Obecnie kończę pierwszą klasę technikum o kierunku mechanik. I mam do Was kilka pytań.
Na początku powiem, że z zawodowych uczę się tak średnio, rysunek i technologia są dosyć proste, rozumiem je bez większych problemów. Gorzej z PKM i mechaniką, z teorią jeszcze jakoś daję radę, ale gdy przychodzi do obliczeń, a już szczególnie belek to jest klapa. Od razu przyznam, że nie poświęcam dużo czasu na naukę, czasami wręcz nie poświęcam ani minuty, ale staram się jak najwięcej czerpać z lekcji. Nauczyciel też jest jaki jest, ale trzeba z nim wytrzymać, bo innego wyjścia nie ma.
I teraz te kilka pytań:
Czy na początku waszej przygody w takim technikum/w tym kierunku też mieliście problemy ze zrozumieniem wielu rzeczy? Była to dla Was czarna magia i łapaliście dopiero w wyższych klasach/w trakcie zajęć praktycznych?
Czy aby zdać egzamin zawodowy, potrzebuje sporej ilości nauki, czy po tych trzech/czterech latach taki egzamin to będzie pikuś?
Po technikum uda mi się znaleźć pracę w tym zawodzie w miarę dobrą czy będzie konieczne pójście na dalsze studia?
Jak wygląda 2 i 3 klasa technikum w tym kierunku? Jest ciężko, teoria jest cięższa niż w pierwszej klasie? Zajęcia praktyczne są wymagające?
I ile czasu wy poświęcaliście na naukę w tym kierunku? Jeśli w ogóle poświęcaliście.
Chyba tyle, jeśli mi coś wpadnie do głowy, to no

Dzięki z góry za odpowiedzi i pozdrawiam
