Co zrobić żeby uchwyt na stożku nie wypadał z gniazda.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2347
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
- Lokalizacja: Łódź
Proszę nie mylić wiertarki z frezarką. Stożek który tylko na wcisk pracuje poosiowo w wiertarce nie bedzie praciwał przy bocznym obciazeniu przy frezowaniu - stad wypadanie. A że na wyrost ktoś wiertarkę ze stołem krzyżowym nazywa frezarką? - to właśnie jedna z róznic. Jedynie przewiercenie wrzeciona na wylot i przykrecanie/przytrzymanie freza szpilką (nawet M6) pomoze w skutecznyy sposób. Niestety trzeba dorobić sobie specszpilki takie które od strony gniazda maja właściwe gwinty dla trzymanego frezu - np M10 a część która wchodzi do wrzeciona musi się zmieścić w przewierconym wałku/wrzecionie. Dodatkowym utrudnieniem jest najczęściej unieruchomienie wrzeciona w górnej pozycji gdyż nakrętka nie mieści się do tulei napędowej od koła pasowego -stad brak możliwości opuszczania wrzeciona jak przy wierceniu a nastawianie wysokości podczas frezowania pozostaje tylko za pomocą opuszczania całej głowicy wiertarki. Strasznie upierdliwe.
Tagi:
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Tu masz prawdziwego twrdzielanowy pisze:Może ma ktoś tą stronę z przeróbkami chinki? Z góry dziękuję

albo: http://www.pathcom.com/~vhchan/cnc/cnc.html
Ale w wiekszosci przypadkow raczej odrawdza sie takie przerobki (cytat ze strony "mini-mill" - "mozna wiercic na frezarce ale nie frezowac na wiertarce").
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 40
- Rejestracja: 18 wrz 2005, 01:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
No właśnie o czymś takim myślałem. Żeby jakąś szpilkę od góry wkręcić. Zobaczę jak to u mnie jest zrobione i wogóle czy jest miejsce czy nie ma. Dziękuję za podpowiedzi.
[ Dodano: 2007-08-07, 00:50 ]
Mam jeszcze jedno pytanie. Chcę przerobić to moje cudo tak żeby przy opuszczaniu i podnoszeniu stolika i kiwał sie on na boki. Żeby nie zmienia się pozycja otworu w stosunku do wiertła. Moje rozwiązanie to takie jak na zdjęciu poniżej. Łapy chcę dać na laser. Pytałem już i wyjdzie to 80 zł. więc ok. Rurę prowadzącą mam. Ładną cynkowaną 48,5 [mm]. Nie wiem tylko jak to wyjdzie po tym wypalaniu laserem i mam 3 warianty.
1. W "łapie stół" wypalić otwór o średnicy 48,5 mm i koniec
2. W "łapie stół" wypalić otwór o średnicy 48 mm i przetoczyć rurę tak aby było 0,025 luzu (H7)
3. W "łapie stół" wypalić otwór o średnicy 43 mm i dać ją do wytaczania na wymiar 47,5, a następnie przetoczyć rurę na 47,5 H7 przetoczyć rurę tak aby było 0,025 luzu (H7)
Wiem ze wariant 3 jest najlepszy i napewno byłby dobry, ale zastanawiam sie czy nie można trochę uprościć to i zrobić wg. wariantu 1 albo 2. Łapa stół ma być przykręcona do OKRĄGŁEGO stołu wiertarki i zabezpieczyć go przed przesuwaniem na boki podczas podnoszenia i opuszczania stołu Ma ona grubość 20 [mm] No i waham sie jak zrobić żeby nie przesadzić z ceną i nie spieprzyć całości.
[ Dodano: 2007-08-07, 00:50 ]
Mam jeszcze jedno pytanie. Chcę przerobić to moje cudo tak żeby przy opuszczaniu i podnoszeniu stolika i kiwał sie on na boki. Żeby nie zmienia się pozycja otworu w stosunku do wiertła. Moje rozwiązanie to takie jak na zdjęciu poniżej. Łapy chcę dać na laser. Pytałem już i wyjdzie to 80 zł. więc ok. Rurę prowadzącą mam. Ładną cynkowaną 48,5 [mm]. Nie wiem tylko jak to wyjdzie po tym wypalaniu laserem i mam 3 warianty.
1. W "łapie stół" wypalić otwór o średnicy 48,5 mm i koniec
2. W "łapie stół" wypalić otwór o średnicy 48 mm i przetoczyć rurę tak aby było 0,025 luzu (H7)
3. W "łapie stół" wypalić otwór o średnicy 43 mm i dać ją do wytaczania na wymiar 47,5, a następnie przetoczyć rurę na 47,5 H7 przetoczyć rurę tak aby było 0,025 luzu (H7)
Wiem ze wariant 3 jest najlepszy i napewno byłby dobry, ale zastanawiam sie czy nie można trochę uprościć to i zrobić wg. wariantu 1 albo 2. Łapa stół ma być przykręcona do OKRĄGŁEGO stołu wiertarki i zabezpieczyć go przed przesuwaniem na boki podczas podnoszenia i opuszczania stołu Ma ona grubość 20 [mm] No i waham sie jak zrobić żeby nie przesadzić z ceną i nie spieprzyć całości.
- Załączniki
-
- Całość.JPG (33.34 KiB) Przejrzano 913 razy
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2135
- Rejestracja: 09 kwie 2007, 22:41
- Lokalizacja: Szczecin
nie wypalisz takiego precyzyjnego otworu i tak czeka Cię rozwiercanienowy pisze:W "łapie stół" wypalić otwór o średnicy 48,5 mm i koniec
ale pomyśl nad zastosowaniem tulei z brązu
i spasowaniem łapy z tuleją do rury
wtedy tokarz zbierze z rury naddatek pod tuleję
a samą tuleję - a raczej jej gniazdo - można jeszcze ręcznie osełką totrzeć
jest z tym troszkę zabawy

-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 346
- Rejestracja: 06 lut 2006, 12:08
- Lokalizacja: kraków
witam
A nie prościej by było zrobić klin tak jak się to robi przy wytaczarkach ? Mianowicie mnie więcej w połowie długości stożka Morse jest wyfrezowany rowek (zarówno w trzpieniu jak i wrzecionie ) przebija się przez niego klina i jest dobrze. Dawniej (zanim przeszli na stożki 7:24 ) stosowano w wytaczarkach. Ponieważ zdobycie trzpienia mk 2 z takim rowkiem będzie graniczyć z cudem proponuje zamiast rowka zastosować otwór stożkowy wraz z kołkiem stożkowym. W takim wypadku w normalnym trzpieniu wierci się tylko otwór stożkowy (w najgorszym wypadku nawet walcowy ) i po zawodach
A nie prościej by było zrobić klin tak jak się to robi przy wytaczarkach ? Mianowicie mnie więcej w połowie długości stożka Morse jest wyfrezowany rowek (zarówno w trzpieniu jak i wrzecionie ) przebija się przez niego klina i jest dobrze. Dawniej (zanim przeszli na stożki 7:24 ) stosowano w wytaczarkach. Ponieważ zdobycie trzpienia mk 2 z takim rowkiem będzie graniczyć z cudem proponuje zamiast rowka zastosować otwór stożkowy wraz z kołkiem stożkowym. W takim wypadku w normalnym trzpieniu wierci się tylko otwór stożkowy (w najgorszym wypadku nawet walcowy ) i po zawodach
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 40
- Rejestracja: 18 wrz 2005, 01:45
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Witam. Dziękuję za podpowiedzi. No elementy poszły już do wypalenia. Zrobiłem mniejsze otwory i będą wytaczane. Rurę też przetoczyć dam. Jednak rozsądek wziął górę 
Co do osadzenia stożka to ktoś tutaj na forum wstawił niedawno zdjęcia. Dałem poprostu w poprzek wkręta. Jest tam trochę miejsca. To co czort opisuje trochę nie rozumię ale i tak dzięki. O tutaj jest adres tego obrazka. Wstawił go "guma"
MOCOWANIE STOżKA

Co do osadzenia stożka to ktoś tutaj na forum wstawił niedawno zdjęcia. Dałem poprostu w poprzek wkręta. Jest tam trochę miejsca. To co czort opisuje trochę nie rozumię ale i tak dzięki. O tutaj jest adres tego obrazka. Wstawił go "guma"
MOCOWANIE STOżKA
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 346
- Rejestracja: 06 lut 2006, 12:08
- Lokalizacja: kraków
Witam
To zdjęcie powinno wiele wyjaśnić. Na zdjęciu jest wrzeciono wytaczarki (stożek morsea 5 ) i pod spodem trzpień. Gdy trzpień się montuje do wrzeciona w ten pierwszy rowek ( ten drugi jest normalnie do wybijania jak w każdej wiertarce ) wbija się klin i po zawodach. Dla amatorskiej przeróbki zamiast klina można zastosować kołek a zamiast rowka otwór.

To zdjęcie powinno wiele wyjaśnić. Na zdjęciu jest wrzeciono wytaczarki (stożek morsea 5 ) i pod spodem trzpień. Gdy trzpień się montuje do wrzeciona w ten pierwszy rowek ( ten drugi jest normalnie do wybijania jak w każdej wiertarce ) wbija się klin i po zawodach. Dla amatorskiej przeróbki zamiast klina można zastosować kołek a zamiast rowka otwór.
