Mam taki designerski projekt.
Jest mebel wykonany z metalu z blachy głównie 4mm, który po malowaniu proszkowym trzeba przyozdobić błyszczącymi nitami. Taki styl "industrial". Wolałbym stal nierdzewną niż ocynk.
Poza wyglądem nity nie stanowią elementów pracujących. Po prostu trzeba je zamocować do mebla.
350 - 500 sztuk.
Łepek około 20mm.
Gdyby nie wcześniejsze malowanie proszkowe - poprzycinałbym śruby zamkowe i je migomatem pstryknął i po problemie. Problemem jest farba.
Zastanawiam się - co jest najlepszym rozwiązaniem.
1. Śruba SGK z płytkim zamkiem.

Załóżmy W takim przypadku wypadałoby:
- zamek przetoczyć,
- gwint dogwintować możliwe głęboko pod łepek (o ile to będzie konieczne przy blasze 4mm)
- otwór w blasze mebla 4mm nagwintować
- otwór w blasze mebla zafazować na tyle głęboko, żeby łepek mógł przylgnąć do płaszczyzny blachy
- do gotowego, pomalowanego mebla na klej do gwintów wkręcić śrubę nadając jej obrót przez gumową nasadkę
upierdliwe przyznajcie

2. Nit drążony z łbem grzybkowy (google mówi PN-80/M-82975 )
tu jest trudność z właściwą średnicą łepka i krótkością gwintu wewnątrz trzpienia nita.

3. Nit skręcany (kaletniczy)
To jest bardzo fajne optycznie rozwiązanie, ale nie mają większych rozmiarów. Do pasków się nada, ale nie do imitacji mostu


4. Śruba yeti - z noskiem
To mógłbym oddać na jakiś ładny ocynk, ale internety nie wiedzą, jakie to ma wymiary. Czy łepek jest duży. A że długi weekend, to nie ma kogo o to zapytać. Tutaj podobna rzeźba, jak w punkcie pierwszym.

5. Toczenie czegoś na styl mojego projektu.

Wszelkie sugestie rozwiązań tańsze niż 4-5 zł/szt mile widziane.