Jak panowie wykonalibyście nakrętkę M10 i M12 na automacie tokarskim?
Problemem jest zrobienie fazki na końcu nakrętki pod gwint, żeby po wytoczeniu gwintu (nożem) nie trzeba było jej kalibrować.
Po operacji ucinania gwint się zagniecie, stąd wiadoma sprawa potrzebna fazka na wyjściu.
Ja to widzę tak,
Oprawka z płytką, która wchodzi środkiem do sztuki i robi wybranie pod kątem 90stopni, na tyle głęboko by po wejściu ucinaka 2mm, została fazka na końcu sztuki, i na początku następnej.
Mam nadzieje że rozumiecie o co mi chodzi. Robie na centrach frezarskich stąd mało fachowa wypowiedź jeżeli chodzi o tokarki
