Elektrykę w niej już dobrze przałem jak szukałem czemu nie kręci- biegi są na przełączniku trójkąt gwiazda, sprawdź czy kable są dobrze połączone. Co do hamowania to tam żadnej diody nie znalazłem - działa to na tej zasadzie że odłączane są wszystkie fazy, wtedy nie ma w stojanie pola wirującego a że w niej silnik asynchroniczny to i w wirniku nic się nie indukuje i maszyna staje - przyspiesza się to taką dźwignią na górze ze zwykłym ciernym hamulcem.
W razie potrzeby mam schemat sterowania jak być potrzebował + pełny schemat elektryczny z oznaczonymi przewodami. Ewentualnie jak coś poważnego nawaliło to tak za tydzień w mojej będę projektował prosty sterownik i wrzucę schemat na forum. Myślę jeszcze czy nie dać regulacji obrotów przez tyrystory ale problem w tym by był że na niskich obrotach nie miał bym dużego momentu obrotowego jak w falowniku bo jak zmniejszając częstotliwość nie mam jak zmniejszyć napięcia żeby u/f był stały co by strumień magnetyczny nie słabł.
[ Dodano: 2011-09-18, 16:03 ]
Tokarkę faktycznie jest banalnie przenieść i nie potrzeba do tego praktycznie narzędzi - 2 dykty i taki mały pospawany wózek na kółkach z polamidu, samą tokarkę rozłożylem na czynniki pierwsze, teraz składam i przy okazji pomalowałem co by oko też cieszyła barwą. Najcięższa jest górna część, czekam na posiłki i też ją jeszcze dziś przeniosę
