Z tego co piszesz wynika ze nie czytasz postów na które odpowiadasz
-:)
a tak tylko ja potrafię.
Pytanie było NIE o to jak wygląda kalkulacja dla siebie ( bo tu ważny jest koszt materiału , to oczywista oczywistość ) a dla klienta.
Kupując śruby M16 nie interesuje mnie cena stali na giełdzie w Tokyo, czy czas wykonania w milisekundach, A JEDYNIE CENA WYROBU.
Bo to ile koleś płaci za wynajęcie lokalu czy za prąd to jasna sprawa że mnie obchodzi -:) ale nie na tyle żeby to miało znaczenie jakiekolwiek.
A lachon ? spolszczenie słowa
Le Hu One czyta się lechuą ( jak żeą a pisze się auchan)
to nie gwara lokalna a lingwistyka.
dasza77 pisze:
Nie przywołuj branży np. jubilerskiej, mody i innych nieracjonalnych , ponieważ tam cenę ustala popyt i zapotrzebowanie chwili.
No właśnie po to obaliłem komunę żeby była gospodarka rynkowa we wszystkich branżach a nie tylko w brylantach.
-:)
jeśli ten PODSTAWOWY mechanizm rynkowy czyli popyt i podaż nie działa w branży liter z pleksy to coś jest nie tak.
-:)
A tak poważnie to inna cenę dostaje u mnie klient który kupuje jedną sztukę a inną cene klient który kupuje 1000 sztuk,
inną ten co robi coś dla mnie a ja dla niego , a inna ten co jest tylko kupującym,
inna ten co kupuje z ebaya , a inną ten co kupuje z maila.
i nigdy nie są to ceny z sufitu a starannie skalkulowane BO TEGO WYMAGA SZACUNEK DLA KLIENTA .
tyle ze cena materiału akurat ma tu pomijalne znaczenie