Jest sens iść na studia?
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 894
- Rejestracja: 29 sty 2008, 21:00
- Lokalizacja: Radom
Wygląda łatwo ale ja pracowałem na początku ciężko fizycznie a zawsze pod presją czasu Trzeba lubić to co się robić i starać się wykonywać jak najlepiej - nawet jeśli prezes to kawał %$^&* to Ty sobie wyrabiasz doświadczenie i męcząc się gdzieś rok już przyszły nowy pracodawca inaczej na Ciebie spojrzy - zmienianie pracy co miesiąc to też nie jest dobry pomysł nie chcą pracownika szkolić który może zaraz odejść.
Trzymaj rękę na pulsie i jeszcze na jakieś dobre praktyki się załap to będzie sukces. Jak już się gdzieś wkręcisz to dalej pójdzie łatwo.
Pozdrawiam!
Trzymaj rękę na pulsie i jeszcze na jakieś dobre praktyki się załap to będzie sukces. Jak już się gdzieś wkręcisz to dalej pójdzie łatwo.
Pozdrawiam!
Tagi:
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 141
- Rejestracja: 30 lip 2009, 22:56
- Lokalizacja: Podkarpacie
No to ja coś napiszę ciekawego:
prosże nie pisać że studia zaoczne to lipa! jak ktoś się chce czegoś nauczyć to się nauczy, a jak nie chce to mu nawet dzienne nie pomogą!
sam studiuje na Politechnice Rzeszowskiej.
gamus jak chcesz znać szczegóły to za semestr się płaci 1700. z tym wyborem specjalności to jest tylko teoretycznie, na 3 roku jest mało ludzi na roku i idziesz tam gdzie wszyscy, niestety :/
jeśli chodzi o styp.socjalne to składasz wniosek na jeden semestr i dostajesz co miesiąc kase. ale to ogolnie mala kasa, zalezy od dochodu na osobe w twojej rodzinie. zalozmy ze dostaniesz 300, to na co ci starczy??
Studiowanie jak najbardziej polecam, ale pamiętaj że bycie inżynierem to nie znajomość programów cad/cam czy wzoru naprężenia rozciągające... to zdolność logicznego myślenia.
prosże nie pisać że studia zaoczne to lipa! jak ktoś się chce czegoś nauczyć to się nauczy, a jak nie chce to mu nawet dzienne nie pomogą!
sam studiuje na Politechnice Rzeszowskiej.
gamus jak chcesz znać szczegóły to za semestr się płaci 1700. z tym wyborem specjalności to jest tylko teoretycznie, na 3 roku jest mało ludzi na roku i idziesz tam gdzie wszyscy, niestety :/
jeśli chodzi o styp.socjalne to składasz wniosek na jeden semestr i dostajesz co miesiąc kase. ale to ogolnie mala kasa, zalezy od dochodu na osobe w twojej rodzinie. zalozmy ze dostaniesz 300, to na co ci starczy??
Studiowanie jak najbardziej polecam, ale pamiętaj że bycie inżynierem to nie znajomość programów cad/cam czy wzoru naprężenia rozciągające... to zdolność logicznego myślenia.
-
- Specjalista poziom 1 (min. 100)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 165
- Rejestracja: 12 lip 2010, 15:23
- Lokalizacja: Warszawa
Witam,
Ja nie studiowałem na wydziale Mechanicznym tylko na Elektronicznym (PW). Dorzucę swoje trzy zdania do dyskusji.
Moim zdaniem studia mają sens jak ktoś chce studiować. Studia nie polegają na tym, że ktoś Ciebie nauczy tylko Ty sam się uczysz, często pod nadzorem innych i spełniasz pewne wymagania.
W przypadku studiów technicznych powinieneś otrzymywać zadania bardziej wymagające myślenia, kombinowania, rozwiązywania problemów lub selekcji istotnych danych. Swoje rozwiązania powinieneś popierać teorią, którą wykujesz/zrozumiesz.
O historiach, że studia inżynierskie w Polsce przyuczają do zawodu w ogóle zapomnij. Nie ta filozofia. Taki podejście jest na zachodzie....
Jako młody inżynier powinieneś umieć rozwiązywać problemu natury technicznej. Do tego mieć podstawy teoretyczne w wybranej dziedzinie.
Po studiach tak na prawdę uczysz się dalej, w szczególności praktyki... (Niestety wielu inżynierów tego nie rozumie:])
Czy studiowanie się opłaca finansowo? Jak będziesz rzetelnie studiował, robił praktyki, rozwijał się samodzielnie to jak najbardziej się opłaca.
Studia zaoczne i praca mniej więcej w zawodzie, to nie jest taki znowu zły pomysł. Przy odpowiednim wysiłku w momencie, gdy kończysz studia masz już sporo praktyki. Praca zawodowa może także sporo pomóc samym studiowaniu...
Pozdrawiam
Łukasz
Ja nie studiowałem na wydziale Mechanicznym tylko na Elektronicznym (PW). Dorzucę swoje trzy zdania do dyskusji.
Moim zdaniem studia mają sens jak ktoś chce studiować. Studia nie polegają na tym, że ktoś Ciebie nauczy tylko Ty sam się uczysz, często pod nadzorem innych i spełniasz pewne wymagania.
W przypadku studiów technicznych powinieneś otrzymywać zadania bardziej wymagające myślenia, kombinowania, rozwiązywania problemów lub selekcji istotnych danych. Swoje rozwiązania powinieneś popierać teorią, którą wykujesz/zrozumiesz.
O historiach, że studia inżynierskie w Polsce przyuczają do zawodu w ogóle zapomnij. Nie ta filozofia. Taki podejście jest na zachodzie....
Jako młody inżynier powinieneś umieć rozwiązywać problemu natury technicznej. Do tego mieć podstawy teoretyczne w wybranej dziedzinie.
Po studiach tak na prawdę uczysz się dalej, w szczególności praktyki... (Niestety wielu inżynierów tego nie rozumie:])
Czy studiowanie się opłaca finansowo? Jak będziesz rzetelnie studiował, robił praktyki, rozwijał się samodzielnie to jak najbardziej się opłaca.
Studia zaoczne i praca mniej więcej w zawodzie, to nie jest taki znowu zły pomysł. Przy odpowiednim wysiłku w momencie, gdy kończysz studia masz już sporo praktyki. Praca zawodowa może także sporo pomóc samym studiowaniu...
Pozdrawiam
Łukasz
-
- Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3
- Rejestracja: 05 lip 2012, 11:11
- Lokalizacja: POLSKA
-
- Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 46
- Rejestracja: 08 kwie 2012, 11:55
- Lokalizacja: dolnośląskie
A ja jestem w trochę odwrotnej sytuacji niż założyciel tematu. Jestem na MBM na jednej z uczelni. Bardzo lubię swoje studia, wciąga mnie konstruowanie (wiem, na studiach nie jest to zaawansowane) a także technologia. Praktyki miałem w firmie związanej z obróbką skrawaniem (programowanie CNC) interesowałem się tym trochę, od razu poprosiłem opiekuna i jak największą ilość zajęć praktycznych, nawet jeśli trzeba zostać po godzinach (i zostawałem). Po kilku dniach sam już montowałem detale i obsługiwałem maszynę - poprosiłem o to operatora by mi pozwalał robić to -oczywiście pod jego kontrolą. Po praktykach skończyłem kurs operatora CNC. Teraz chciałbym w czasie semestru chodzić do jakiejś firmy i łapać doświadczenie, pomagać itp. Co o tym myślicie, czy zakład zgodzi się na taką opcję ? Chodzi mi o to żeby się uczyć praktyki, a nie tylko teorii.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 3730
- Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Maczi - gratuluję samozaparcie i zaintertesowania. Nie można zacząć lepiej w swojej dziedzinie, niż zacząć pracować już w trakcie studiów. Bo zwykli studenci studiują, bo mama i tata mówili, że jak ma magistra, to będzie miało się lepszą pracę. Tak - tak było w latach 70-90. Teraz magistra ma każdy, więc to doświadczenie praktyczne, staże i osiągnięcia poza studiami decydują często o etacie i wypłacie.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 2059
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
A są niezwykli studenci? Robił szanowny kolega badania na temat zarobków studentów z lat 70-90? Takie uogólnianie do niczego nie prowadzi. W latach 70 po studiach zarabiałem 1/3 tego co tokarz z 9 grupą. Poza tym w każdym zawodzie zawsze są lepsi i gorsi. Niezależnie od wykształcenia. Jak się chce być dobrym to trzeba się uczyć bez przerwy. Po studiach też .Zienek pisze: Bo zwykli studenci studiują, bo mama i tata mówili, że jak ma magistra, to będzie miało się lepszą pracę. Tak - tak było w latach 70-90. Teraz magistra ma każdy, więc to doświadczenie praktyczne, staże i osiągnięcia poza studiami decydują często o etacie i wypłacie.