Mikro galeryjkę będę hostował u siebie, więc w razie co fotki maszyny i postępów będą na http://zienkiewicz.org/cnc/2013_frezarka/
Podzespoły:
1. Rama - Spawana ze stali dyszki. Wyżarzana i planowana. Malowana farbą chlorowo kauczukową RAL5015. 8000 pln


1.1. Blat. Podstawa frezarki. Z komorami zasypowymi od spodu wzdłuż prowadnic. Nafrezowane rowki na Hiwiny 15, wiercone i gwintowane maszynowo. wzdłużne otwory na uchwyt trzymający nakrętkę śruby posuwu stolika. Będzie schowana pod podstawą.





1.2. Nogi oddzielne od poprzeczki bramy. Z otworami na stopie(na dole) i na górze pozwalającymi przeciągnąć rurę z przewodami niewidocznie przez maszynę od podstawy do bramy.

1.3. Poprzeczka bramy. Z przestrzenią do zasypania. Z przestrzenią na silnik, tak, żeby się schował w profilu bramy.
Do bramy montuje się dwa płaskie elementy z otworami na FF12 FK12 na śrubę kulową.




1.4 Krzyżak - aluminiowy monolit. Z otworami na wózki Hiwina 15 na oś poziomą X i na te krowy na Z. W X miejsce na generyczną Hiwinową/chińską nakrętkę podwójną. W Z już niestety pojedyńcza.
1.5 Stół osi Y z płyty aluminium. Po splanowaniu dorzucę albo żeliwny stół teowy, albo sposobem Gaspara z pamiętnego XMD'ka płytę z aluminium ok 25 mm ze ślepymi gwintami.
1.6 Stolik pod frezarką z miejscem na "szufladę" na urobek i chłodziwo ( szuflada jeszcze do zlecenia).
1.6 Frezarka będzie obudowana z czterech stron. Z przodu drzwiczki a'la mikrofala. Z tyłu "wyczystka", którą będzie można otworzyć na czas pracy z długimi elementami (wtedy przelotowo będzie można frezować).
2. Przesuw liniowy.
2.1 Y - stół na wózkach Hiwin HGW 15. Aluminiowa płyta. Muszę zrobić pogłębienia na łby śrub montujących wózki, bo pierwotny projekt nie był dobrze przemyślany i zamiast montażu od dołu zrobiłem montaż od góry. Stół posiada gniazda na wózki zrobione nieco na minusie. Szlifowałem parę setek wózki, żeby wchodziły na ścisk w gniazda. W ten sposób wózki też są bardzo dobrze ze sobą zgrane w wymiarach z prowadnicami.
2.2 X - Na bramie Hiwin HGH 15. Czyli te wąskie/standardowe wózki.
2.3 Z - dwie sztuki wózków o bardzo solidnych wymiarach. Do obfotografowania, bo już nie pamiętam symbolu i wymiarów.
3. Napędy. Serwa 400W Sanyo Denki BL Super P5. Z hamulcem. Do tego są serwopacki Yaskawa 400W zasilane z jednej fazy 200V ale na 230 też ponoć hulają, więc zasilę je z sieci. Niestety to taki model serwopacków sterowany 0-10V więc mam do oblutowania płytki YAPSC - czyli konwertery STEP-DIR -> 0-10V.

4. Przekazanie napędu.
Śruby kulowe. W 3 osiach chińczyki. W X i Y podwójna nakrętka. W Z otwór na podwójną nakrętkę już nie zmieściłby się w krzyżaku ze względu na długi otwór na nakrętkę X.
5. Wrzeciono. Mokra skośnooka 1.5kW + falownik Siemens 2.2kW + oprawki od 2 lub 3 mm do 10mm (chyba z 7 oprawek) za 1100zł.
Uchwyt na wrzeciono 160zł. (na allegro pod frazą "uchwyt elektrowrzeciono"). Do chłodzenia jest zbiornik z nierdzewki. Kupiłem pompkę Mikroma (ok 100zł) , ale łatwiej będzie mi wrzucić zanurzeniową akwariówkę (50zł), więc sposób zasilania chinki w picie jeszcze do przemyślenia. do połączenia przewód LIYCY - 4 przewody w ekranie.
6. Krańcówki. W X i Y pochowane przed urobkiem. Zestaw 6 limitów mechanicznych i 3 home'ów indukcyjnych.
7. Sterowanie. PikoCNC (550zł) + windows XP. Na razie mam komputer sztrucla laptopa, ale jego analogowe wyjście VGA nieco śnieży i nie wiem, czy nie kupię jakiegoś desktopa do wsadzenia w skrzynkę sterowniczą. Sterowanie obrotami wrzeciona przez PikoPWM (60zł).
Podałem ceny niektórych elementów, które zakupiłem. Część cen zaktualizuję, jak będą kompletne/ jak będę pewien ile mnie faktycznie kosztowały. Część cen pewnie nie uda mi się rzeczowo podliczyć, np z 2 metrowej prowadnicy Hiwin wyciąłem 2x 80cm. Zostało 40cm, które pewnie udałoby mi się spieniężyć, ale jak nawet, to nie pamiętam dokładnie ile mnie te szyny kosztowały.
Ogólnie to sprawa z frezarką wygląda tak, że mam już 1010 postów, a jeszcze nic sensownego nie zbudowałem. Większość mojej wiedzy to to forum i baczna obserwacja poczynań Gaspara. Darzę go bardzo dużym szacunkiem, bo bardzo bardzo mi pomógł i okazał tony bezinteresownego wsparcia. To w Szczecinie mało nas i do wszystkich "maszynistów" zawsze daleko.
Przed wcześniejszą budową maszynki powstrzymywał mnie brak zaplecza wymaganego do skonstruowania sensownej ramy. Popełniłem już parę błędów. m.in. zacząłem od kompletowana elektroniki, co jest banalne, ale w żaden sposób nie implikuje postępów. Moja rada dla każdego zaczynającego. Zacznij od ramy. Rama jest najtrudniejszym elementem. Jest podstawą maszyny. Od niej zależy powodzenie całego przedsięwzięcia. Ja skompletowałem praktycznie wszystkie potrzebne podzespoły zaczynając ostre zakupy już jakieś 5 lat temu. Część rzeczy już sprzedałem, część jeszcze kiszę, wpompowałem kupę kasy nie mając nic co mógłbym poruszyć. Tylko kupę części.
Podzespoły powinno się dobierać już mając ramę, a nie ramę pod posiadane podzespoły. Jakbym nie był tak uparty to pewnie skończyłbym tą całą zabawę sprzedając graty, które nazbierałem, ale szczęśliwym zrządzeniem losu poukładałem sobie tak pewne rzeczy w życiu, akurat trafiła się dość blisko ta rama za ok 8000 zł, która mnie zainteresowała także dlatego, że nazbierałem parę metrów Hiwina 15 i wózków, które akurat zostały "wprojektowane" w tę ramę, a ja je kisiłem już parę lat, praktycznie od kiedy pałętam się po forum CNC info.
Największy problem dla mnie teraz to czas. Nie będę się wyflaczał z życia prywatnego, nadmienię tylko, że mam dość wymagającą sytuację rodzinną

Plany na najbliższe dwa tygodnie:
1. Pomalować nogi i poprzeczkę bramy. Próbowałem wałkiem, ale lipa straszna. Na jednej z fotek widać, że powierzchnia nie jest równa, tylko 'kostropata'.
Mam pistolet, i będę ćwiczył malowanie, jak od Gaspara albo innego kolegi pożyczę kompresor.
No i przez dwa tygodnie walczyłem z kolorem farby. W Castoramie w Szczecinie chlorokauczuk Nobiles błękitny RAL 5015 jest ciemny jak mundur marynarza. Udało mi się oddać tę farbę i dostać właściwy kolor w innym sklepie prawie 10 zł taniej. (37 zamiast 45 zł Castorama powinna mieć hasło "Budujesz. Remontujesz. Bankrutujesz.").
2. Kupić ostatniego brakującego Hiwina na bramę. (teraz do malowania wsztukowałem dwa krótsze kawałki, tak, żeby płaszczyzn nie zapaćkać farbą).
3. Zatoczyć śruby pod konkretne długości. W związku z tym, że śruby nie są niesamowicie długie ani niemiecko japońskie, to zobaczę na jednej z nich, ile jestem w stanie zrobić sam, jeśli jedną z nich skaszanię, to mam na tyle tych śrub z metra, że nadal uda mi się skonstruować napęd na 3 osie ale przestanę już ryzykować, tylko oddam materiał specjaliście.
W końcu. Po 5 latach od zarejestrowania...

Pozdrawiam,
Zienek