli na chłodno. Jest fajny temat o wyborze nowej małej niemieckiej tokareczki , to jest pewniak , ale pewniaki slono kosztują https://www.cnc.info.pl/topics56/wabeco ... t63446.htm , jest też fajny temat o zrobieniu z nowej chinki tokarki ale znaleźć nie mogę teraz , jakieś 500 roboczogodzin licząc po 20zł/h można by już było coś dobrego zachodniego przytaszczyć do PL . Oczywiście satysfakcji po naprawie nie da się przeliczyć na złocisze [ już od kilku lat udoskonalam swe zabawki to też potu i krwi wylałem sporo ] .clipper7 pisze: Fakt, że wszystkie zakupy używek poprzedzone były długim i cierpliwym polowaniem.