

Z uwagi na niedostateczny moment obr. silnika przy większych średnicach toczenia, wykluczam falownik (moment nie wzrośnie ze zmianą obrotów).
Pozostają dwie koncepcje:
1). zestaw kół pasowych i pasów, które zależnie od sytuacji zmieniałbym na wrzecionie (na zasadzie, że koło silnika bez zmian, zmieniam koło na wrzecionie i do niego inny pas), przy czym byłby jeszcze ruchomy napinacz pasa
2). skrzynia biegów z malucha

Toczę dość mało, a więc zmiana obrotów nie będzie co chwilę, a więc wymiana koła pasowego nie byłaby bardzo uciążliwa.
Jaką opcję lepiej wybrać?
Koła pasowe trzeba byłoby kupić, skrzynia jest (już po skróceniu obudowy i wygląda jak na schemacie), ale do skrzyni też trzeba koła pasowe (z silnika na skrzynię pas i ze skrzyni na wrzeciono pas - innej opcji nie ma).
